żródło: BOR
Podsumowanie części I Katyń, 07 Kwiecień 2010, wizyta delegacji polskiej z Premierem Donaldem Tuskiem Przed wizytą Premiera Donalda Tuska funkcjonariusze BOR poświecili co najmniej 5 dni na sprawdzenie okolic oraz dróg prowadzących do lotniska Smoleńsk Siewiernyj”. Przyjechali do Katynia 2 Kwietnia 2010, a wyjechali dopiero po wizycie Premiera Tuska. Katyń, 10 Kwiecień 2010, wizyta delegacji polskiej z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim Żaden z pracowników BOR przybyłych z Warszawy, by przygotować wizytę, nie był w tym czasie w Smoleńsku. Wszyscy pracowali w Katyniu. W Smoleńsku na płycie lotniska oczekiwało dwóch kierowców BOR, pracowników ambasady w Moskwie. W BOR pracuje około 2000 osób, ale w dniu 10 Kwietnia 2010 na płycie lotniska Smoleńsk Siewiernyj czekało na polską, 96 osobową delegację dwóch funkcjonariuszy - kierowców BOR ! 27 Kwietnia 2010 Co BOR-owcy zobaczyli na miejscu katastrofy? „...Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, którzy przygotowywali wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, będą ważnymi świadkami prokuratury badającej wypadek pod Smoleńskiem. Zostaną przesłuchani w przyszłym tygodniu - pisze "Rzeczpospolita". Świadkami ma być kilku funkcjonariuszy BOR, którzy 10 kwietnia mieli na miejscu uroczystości wzmocnić ochronę polskiej delegacji lecącej Tu-154. Przed godz. 9 czekali na płycie lotniska, więc byli pierwsi na miejscu katastrofy. – Ich zeznania będą niezwykle cenne dla polskiego śledztwa – mówi jeden z prokuratorów...” "Zabezpieczenie na 100 proc." „...Borowcy byli w Katyniu od piątku (przyjechali pociągiem i samochodem, a wyjechali dopiero po opuszczeniu Smoleńska przez premiera Tuska). Przygotowywali miejsce uroczystości: sprawdzali okolicę, głównie drogi prowadzące z lotniska Siewiernyj...”żródło: TVN24, Co BOR-owcy zobaczyli na miejscu katastrofy?
18 Październik 2010 Szef BOR: To, co zrobił redaktor Gazety Polskiej to... „...Szef Biura Ochrony Rządu gen. Marian Janicki zapewnił w poniedziałek, że 10 kwietnia polska ochrona była na lotnisku w Smoleńsku. "BOR wykonało wszelkie czynności związane z wylotem prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - podkreślił. Gen. Janicki poinformował w programie "Kropka nad i" w TVN24, że przygotowania do wizyty i wylotu rozpoczęły się w marcu. Powiedział, że przed 10 kwietnia do Rosji poleciało trzech funkcjonariuszy BOR, a 10 kwietnia na lotnisku w Smoleńsku od rana było dwóch oficerów Biura. Jak dodał, pozostali oficerowie, oczekujący na delegację w Katyniu, natychmiast po otrzymaniu informacji o katastrofie udali się na lotnisko w Smoleńsku...”żródło: Interia, „...Szef BOR: To, co zrobił redaktor Gazety Polskiej to...
21 Październik 2010 Ilu funkcjonariuszy BOR było na smoleńskim lotnisku? „...Na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia było dwóch funkcjonariuszy BOR z ambasady w Moskwie - poinformował zastępca szefa BOR płk Paweł Bielawny, który zatwierdził plan zabezpieczenia wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu...”żródło: WP, Ilu funkcjonariuszy BOR było na smoleńskim lotnisku?
22 Październik 2010 „...Przesłuchanie kierowców BOR-u, którzy byli w Smoleńsku Szef BOR zgodził się na przesłuchanie obu funkcjonariuszy, którzy byli na płycie lotniska w Smoleńsku - powiedział reporterom RMF FM rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz. Pierwszy z funkcjonariuszy został przesłuchany jeszcze w Moskwie podczas jednej z wizyt prokuratorów. Jeszcze w tym tygodniu prokuratorzy mają ustalić termin przesłuchania drugiego kierowcy. Prokuratorzy pytali o funkcjonariuszy BOR-u, którzy przylecieli z delegacją z Warszawy. Rzeczywiście, żaden z pracowników rządowej ochrony przybyłych na miejsce ze stolicy Polski, by przygotować wizytę, nie był w tym czasie w Smoleńsku. Wszyscy pracowali w Katyniu. Okazuje się jednak, że szef BOR generał Marian Janicki miał rację twierdząc, że na płycie lotniska czekało dwóch jego ludzi. Obaj jednak byli kierowcami. Jeden z nich zasiadał za kierownicą samochodu ambasadora Polski w Rosji Jerzego Bahra...”żródło: RMF, Przesłuchanie kierowców BOR-u, którzy byli w Smoleńsku
23 Październik 2010 Agenci wyszkolą parlamentarzystów „...W BOR pracuje około 2 tys. osób...”
@Pluszak