Liga Palikota

Przez Irena Szafrańska , 04/03/2010 [09:52]

Nic tak nie łączy jak wspólny wróg. Przekonał się o tym pewien poseł na Sejm, który znalazł nieoczekiwanego sojusznika w innym , byłym polityku, zwanym przez siebie do niedawna ” kauzyperdą” i ” ścierwojadem”. Najwyraźniej ów były polityk , którego plakaty wyborcze straszyły w Lublinie pół roku po przegranych sromotnie wyborach, pozazdrościł obecnemu politykowi rozgłosu i postanowił skutecznie wrócić do łask elektoratu.
Wybrał więc metodę łatwą, taką , na jaką go stać w tych ciężkich czasach. Najprościej , jak wiadomo , poszczuć naród Kaczorem z wystającym hakiem. Uczepił się zatem nasz bohater haka, zaraz potem podwiesił się pod niego jego wierny Soroka, ksywa organizacyjna Tarantula. W ten prosty sposób , zeznania obu byłych polityków zostały uznane bez szemrania , za wiarygodne,  do tego stopnia, że obaj na jakiś czas odzyskali społeczne zaufanie. Na razie tylko w sondzie na portalu onet.pl , gdzie na pytanie ” czy ufasz wypowiedzi..” na tak odpowiedziało 62% ankietowanych.
Ale to dopiero początek nowej koalicji w ramach odnowionego Frontu Jedności Narodu Przeciwko Kaczorom. W Małopolskim sejmiku trwają właśnie przymiarki do poszerzenia elektoratu partii rządzącej, o nowe spectrum prawicowego elektoratu, z czego ma się wyłonić Platforma Wszechpolska, której już nikt obecnie nie wypomni błędów młodości i  niezręcznego  zamawiania ” pięciu piw”.  Swoje świeckie błogosławieństwo dał już nowemu projektowi , pobożny poseł Gowin.
W gorączkowym oczekiwaniu na rezultat politycznego mariażu “faszystów” z “liberałami” warto sobie przypomnieć , że ostatnim, który snuł opowieści o złych Kaczkach i samolotach bezzałogowych, był Andrzej Lepper. Niestety, nie skończyło się to dla niego dobrze, bo wyrokiem skazującym. Zachodzi zatem obawa, że i nasz były polityk może, choć nie musi , paść ofiarą sądowej pomyłki, przy okazji , dajmy na to, rozpoznawania przez niezawisły sąd , sprawy upadku WBR ( Wielkopolskiego Banku Rolniczego). Sprawę bardzo dokładnie opisał stary tygodnik “Wprost” w numerze 38/2007 1291, pod wymownym tytułem ” Zakładnik Kaczmarka”. A oto fragment cytowanego tekstu. ” Co ukrywa Roman Giertych?
Czy Roman Giertych i Wojciech Wierzejski usłyszą wkrótce zarzuty w sprawie dotyczącej Wielkopolskiego Banku Rolniczego? Jak ustalił „Wprost”, w najbliższym czasie do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi trafi opinia Centrum Ekspertyz Gospodarczych w Poznaniu, która może pogrążyć tych polityków. Sprawa dotyczy wyprowadzania pieniędzy WBR do prywatnych spółek.”
Sprawa ciągnie się już lat kilka, co nie znaczy, że  nie może się raptownie skończyć.
A wtedy, byłym politykom nie pozostanie już nic innego, jak tylko dalej posunąć się w naśladownictwie byłego wroga. Ten to, dla przypomnienia, pojawił się na sławetnej konferencji prasowej , bynajmniej nie z hakiem, lecz z protezą, epatując własnym kalectwem tak sprytnie, że mało kto się zorientował, może za wyjątkiem kilku pań. Pewnie  i dobrze, bo po co obywatelom ta wiedza? Mało mają własnych kłopotów?

Tekst źródłowy: http://www.wprost.pl/ar/113965/Zakladnik-Kaczmark…
Bernard

może są gdzieś jakieś informacje. Bo innych "namiarów" na informacje nie posiadam :(
Bernard

Upadek Wielkopolskiego Banku Rolniczego kończy się po latach blisko 190-stronicowym aktem oskarżenia, który właśnie trafił do Sądu Okręgowego w Kaliszu. Czterem osobom objętym tym aktem grozi kara od 5 do 10 lat pozbawienia wolności. Wśród nich jest były poseł LPR Witold H. Zarzut popełnienia w sierpniu 2000 r. "przestępstwa niegospodarności ze skutkiem w postaci szkody w majątku banku w wysokości przekraczającej 3 mln zł" prokurator przedstawił Witoldowi H., ówczesnemu przewodniczącemu rady nadzorczej WBR. H. od 2001 roku był posłem Ligi Polskich Rodzin, przez długi czas śledztwo stało w miejscu: prokuratorzy nie mogli go nawet przesłuchać, ponieważ zasłaniał się immunitetem. H. kandydował do parlamentu także w roku 2007, ale podobnie jak całe ugrupowanie nie dostał się na Wiejską. Zdaniem prokuratora, to H. był odpowiedzialny za niekorzystne dla banku zapisy przy powołaniu do życia spółki Hatrol. Zapisy te ograniczyły wpływ WBR na decyzje organów nowej spółki, uniemożliwiając tym samym odzyskanie przez bank pieniędzy wydanych na objęcie udziałów w spółce Hatrol. - W konsekwencji WBR SA doznał szkody majątkowej w kwocie 2,3 mln zł, a dodatkowo utracił korzyści w kwocie co najmniej 731 573 zł - wyjaśnił prokurator Jarosław Szubert. Tracił nie tylko bank. Stwierdzono również nieprawidłowości w zarządzaniu spółką Hatrol w okresie od września 2000 r. do kwietnia 2001 r. Zakwestionowano cztery transakcje, które doprowadziły spółkę do straty prawie 380 tys. zł. Oskarżeni o to zostali prezes zarządu spółki Tomasz P. i jej prokurent Maciej T. Z kolei Ilonie Z., będącej członkiem zarządu spółki, przedstawiono zarzut szkodliwego działania "dla zarządzanego przez nią podmiotu gospodarczego". P. i T. oskarżeni zostali również o umyślne działanie na szkodę innej spółki - Rolhat, które "doprowadziło do strat w wielkim rozmiarze w mieniu" tego podmiotu. Zdaniem prokuratury w styczniu i lutym 2001 r. P. jako prezes zarządu tej spółki, a T. jako jej prokurent "przeprowadzili w krótkim czasie 5 transakcji, które doprowadziły w majątku Rolhat do szkód w łącznej wysokości przekraczającej 1 080 000 zł". - Większość przestępstw objętych aktem oskarżenia, mianowicie te zarzucone Witoldowi H., Tomaszowi P. i Maciejowi T., zagrożona jest maksymalnie karami do 10 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo, o popełnienie którego oskarżona została Ilona Z. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - wyjaśnił Szubert. Także Tomasz P. i Maciej T. byli związani z LPR. T. działał w Młodzieży Wszechpolskej, a P. pełnił funkcję pełnomocnika prawnego Romana Giertycha. bgr/sk http://www.tvn24.pl/0,1632484… Witold H to były poseł pan Witold Hatka pozdrawiam