Chmura pyłu wulkanicznego, która wczoraj sparaliżowała ruch lotniczy w północnej części naszego kontynentu, dotarła właśnie nad Polskę. Znak to widoczny, że skoro sami z mamy trudności, by posypać głowę popiołem, to spadnie on na nas z nieba.
Nic nie dzieje się przypadkiem. Teraz, wśród nawoływania do godnego przeżywania żałoby narodowej , narasta wściekłość i gniew. Zwykli ludzie czekają pół nocy w kilometrowych kolejkach, by oddać ostatni hołd Prezydenckiej Parze.Tymczasem różne Ważne Osobistości pełnią przy Nich wartę, nie narażając się na te niedogodności. Pewien Czcigodny Prezes rozesłał właśnie maila do członków swojej organizacji, z informacją, że został poproszony. Nieco się zdumiałam, bo na dysku mojego komputera zachował się jeszcze list Czcigodnego skierowany do Zmarłego, utrzymany w modnym wówczas aroganckim tonie, z nagłówkiem “Prezydencie nie strasz”. Jednak Czcigodny Prezes jest pragmatykiem i wie, że druga taka okazja do lansu już mu się nie nadarzy.
W związku z wyraźnym zużyciem się Autorytetu Najwybitniejszego Reżysera, głos zabrał jego kolega. Jegomość z branży słynący z taktu, kultury i nadużywania , między innymi, innego wyrazu, także na “k”. Spontaniczną rozpacz Polaków był on łaskaw nazwać histerią. Owa histeria rozdrażniła wielu, zmobilizowali więc swych najlepszych synów i córy do głośnego protestu. Krakowski poseł-mecenas wystosował list otwarty przy pomocy Opiniotwórczej Gazety, do kardynała Dziwisza, a jakże , z żądaniem ….opamiętania. Nie inaczej perorował wybitny profesor tytularny, który z przerażeniem skonstatował, że grupa społeczna sklasyfikowana przezeń wcześniej jako bydło, niepokojąco i niekontrolowanie się rozrasta.
Nie wiem tylko czy patriotyczna młodzież zorganizowana przez krakowskie biuro niemieckiej grafini nie przesadziła nieco z protestem. Zebrani pod papieskim oknem , w nastroju żałoby i zadumy skandowali kardynałowi ” jeśli masz, pokaż twarz” i odsyłali Go do …..Torunia.
Brakuje tylko głosu najskuteczniejszego polskiego polityka, któremu, jako jedynemu , udało się zrealizować przedwyborczą obietnicę. Obiecał dorżnąć wtahę i stało się. Wtaha dorżnięta. Na śmierć.
Milczy także ten, który niespełna dwa tygodnie przed katastrofą informował opinię publiczną, że Prezydent jest pół żywy. Chętnie byśmy poznali źródło , z którego ten wszędobylski polityk czerpał wiedzę, teraz, gdy Prezydent jest nieżywy , ponad wszelką wątpliwość, w 100%.
Na forach internetowy, a także w zagranicznej prasie , nie tylko na Jamajce, pojawiają się sugestie, że katastrofa pod Smoleńskiem, niekoniecznie musiała być dziełem przypadku. Nowej wymowy nabiera stwierdzenie wybitnego znawcy sztuki pilotażu na drzwiach od stodoły, jaki prezydent, taki zamach.
Tymczasem wczoraj w Lublinie, grupa osób , za nic mająca powagę żałoby narodowej, udała się pod dom swego posła, by podziękować mu za umacnianie. Nie szczędził on wysiłków, by przedstawić Zmarłego jako niekompetentnego, chorego, pijaka. Tym razem poseł nie wyszedł do ludu, tracąc kolejną okazję do podniesienia swej “rozpoznawalności”.
Porównanie tego co od minionej soboty możemy obserwować, jak Polska długa i szeroka, z żałobą po śmierci umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II, jest tylko częściowo uprawnione. Z naszego papieża byliśmy dumnie za Jego życia. Z Prezydenta, zaczynamy być dumni dopiero po jego tragicznej śmierci. Ludzie mają kaca, że przez tyle lat dawali się nabrać na ściemę. Czują się oszukani i winni Zmarłemu zadośćuczynienie. Stąd wściekłość na tych, którzy im ten fałszywy obraz fundowali. Najchętniej by ich teraz odstrzelili. Choćby i kaczym śrutem
Cała Polska pod Pałacem Prezydenckim
@Bernard
Ponoć do Tuska już dotarło - a skąd takie informacje ?
Te wszystkie okoliczności są dość nieprawdopodobne!
Irena Szafrańska
A propos "nacisków" - chyba
@tj
Pani Ireno,
A sygnały o budowie tego
szyfr
@janem
no nieeee...
Bardzo dziękuję. Zatem: 1.
@tj
@tj
tj,
Godziemba
@klajmen
Irena Szafrańska
Godziembo, już dziś Michnik po rosyjsku (też)
@BOHO