Roztwór Nasycony

Przez Irena Szafrańska , 26/03/2010 [11:39]

Człowiek, jak każda substancja ma swoją barierę, za którą jest już tylko ściana. W fizyce występuje kategoria roztworu nasyconego.  To taki roztwór w którym nic więcej w danych warunkach nie da się rozpuścić. Od dziesiątków lat zastępy badaczy monitorują zjawiska społeczne, by przewidzieć ten moment, gdy społeczeństwo osiąga taki stan, że staje się zupełnie odporne na dotychczasowe metody rządzenia wspierane przez propagandę. Ta sztuka udaje się nie zawsze i wówczas możemy oglądać bardziej lub mniej spektakularne zmiany warty ekip rządzących. Walory widowiskowe takich akcji są ściśle związane z demokracją. Im jest ona słabsza, tym są one większe. Teorie manipulacji zawodzą, sytuacja wymyka się spod kontroli i na krótko zaczyna rządzić przypadek.
Dzieje się tak, bo akty obywatelskiego nieposłuszeństwa z reguły zaczynają się od rzeczy błahych, tak nieistotnych , że czasami groteskowych. W lipcu 1980 roku w Polsce brakowało żywności, a szczególnie mięsa. Tymczasem stronę wschodniej granicy jechały pociągi z zaopatrzeniem na rozpoczynającą się olimpiadę w Moskwie. W potężnych zakładach zbrojeniowy( śmigłowce wojskowe) WSK Świdnik, pod Lublinem , załoga zeszła do bufetu na przerwę śniadaniową. Ktoś zauważył , po raz kolejny w ciągu miesiąca podniesiono cenę kotleta w zakładowej stołówce, co stało się powodem niezadowolenia . Ludzie odmówili powrotu do pracy. Zaczął się strajk. Sytuacja z godziny na godzinę stawała się coraz bardziej poważna. Na miejsce przyjechał ówczesny wicewojewoda Garbiec. Wyszedł do robotników i oficjalnym , uroczystym tonem , jak na przedstawiciela wysokiej władzy przystało, zagaił „ Niniejszym zwieszam cenę kotleta w zakładowy bufecie”. Co było dalej , wiemy z historii.

Obecne stadium naszej młodej demokracji coraz bardziej przypomina tamte czasy, nie tyko z powodu tonu i nasilenia propagandy. Wtedy także ludzie przez prawie dekadę , byli pogrążeni w „świętospokoiźmie”, z jakim mamy do czynienia dziś. Ani afera stoczniowa, ani hazardowa , ani rekordowy deficyt budżetowy czy rosnące bezrobocie, nie były w stanie zaszkodzić rządzącej Platformie Obywatelskiej. W odbiorze  starannie wyreżyserowanego spektaklu pt ”Prawybory” zaczynają się pewne zgrzyty. Po pierwsze zawiodła frekwencja w łonie PO ( 30%), co może wskazywać na kiepski odbiór „debaty” w samej partii. Po drugie, nawet najbardziej ustawiona rywalizacja jest w stanie wyzwolić emocje wewnątrz monolitu. A po trzecie i najważniejsze, kogo to obchodzi? Bo do skutecznej narracji konieczny jest element zaskoczenia. Nic tak nie zabija dzieła literackiego, jak nuda. Nuda może także spowodować, że ludzie znów zainteresują się ceną kotleta. A wtedy są jak jak roztwór nasycony.

Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 6 months temu

Przeczytałem na razie początek - roztwór nasycony to taki który jest w równowadze ze swoim osadem w danej temperaturze. Wpływ efektu podgrzewania/oziębiania praktycznie zawsze występuje i zależy od znaku entalpii rozpuszczania (poprzez tzw. izobarę van't Hoffa). Także definicja wymaga korekty. Proponuję drugie zdanie: To taki roztwór, w którym mimo podgrzewania i innych działań zewnętrznych nie da się już nic rozpuścić. Zastąpić: To taki roztwór w którym nic więcej w danych warunkach nie da się rozpuścić. Pozdrawiam
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 6 months temu

po mojej stronie - pozdrawiam
Bernard

pozostając w chemiczno-fizycznej terminologii, to taki roztwór w którym udało się rozpuścić więcej niż było można. Taki roztwór jest niestabilny. Trwa dopóki jest całkowity spokój. Wystarczy potrząsnąć, albo wrzucić jakiś paproch a następuje samoczynne wytrącanie nadmiaru rozpuszczonej substancji. czy jesteśmy już w takiej sytuacji? Cisza spokój? wydawało się, że afera hazardowa może stać się katalizatorem zdarzeń, ale się nie stała. Może jednak do nasycenia, czy przesycenia społeczeństwa jeszcze trochę brakuje? A czasem historię katalizują kotlety na stołówce :) Gdy upadał Konstantynopol podobno ktoś nie domknął drzwi po wypadzie poza mury. Przez te drzwi zaczęli wdzierać się Turcy, jeden po drugim, aż cała ich rzeka zalała wielkie i dumne Bizancjum, co zmieniło bieg historii. Pora znaleźć jakieś drzwi...
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 6 months temu

fajna dyskusja się robi - Pani Irena jak i ja pisaliśmy o nasyconym a nie przesyconym. No i te katalizatory..:)Pozdro
Irena Szafrańska

Bo prawa fizyki odnoszą się także do zachowań społecznych! Warto o tym pamiętać. Prosimy jeszcze coś więcej o roztworach, coraz ciekawiej się robi :0
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 6 months temu

prawyborami skutecznie przysłonili aferę hazardową. A pytanie kogo to obchodzi? Właśnie - może przeciętnego obywatela nie obchodzi, ale ważne że obchodzi dziennikarzy. Ludzie czerpiący informacje z TV są zatem zdani na wieczne dywagacje Bronek czy Radek, in vitro dla wszystkich czy dla wybranych, czy jest odpowiednia prawyborcza frekwencja, itp. itd. jednym słowem: zadyma. No i zapomina się o ciemnych stronach mocy. Jeśli doda się do tego wybryki posłów czy senatorów opozycji (jak ten z ostatnich dni) zasłona dymna staje się jeszcze bardziej szczelna. I o to chodzi...
Irena Szafrańska

Obywatela to na prawdę kompletnie nie interesuje. Taki stan będzie trwał tak długo, jak obywatel będzie miał pracę i co do garnka włozyć. Jak nie będzie czym zaspokoic głodu, to oderwie tępy wzrok od telewizora i zainteresuje dlaczego nie ma kotleta na obiad. To zawsze działa.
Irena Szafrańska

Drogi Rzepko. W roztworze nasyconym nie ma miejsca na 10 kotletów prezydenta.
Bernard

Poza tym, że przesycony można uzyskać delikatnie obniżając temperaturę nasyconego, i na odwrót, by rozpuścić więcej, trzeba temperaturę podkręcić :) Odnośnie senatora, to ciekawy jestem czy media zrobią z tego aferę na miarę hazardowej albo stoczniowej, albo chociaż Misiaka... Nie znam szczegółów, ale gość skarży się na niskie uposażenie. I tu ma trochę racji, bo abstrahując od takich pacjentów jak z ludzie SO, którzy musieli szybko sie nachapać to jeśli taki senator chciałby mieć prawdziwych płatnych doradców - ekspertów, nie z rodziny, czy znajomych to niby jak. Co do przetargu to chciał się dogadać z sąsiadem, że nie będzie startował, jeśli ten pozwoli mu postawić wiatrak na działce, a w innym przypadku też będzie próbował ją kupić. Żona senatora do przetargu stanęła, w związku z czym cena poszła w górę i sąsiad był niezadowolony i ujawnił nagranie. Ciekawe jak by się zachował, gdyby nie stanęła... Trochę śmierdzi... chyba, że coś było bokiem, ale gdyby było, toby już pewnie ujawnili. Chociaż swoją drogą do mistrzów intelektu i kultury chyba zaliczyć go nie można… Pozdrawiam
Nygus

Nygus

15 years 6 months temu

Ja może dorzucę coś spoza chemii.

Otóż cybernetyka to taka nauka,która najprościej mówiąc stara się zaprząc skomplikowane teorie fizyczne i chemiczne (zwłszcza te pierwsze) do zastosowań praktycznych.

I tak, np. druga zasada termodynamiki, (która w bardzo dużym uproszczeniu pisząc da się streścić w taki sposób że bałagan we wszechświecie ma naturalną tendencję do swobodnego rozprzestrzeniania się) da się zastosować w normalnym życiu w ten sposób że jeśli się o tej żelaznej regule wie to budując jakikolwiek układ zamknięty należy w nim umieścić takie ogniwo, które ten "bałagan" będzie zbierać w jednym miejscu tak aby pozostała część układu działała bez zarzutu.

Przykładowo: w zwyczajnym domu czy mieszkaniu takim czymś będzie np. strych czy schowek na szczotki, czyli jedno miejsce w którym będzie ZAWSZE panował lekki lub całkowity bałagan po to żeby w całym domu łatwiej było zachować porządek. W silniku spalinowym będzie to na przykład zestaw filtrów (powietrza, oleju, paliwa) i miska olejowa. itp.

Jeśli się tego wszystkiego w takim zamkniętym układzie nie uwzględni cały układ prędzej czy później diabli biorą (zgodnie z inną zasadą zawsze wykorzystywaną w cybernetyce, czyli zasadą homeostazy, która mówi nam w skrócie o tym że każdy układ ma naturalną tendencję do powrtotu do stanu w którym mu jest najlepiej funkcjonować ).

Jeśli potraktujemy społeczeństwo jako taki układ to jasne się staję że tym, czym dla domu jest taki schowek na szczotki, piwnica czy strych to dla połeczeństw jest zagwarantowanie im dostatecznie dużej dozy zwyczajnych, obywatelskich WOLNOŚCI.

Te władze, które o tym zapominają i próbują wypełnić sobą całą przestrzeń i uporządkować całą politykę "pod siebie" a nie potrafiły zadbać o to żeby zostawić ludziom odrobinę miejsca na nieodzowną dozę "bałaganu" muszą odejść w niebyt. Im bardziej są w tym zabudowywaniu przestrzeni "doskonałe" tym ten "niebyt" jest dla nich potem mniej przyjemny.

Platforma właśnie jest na ukończeniu porządków w Polsce. Ich niebyt już na nich czeka, choć oni o tym oczywiście jeszcze nie wiedzą.