Justyna Kowalczyk żałuje, że nie choruje...

Przez krzysztofjaw , 20/02/2010 [12:53]

Witam

Krótka informacja

"Nie jest tajemnicą, że wiele biegaczek narciarskich choruje na astmę. Powód? Mogą wówczas korzystać z leków, które znajdują się na liście dopingowej. - Może znajdziemy astmę i u mnie? - zastanawia się Justyna Kowalczyk.
- Muszę poważnie porozmawiać z moim doktorem i powiedzieć mu, żebyśmy znaleźli astmę i u mnie. W pierwszej trójce, a nawet szóstce w biegu łączonym tylko ja jestem zdrowa. Wszystkie pozostałe dziewczyny to astmatyczki - skomentowała podopieczna Aleksandra Wierietielnego. Co daje zawodniczkom choroba? - Wolno im przed startem przyjmować sterydy, które rozszerzają pęcherzyki płucne, a w naszej dyscyplinie więcej powietrza w płucach to wielki atut - oceniła Kowalczyk".

( Źródło) 

 

Nie chcę zbytnio komentować sprawy, ale już słyszę te głosy, że Kowalczyk szuka winnych, że "przeszarżowała" sezon występując w Pucharze Świata, że odzywa się u niej polska zawiść, itd, itp.


Bzdura... dobrze wie, gdzie leży prawda i moim zdaniem właśnie dobrze, że na Igrzyskach Olimpijskich (idea olimpijska!) to powiedziała i zwróciła uwagę na problem. Znamy Justynę od lat. Nigdy się nie uskarżała bezpodstawnie i mówi zawsze to, co myśli i o czym wie...

A ciężko chore zawodniczki może zastanowiłyby się nad wzięciem udziału w jakiś zawodach, gdzie występują osoby ciężko chore...  będące na lekach mogących służyć jako środki dopingowe...


Pozdrawiam

Witam

Krótka informacja

"Nie jest tajemnicą, że wiele biegaczek narciarskich choruje na astmę. Powód? Mogą wówczas korzystać z leków, które znajdują się na liście dopingowej. - Może znajdziemy astmę i u mnie? - zastanawia się Justyna Kowalczyk.
- Muszę poważnie porozmawiać z moim doktorem i powiedzieć mu, żebyśmy znaleźli astmę i u mnie. W pierwszej trójce, a nawet szóstce w biegu łączonym tylko ja jestem zdrowa. Wszystkie pozostałe dziewczyny to astmatyczki - skomentowała podopieczna Aleksandra Wierietielnego. Co daje zawodniczkom choroba? - Wolno im przed startem przyjmować sterydy, które rozszerzają pęcherzyki płucne, a w naszej dyscyplinie więcej powietrza w płucach to wielki atut - oceniła Kowalczyk".

( Źródło) 

 

Nie chcę zbytnio komentować sprawy, ale już słyszę te głosy, że Kowalczyk szuka winnych, że "przeszarżowała" sezon występując w Pucharze Świata, że odzywa się u niej polska zawiść, itd, itp.


Bzdura... dobrze wie, gdzie leży prawda i moim zdaniem właśnie dobrze, że na Igrzyskach Olimpijskich (idea olimpijska!) to powiedziała i zwróciła uwagę na problem. Znamy Justynę od lat. Nigdy się nie uskarżała bezpodstawnie i mówi zawsze to, co myśli i o czym wie...

A ciężko chore zawodniczki może zastanowiłyby się nad wzięciem udziału w jakiś zawodach, gdzie występują osoby ciężko chore...  będące na lekach mogących służyć jako środki dopingowe...


Pozdrawiam