symboliczny pomysł: potrzebę stworzenia „urządzenia do wyciągania głów z piasku”. W świecie akademickim, w którym promuje się wynalazki do czyszczenia nóg po plaży, a nie narzędzia do czyszczenia umysłów z oportunizmu, taka metafora staje się niemal prorocza. Bo przecież największą chorobą polskiego uniwersytetu jest nie brak środków czy infrastruktury, ale strach i konformizm.