Jak portal "Interia" poinformował o rozpoczęciu kampanii wyborczej lidera Prawa i Sprawiedliwości?
Ano umieszczając taki oto baner na stronie w całości poświęconej powodzi.
Zważywszy sąsiaduące wiadomości i cały kontekst tragedii zarówno smoleńskiej jak i powodzi podpis "Go Jarek. Go" ("Dawaj Jarek .Dawaj") jest "lepszy" niż godzina pajacowania Wojewódzkiego, a dużo tańszy. (zrezygnowano z wklejenia zdjęcia wykrzywioną nienaturalnie twarzą "wroga" - zapewne już nieskuteczne). Mamy tu wszystko, poklepywanie o ramieniu w poczuciu wyższości, przekonanie o braku szans, w tle - podważenie autentyczności, lekceważenie i pogardę . Jak to działa na "młodych wykształconych z welkich miast"? Tak jak ma działać. Wystarczy przejrzeć komentarze pod informacją:
"i ta cała banda pisowska wraz z fanami na Madagaskar."
"Ludzie ochłońcie wreszcie !!! Mam nadzieję, że chociaż młodzi, wykształceni ludzie, którzy maja swoje zdanie i chcą żyć w normalnym państwie, idącym z postępem, nie będą głosować na tego świra !!!"
"..ci mądrzy to radio maryjan a właściwie radio kaczki,dobrze że
takich jest coraz mniej! Przecież
to oni są winni katastrofy w Smoleńsku, kto tak musiał być w Katyniu i
zebrał tylu świetnych ludzi
do jednego samolotu i po co tam lecieli ?parę dmi wcześniej obchody
rocznicowe się odbyły z
Premierami obu państw, Prezydent wystarczyło że zrobił by obchody
rocznicowe w Polsce,bo też się
należało.Jak będziecie głosować znowu na kaczkę to On też doprowadzi do
podobnego incydentu,właściwie
jego głupota." (tu widzimy wyniki ciężkiej pracy mediów w ostatnich
tygodniach. Imponujące)
"jak on zostanie prezydentem to sie wynosze z Polski do innego kraju !"
"Jarek to mały zawistny nienawidzacy wszystkich i wszystko czlowieczek poznacie go po wyborach"
itd...
Ale, uwaga, nastąpiła radykalna zmana. Takie wpisy są teraz w zdecydowanej mniejszości. Manipulacje właścicieli mediów przestały odnosić skutek! W tygodniu prawdy ludzie musieli dostrzec także pogardę właścicieli mediów do swoich odbiorców w zdemaskowanej codziennej przez kilka lat praktyce przekręcania wizerunku "wroga" o 180 stopni.
PS. Ten wpis powstał na bazie komentarza, który usiłowałem bezskutecznie umieścić pod omawianą notką w "Interii".