Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}
Model wychowania i kształcenia skorelowany był z propagandą polityczną i ideologiczną. Nauczyciel był reprezentantem systemu, a jego głównym zadaniem było kształtowanie określonych przez władze poglądów i postaw- pisał Zbigniew Osiński o Nauczaniu historii w szkołach podstawowych w Polsce w latach 1944-1989. Tym właśnie chwali się obecna minister edukacji, w dzieciach należy kształtować określone przez władze poglądy i postawy wobec ideologii klimatyzmu, genderyzmu i innych wytworów toczącej się obecnie rewolucji - zamiast wiedzy.
Dla klasy VII wydano podręcznik autora radzieckiego A.W. Jefimowa, „Historia nowożytna” (Warszawa 1950). Był to typowy radziecki podręcznik, zawierający wykład historii według interpretacji marksistowskiej i z radzieckiego punktu widzenia. Dzieje ziem polskich były w nim przedstawione bardzo pobieżnie i wyjątkowo niepochlebnie. Powstanie Chmielnickiego nazwane było powstaniem narodu ukraińskiego przeciwko uciskowi panów polskich. Rezultat rozbiorów Polski przedstawiono jako włączenie do Rosji ziem zamieszkałych przez narodowości znajdujące się pod uciskiem Polaków – Zbigniew Osiński o Nauczaniu historii w szkołach podstawowych w Polsce w latach 1944-1989. Temu służy podstawa programowa Barbary Nowackiej i szykowane podręczniki. Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 Proces wychowania i edukacji miał doprowadzić do tego, by odpowiednio ukształtowany człowiek socjalizmu odgrywał określoną rolę społeczną i podejmował konkretne, akceptowane przez władze działania.
Na szczęście po zakończeniu II wojny światowej mieliśmy prawdziwych uczonych i prawdziwych nauczycieli, którzy uniknęli stalinowsko nazistowskiej eksterminacji i nauczali a nie ideologizowali. Nawet za cenę wolności a może życia. Jacek Trznadel wspominał nauczyciela z wrocławskiego liceum: „w tym liceum mieliśmy wspaniałego wychowawcę, profesora Trybusa, cichociemnego zrzutka z Anglii w czasie okupacji, dowódcę okręgów AK. Wlewał nam w dusze klasyczny rygor, był łacinnikiem, o polityce nie mówił, ale nazywał nas czasem: moje wojsko, chodził w battledress’ie. Podpisał nam świadectwo maturalne i poszedł na pięć lat do więzienia”.
Marek Rymkiewicz wspominał Panią Jarząbek, "która uczyła matematyki, i pewnie za to nie była lubiana, ponieważ bardzo dobrze uczyła i bardzo była surowa. Pani Jarząbek opiekowała się też gabinetem polonistycznym. I pewnego dnia rozeszła się po szkole wieść, że Pani Jarząbek w tym swoim pokoju, gdzie się znajdował gabinet polonistyczny, gdzie odbywały się zebrania kółka, zdjęła wiszący tam portret Stalina. I na to miejsce powiesiła portret Mickiewicza. Pani Jarząbek zniknęła ze szkoły następnego dnia."
Rządzą nami potomkowie nie profesora Trybusa, nie pani Jarząbek ale komunistów i dlatego bez sprzeciwu Minister Barbara Nowacka z paniami z innych Ministerstw, w stachanowskim tempie wprowadza seksedukację i seksideologię oraz podręczniki wrogów Polski i polskich dzieci. Kolejne ekipy rządzące nie dokonały korekty a nawet po agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku (Ukraina jako państwo od 1991 roku) niczym za PRL, piętnowały „jako ruskie onuce” próby korekty wiedzy o Rusinach z czasu Chmielnickiego.
Również Paweł Kowal powtarza tezy radzieckie domagając się uznania Operacji Wisła za „czystkę etniczną”, co przeczy zdrowemu rozsądkowi, gdyż przesiedleni w ramach „Operacji Wisła” obywatele polscy, mniejszość ukraińska, nadal pozostali tą samą grupą etniczną w tym samym państwie, tylko zamiast na południowych terenach Polski znaleźli się na terenach północnych i wschodnich Polski (za pieniądze państwa przesiedleni) gdzie otrzymali o wiele lepsze warunki egzystencji, o czym sami mówią, ( tęsknota za utraconym choć biedniejszym domem jest zrozumiała) i doskonale sobie radzą ekonomicznie, sprawując władzę w tamtejszych samorządach a nawet w rządzie, czego przykładem jest sam Paweł Kowal.
Seksedukacją w polskich szkołach zajmie się przedstawiciel szkoły Alfreda Kinsey’a - sadomasochisty, pedofila i zwolennika pornografii - prof. Zbigniew Izdebski, uhonorowany za szczególne zasługi 21 lutego 2024 roku, przez Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Naukowych Badań nad Seksualnością.
Niemoralność i rozpusta wśród bolszewików szerzy się taka, o jakiej świat nie ma pojęcia. Śmiało można powiedzieć, i lekarze statystykami to wykazują, że w Rosji teraz jest 99 procent ludności zarażonej chorobami wenerycznemu. Nawet wśród dzieci trudno znaleźć dziecko niezarażone. Cały naród rosyjski w ten sposób skazany jest niejako na zgubę wymarcia prędzej czy później - Orchard Lake USA, fragment z mowy biskupa-męczennika ks. MjuuJonisa, 1936 rok.
Czystki dokonywali Niemcy poprzez likwidację chorych dzieci i dorosłych w szpitalach psychiatrycznych. Niczym się to nie różni od planów pani Minister Leszczyny, która oficjalnie powiedziała: Zaświadczenie od psychiatry jest wystarczającą przesłanką do aborcji.
W machinie śmierci Trzeciej Rzeszy lekarze odgrywali istotną rolę. W ramach programu „usuwania życia zbędnego” dostarczali ..naukowych uzasadnień”, wydawali konkretne orzeczenia, a w „sanatoriach”, takich jak Hartheim czy Hadamar, osobiście brali udział w mordowaniu. Również w mniej znanych szpitalach psychiatrycznych działy się rzeczy niepojęte, jak np. w Steinhofie, w Wiedniu, gdzie działający do dziś jako psychiatra sądowy dr Hans Gross odpowiedzialny był za zgładzenie za pomocą zastrzyków setek upośledzonych dzieci – napisał Szymon Wiesenthal, łowca ludobójców niemieckich (i ukraińskich również) we wspomnieniach „Pamięć a nie zemsta” str.133.
W obozach koncentracyjnych przeprowadzali nie tylko selekcje, ale i gotowi byli niemal zawsze dokonywać zabójstw indywidualnych. W psychice lekarza walka ze śmiercią i jednoczesne ekspediowanie na śmierć wydają się prostsze, niż się to zwykle uważa. Myślałem o tym, gdy przeczytałem, że powszechnie szanowany lekarz, profesor Julius Hackethal, wystąpił na rzecz udzielania łaski śmierci w przypadku nieuleczalnej choroby. Wydaje mu się to niewątpliwym aktem miłosierdzia umożliwiającym oszczędzanie cierpień choremu (Szymon Wiesenthal)
Panie z naszych ministerstw (Dziemianowicz , Żukowskie, Hennig-Kloski, Kotule, Buczyńskie, Czarneckie, Jachiry z Minister Zdrowia Leszczyną na czele, dzielnie naśladują profesora Juliusz Hackethala niosąc miłosierdzie i oszczędzając cierpienia kobietom, które mogą być szczęśliwymi matkami i żonami. Tyle, że to nie pasuje do teorii twórców „nowego socjalistycznego” świata z niewolnikami zwanymi postludźmi.