Troche wspomnien albo spotkanie Putina z Tuskiem

Przez kresowiak , 04/10/2010 [20:08]
Katyńskie spotkanie Tuska z Putinem. A może nie tylko? 2010-02-07 19:35, aktualizacja: 2010-02-07 19:35:47 Na obchody pamięci ofiar Katynia premier Rosji Putin zaprosił tylko premiera Polski Donalda Tuska. Gospodarzem uroczystości jest strona rosyjska. Czy to błąd dyplomatyczny, czy zamierzone działanie strony rosyjskiej, a więc jawna niechęć? Sporo czasu temu wstecz w programie telewizyjnym Fakty po Faktach TVN rozmawiano o komisji hazardowej i kwietniowej uroczystości w Katyniu. W pierwszej części Faktów po Faktach Stefan Niesiołowski (PO) i Józef Oleksy (SLD) rozmawiali na temat afery hazardowej i sejmowej komisji, która ma ją wyjaśnić. W drugiej części programu Adam Bielan (PiS) oraz Dariusz Rosati uznali, że na kwietniowe uroczystości do Katynia powinien pojechać premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński. Wiadomo, że zaproszenie zostało wysłane przez stronę rosyjską tylko do premiera polskiego rządu, czyli do premiera Tuska. Być może zapomniano, albo była to celowa taktyka ze strony rosyjskiej, że nie wystosowano zaproszenia do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tym samym obniżono rangę spotkania do wizyty premierów a nie prezydentów. Kancelaria premiera i prezydenta dość późno reagują na takie faux pas i chyba jest to prawidłowość, ponieważ obaj panowie są mało zgodni i jeden drugiego traktuje jak smutną konieczność. W trakcie wywiadu gośćmi prowadzącej pani redaktor byli były minister MSZ - Dariusz Rosati oraz w transmisji z Kijowa - europoseł Adam Bielan reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość. Wymiana poglądów była emocjonująca. Ze strony redaktorki padło pytanie: "Co należy zrobić,jeżeli prezydent Lech Kaczyński uprze się i pojedzie do Katynia nawet bez zaproszenia?" Odpowiedz p. Rosatiego był ciekawa i klarowna: "W takim wypadku, to Lech Kaczyński będzie traktowany jako osoba prywatna i tym samym może tam być, ale tylko w charakterze gościa." Protokół dyplomatyczny dopuszcza takie przypadki, z tym że strona rosyjska będzie go traktowała na zasadzie "błędu w sztuce". Uroczystość będzie składać się z następujących części: - procedura otwarcia - przemowy powitalne obu stron - składanie wieńców - prawdopodobnie msza święta oraz podejmowanie gości, czyli zaproszenie na posiłek. Do kwietnia pozostało jeszcze trochę czasu. Służby dyplomatyczne oraz MSZ mają jeszcze czas, żeby naprawić błędy polityki zagranicznej oraz poprawić wizerunek obu polityków przed kamerą. Nikt nie chce, aby polska delegacja ponownie wypadła na arenie międzynarodowej jako wiecznie skłócona. I tyle bo byla to tylko wersja przpuszczalna wydarzen