Sąd udał się na naradę. Po powrocie do sali Przewodnicząca Sądu Maria Gurowska ogłosiła sporządzoną na piśmie sentencję wyroku: „Fieldorfa Augusta-Emila uznać winnym czynów zarzucanych mu aktem oskarżenia i za to na zasadzie art. 1 pkt. 1 Dekretu z 31 sierpnia 1944 o wymiarze kary dla faszystowsko hitlerowskich zbrodniarzy skazać go na karę śmierci. Na zasadzie art. 1 cytowanego dekretu orzec utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze, oraz przepadek całego mienia. 23 lutego 1953 r. wicedyrektor Departamentu III Generalnej Prokuratury, Alicja Graff pismem Nr W DS 9/53/tjn. zawiadomiła naczelnika Więzienia Warszawa I:
„Dnia 24 lutego 1953 r. o godz. 15 na terenie tamt. Więzienia zostanie wykonany wyrok w stosunku do Augusta Emila Fieldorfa, ur. 20 III 1895 r. 11 w Krakowie s. Andrzeja, skazanego wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia I 20 października 1952 r. nr akt III K. 74/52 uchylającym wyrok Sądu I Wojewódzkiego dla m.st. Warszawy z dnia 16IV 1952 r. nr IV K. 311/51 na karę śmierci. Proszę o wydanie niezbędnych zarządzeń do wykonania egzekucji. O godzinie 15.00 doprowadzono skazanego na miejsce stracenia. Prokurator odczytał sentencję wyroku Sądu Najwyższego. Wykonawca przystąpił do wykonania. Wyrok wykonano przez powieszenie.
Komuniści realizując wytyczne marksistowskiej ideologii w najohydniejszych czasach stalinizmu wyniszczali najwartościowszych Polaków oskarżając ich fałszywie o „faszyzm” i „kolaborację z Niemcami” - polską inteligencję walczącą dla nas o wolną, niepodległą Polskę z Niemcami i Rosjanami i wrogimi mniejszosciami.
Maria Gurowska urodziła się w Łodzi w rodzinie żydowskiej, ukończyła Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego i jako studentka wstąpiła do Komunistycznej Partii Polski. Alicja Graff również pochodziła z rodziny żydowskiej i również przed II wojną światową ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim.
Agent komunistyczny szkolony jest na specjalnych kursach w umiejętności „prowadzenia mas” przez propagandę, przez posługiwanie się pewnymi pojęciami, przyjętymi w założeniu za prawdziwe, choć od prawdy są one dalekie. Uczony jest, jak należy nadawać wyrazom nowe znaczenie, jak się je podstępnie i pozornie logicznie łączyć, celem wytworzenia nowych pojęć, zwarcie zbudowanych i sugestionujących masy – informował Henryk Glass w wydanym w 1937 roku Biuletynie Informacyjnym Prawda o komunizmie.
Aktualnie o nadawaniu wyrazom nowego znaczenia, o podstępnym i pozornie logicznym ich połączeniu celem wytworzenia nowych pojęć, zwarcie zbudowanych i sugestionujących masy możemy dowiedzieć się z wydanej w 2010 roku pracy M. Peeters Globalizacji zachodniej rewolucji kulturowej Dialogue Dynamice- Kluczowe pojęcia, mechanizmy działania.
Henryk Glass w 1937 roku informuje: Przypomnijmy sobie kilka takich tworów komunistycznej szkoły kłamstwa:
(a) Komunizm walczy z faszyzmem; kto przeciwny jest komunizmowi, jest faszystą.
(b) Wszyscy przeciwnicy komunizmu są faszystami.
(c) Faszyzm -to wojna.
(d) Endecy, oenerowcy, chadecy, katolicy -są przeciwnikami komunizmu, są więc faszystami.
(e) Wniosek: Ludu roboczy! Nie chcesz wojny -walcz z endekami, oenerowcami, chadekami, katolikami!
Propaganda komunistyczna zespala pewne pojęcia, np. komunizm i wolność, pokój i S. S. S. R., demokracja i S. S. S. R., nacjonalizm i ucisk, kapitalizm i nędza, burżuazja i wyzysk, Sowiety - ojczyzna proletariatu, itd. itd. - i kuje z nich dogodne dla siebie, a uwodzicielskie w stosunku do mas - hasła i wyobrażenia.
Niszczycielskiej robocie komunizmu przeciwstawia się światopogląd chrześcijański, wiara, moralność, Kościół katolicki, więc agent komunistyczny zwalcza chrześcijaństwo, rzuca w tłum świadomie fałszywe pojęcia: „wiara - to zacofanie, religia -to klerykalizm, klerykalizm –to wróg, wiara -to opium dla ludu, burżuazyjny wymysł dla otumaniania mas“, etc.
Agent komunistyczny, to przede wszystkim zręczny uwodziciel tłumów, pozbawiony wszelkich skrupułów.
A cała ta „szkoła kłamstwa" służy jednemu celowi: zasłaniania prawdy.
Dlatego najskuteczniejszą bronią przeciwko propagandzie komunistycznej jest demaskowanie kłamstw tej propagandy i ujawnianie prawdy o komunizmie. (Biuletyn Informacyjny Prawda o komunizmie, 1937 zeszyt V)
Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły i inne zacne instytucje i osoby od kilku lat demaskują świadomie fałszywe pojęcia (jak Edukacja zdrowotna), uwodzicielskie w stosunku do mas - hasła i wyobrażenia i to nie tylko w Europejskim Obszarze Edukacji - gdzie wiedzę i wychowanie zastępuje się debilizacją i seksualizacją by zniszczyć wolność i godność kolejnych pokoleń - również w innych obszarach działania Unii Europejskiej, ćwiczącej na niepodległych państwach i narodach jak na poletku doświadczalnym komunistyczną agendę ( narzuconą przez wyższe „czynniki”) tzw. „zrównoważonego rozwoju” czyli demontaż cywilizacji życia a przyspieszone wdrażanie cywilizacji śmierci.
Meble, które żona Generała Fieldorfa Nila przywiozła w ramach mienia przesiedleńczego z Wilna zostały skonfiskowane. Maria Czarska, córka Generała Fieldorfa Nila była równie niezłomna jak Jej ojciec. Do ostatniego dnia swego życia domagała się osądzenia winnych śmierci ojca. Przecież Jej ojca uznano za niewinnie oskarżonego już dwa lata później, nikt nie ma odwagi do dzisiaj powiedzieć słowa „przepraszam”.
„Nie mogę się zgodzić na umorzenie śledztwa i uznanie za niewinnych Alicji Graff, wicedyrektor departamentu sądowego w Prokuraturze Generalnej, prokuratora Witolda Gatnera, śledczego Kazimierza Górskiego. Mogli odmówić udziału w zbrodni. Nikt ich nie zmuszał ani psychicznie, ani fizycznie. Żądam osądzenia ludzi, którzy zamordowali mego ojca”. Sąd oddalił zażalenie… mówiła odważnie w sądzie: „dla mnie to jest niepojęte.
Człowieka powieszono, ale winnych nie ma. Śledczy żyją i ta pani prokurator też żyje, nie mówię już o tych, którzy umarli. Przeważnie to byli sędziowie i prokuratorzy pochodzenia żydowskiego. Ja twierdzę, że gdyby mój ojciec był Żydem i Polacy by go tak skazali, to ci Polacy dawno by już byli osądzeni. A ponieważ jest odwrotnie – mamy to, co mamy”. (Maria Czerska) Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}
"Byłem chirurgiem rewolucji operowałem wrzody, na moich rekach jest krew, ktoś operację musiał wykonać. Że to bolało? Że ciąłem żywą tkankę? Pokażcie mi rewolucje bez rozlewu krwi. Historia nas sprawiedliwie osądzi” – fragment stenograficznego zapisu rozmowy, którą w 1964 roku przeprowadził Ryszard Wójcik. Jest to wyznanie stalinowskiego kata, Józefa Goldberga Różańskiego, który po 10 latach więzienia podjął pracę w Mennicy. W jego mieszkaniu przy ul. Narbutta, rolę anioła stróża pełnił były banderowiec, Krwawy Mychajło. Mychajło słynął z tego, iż zabijał swe ofiary kowalskim młotem przez przyłożoną do łopatek deskę. Następowało rozerwanie serca. Bez śladu.