To było wystąpienie męża stanu w imieniu narodu i państwa polskiego

Przez Bożena Ratter , 09/01/2024 [17:03]

Problemy historyczne, zwłaszcza te bolesne i do tej pory nierozwiązane, mają duży wpływ na teraźniejszość – ze słowami motta swej książki śp. ks. Tadeusz Isakowicz- Zaleski zwrócił się do przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy 11 lipca 2023 roku na Skwerze Wołyńskim w Warszawie. To było wystąpienie męża stanu, który w imieniu narodu i państwa polskiego dziękując za obecność Rusłanowi Stefańczykowi powiedział, że ważna jest dla nas ekshumacja i godny pochówek szczątków ofiar ukraińskiego ludobójstwa, rozrzuconych w tysiącach dołów śmierci na Ukrainie, na który czekamy. Obecni przedstawiciele polskiego rządu różnych opcji, prawicowej, lewicowej i lewackiej, ludowej, zielonej, judenrat GW i władający dla nich piórem, od lat prezentują stanowisko premiera Turcji Erdogana, który ostro skrytykował jako "dyskryminującą i rasistowską" francuską ustawę, która karze tych, co zaprzeczają ludobójstwu Ormian w imperium osmańskim.

Obywatele polscy dopominający się potępienia ukraińskiego ludobójstwa i ustawy zakazującej gloryfikowania katów (Bandera, Szuchewycz, Melnik itp.) uznani zostali za „ruską onucę” a przez wyznawców religii GW używających jednego terminu wobec innych nacji - „antysemitami”, chociaż to Ukraińcy mordowali Żydów zamieszkałych w województwie wołyńskim, lwowskim, stanisławowskim, tarnopolskim, poleskim, lubelskim. Szymon Wiesenthal  ścigający sprawców shoah pisał we wspomnieniach Prawo nie zemsta:  Mimo, iż Austriacy stanowili tylko 8% ludności Trzeciej Rzeszy to antysemityzm w Austrii był znacznie silniejszy niż w Niemczech a obu im dorównywał antysemityzm ukraiński. (Szymon Wiesenthal, Prawo nie zemsta)

Mordowani byli chłopi – jakie stanowisko przyjmuje prezes PSL? Mordowani byli robotnicy i inteligenci – jakie stanowisko przyjmuje SLD i PO? Takim mężem stanu jest premier Węgier - reprezentując interes narodu, pomoc finansową (nie humanitarną) udzielaną Ukrainie uzależnił od traktowania  mniejszości węgierskiej na Ukrainie.Niestety, wybieramy do rządu przedstawicieli innych nacji, chętnie tylko korzystających z naszego wielowieowego dorobku.

Chleb był dla św. Brata Alberta symbolem naturalnej dobroci nie znającej granic, jak dobroć Boga, który sprawia, że słońce świeci nad dobrymi i złymi (Mt 5,45). Bycie dobrym jak chleb sprawiało, że do Brata Alberta lgnęli liberałowie i ludzie głęboko wierzący- z rekolekcji ks. Jana Machniaka. Dobrym jak chleb był  śp. Ks. Tadeusza Isakowicz – Zaleski. To nie tylko troska o pensjonariuszy w  Ośrodku dla Niepełnosprawnych im. Zofii Tetelowskiej i Stanisława Pruszyńskiego w Radwanowicach, który działa od września 1989 roku a jego celem jest opieka nad osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, które utraciły swoich rodziców i opiekunów.

To troska o losy Rzeczypospolitej i naród polski, czyli o mnie również. Dziękuję. Motto zacytowane zostało z książki Żywa historia, którą niezłomny kapłan śp. Tadeusz Isakowicz-Zaleski napisał w 2014 roku w 58 rocznicę urodzin:

Wydawałoby się, że w XXI w. w Europie powinno to być już dawno załatwione. Niestety, tak nie jest. Pomimo upływu dziesiątków lat nadal kości wielu obywateli polskich są za Bugiem rozsypane po lasach i jarach lub leżą nadal w „dołach śmierci”. Poza tym, zaledwie na ok. 12% mogił, których jest kilka tysięcy, są ustawione krzyże i pamiątkowe tablice. Działanie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, hamowane często naciskami politycznymi, jest tutaj nadzwyczaj powolne i mało zdecydowane. Co najwyżej kilka lub kilkanaście upamiętnień rocznie. W takim tempie, to i sto lat będzie za mało. Dlatego też łaciński metropolita we Lwowie, abp. Mieczysław Mokrzycki, apeluje ustawicznie do swoich współbraci z kościołów wschodnich, aby wsparli te działania. Niestety, odzew jest znikomy. We wspólnej deklaracji Kościoła polskiego i Cerkwi greckokatolickiej z 26 czerwca 2013 r. zawarto wprawdzie zdanie „Widzimy też potrzebę godnego upamiętnienia ofiar w miejscach ich śmierci i największego cierpienia”  ale w praktyce na tym się tylko skończyło. Warto dodać, że biskupi- -sygnatariusze, wzorem polityków, uchylili się od napisania prawdy o ludobójstwie. Nie wspomnieli nawet, że dzień 11 lipca 1943 r., zwany „Krwawą Niedzielą” to napad na dziesiątki świątyń rzymskokatolickich, w których zamordowano tysiące modlących się wiernych, w tym wielu kapłanów.

Nawiasem mówiąc, episkopat Polski wciąż nie chce rozpocząć beatyfikacji 160 duchownych zabitych przez banderowców. Jedynym wyjątkiem jest niedawno otworzony proces beatyfikacyjny ks. Ludwika Wrodarczyka, oblata, proboszcza w Okopach na Wołyniu, przerżniętego przez Ukraińców piłą na pół. Z kolei Cerkiew greckokatolicka nie chce odciąć się od kultu Bandery (syna unickiego księdza) ani powiedzieć prawdy o udziale części jej duchownych w działaniach UPA i SS „Galizien” Dla przykładu, w mordach w polsko - ormiańskim mieście w Kutach nad Czeremoszom wziął udział greckokatolicki ksiądz, który później został redaktorom radia „Swoboda” w Kanadzie.

Trzeba też dodać, że główny sygnatariusz listu ze strony grecko -katolickiej, arcybiskup Światosław Szewczuk z Kijowa, uchylił się od spotkania z rodzinami pomordowanych. Nie zaprosił ich też na panichidę, nabożeństwo żałobne w cerkwi w Warszawie, choć zaprosił dygnitarzy państwowych i partyjnych. Nie pomodlił się też i nie zapalił zniczy na mogiłach pomordowanych, choć był na Lubelszczyźnie, zroszonej krwią zabitych przez UPA. (Żywa historia, ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski)

Zygmunt Rumel Na śmierć poety

A kiedy go z wami nie będzie -

Usypcie mu kurhan stepowy -

Aby słyszał, jak burzan pieśń gędzie

I wiatr stepem przewala się płowy...

 

By mu miesiąc wstający z limanów

Oczy prószył kitajką czerwoną...

I kląskanie by słyszał bocianów,

Gdy piórami lotnymi wiatr chłoną...

 

Niech tam orły dziobami pieśń skraszą,

A teorban piosenką zakwili...

Bo o wolę on waszą i naszą

Śpiewał - zanim odpoczął w mogile...

 

Niech tam zmierzchy siniejąc rozgarną

Błękit nieba najczystszy i skromny -

Aby nocą wieczyście już czarną

Patrzył w wszechświat ponad nim ogromny!