Jajakobyły

Przez Irena Szafrańska , 09/04/2010 [16:03]

Według teorii nowoczesnego marketingu, najważniejszy jest bajer. Dzięki niemu można wmówić ludziom, że chcą kupić to , co mamy do zaoferowania. Technika manipulacji poszła już tak daleko, że przy pewnym nakładzie sił i środków, nie jest to aż takie trudne. Cała sztuka jednak polega na tym , by przez cały czas utrzymywać pozycję kreatora ludzkich pragnień, a to już wyższa szkoła jazdy.
W polityce ta zasada sprowadza się do nieustannego sprzedawania ludziom własnego obrazu rzeczywistości. Wtedy wszystko idzie jak z płatka. Będąc kreatorem można,  mając głownie pasywa, uchodzić za milionera, nie mając poglądów robić za Katona, oddając się różnorakim perwersjom , uchodzić za moralistę, czy wreszcie będąc pozbawionym elementarnego poczucia humoru, bawić gawiedź.
W tym ostatnim przypadku niebezpieczeństwo wpadki jest stosunkowo największe. Brak poczucia humoru wiążę się nierozerwalnie z brakiem dystansu do własnej osoby, posuniętym częstokroć do narcyzmu. Biada każdemu, kto się ośmieli zażartować z trefnisia.Wówczas opada maska, a oczom zdumionej publiczności ukazuje się twarz wykrzywiona grymasem wściekłości, mimo, że w dłoni tkwi jeszcze gadżet dawnego “jajcarza”.
Poseł z Lubelszczyzny zaatakował partyjną koleżankę za słowa krytyki pod własnym adresem. Zrobił to w stylu damskiego boksera. Tak samo potraktował przed laty i traktuje nadal swą byłą żonę. Różnica między paniami jest jednak zasadnicza. Byłe żony są wredne i się mszczą. Pani poseł jest piękna i popularna. Nie zmienia to faktu, że clownowi puściły nerwy i stracił panowanie nad sytuacją. Z kreatora przeistacza się w kreaturę. Na naszych oczach.

Godziemba

Kreaturą to on był zawsze, tylko wczesniej maskował się. Przypadek Palikota przypomina dawnego Leppera. Miller wykorzystywał "Andrew" w walkach z AWS, a potem Lepper zaatakował samego "pana". Miejmy nadzieję, iż "Januszek" teraz skupi się na walce ze swoimi byłymi pryncypałami. Pozdrawiam
Irena Szafrańska

Januszek dla mnie był kreaturą od zawsze, teraz jako kreatura objawia się swoim dotychczasowym wyznawcom. Ponadto bruździ samej partii-matce.Stawia warunki Schtynescu.To już nie jest żadna walka buldogów pod dywanem. to się dzieje na oczach gawiedzi, to jest niekorzystne WIZERUNKOWO. http://www.wprost.pl/ar/19178…