Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}
W Generalnym Gubernatorstwie żadnej zgody na safandulstwo nie będzie - proroctwo redaktora Stanisława Michalkiewicza o integracji w ramach Unii Europejskiej spełnia wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer, która już zapowiada „odchudzenie” podstawy programowej w szkole. "Liczenie najwyżej do 500" - tak Niemcy odchudzali polskie szkolnictwo podczas okupacji. Celem szkoły ma być wyłącznie proste liczenie najwyżej do 500, napisanie nazwiska, nauka, że nakazem bożym jest posłuszeństwo wobec Niemców. Czytania nie uważam za koniecznie –pisał w 1940 roku Heinrich Himmler mianowany przez Hitlera komisarzem Rzeszy dla umocnienia niemczyzny. „Nauczanie ważnych z narodowego punktu widzenia przedmiotów – geografii, historii, historii literatury, a także gimnastyki – jest wykluczone. Ta ludność polska będzie stała do dyspozycji jako pozbawiony przywództwa lud roboczy”. Obowiązek szkolny obowiązywał polskie dzieci do dwunastego roku życia. Kiedy dziecko kończyło ten wiek, zostawało objęte przymusem pracy na rzecz III Rzeszy.
Polska dała światu tylu świętych, tylu wielkich uczonych i myślicieli, poetów, literatów, muzyków, prawodawców. Ale przede wszystkim w tysiącletniej swej historii dała światu wartość, której brakło u innych narodów. Tą wartością jest najgłębsza i najpiękniejsza z tajemnic bytu narodowego - MOC OPORU- pisała Anna Skarbek Sokołowska o naszej postawie wobec agresji Niemiec na Polskę. Pięcioletnia okupacja niemiecka nie była dosłowną okupacją. Oni nas katowali i mordowali. Mieliśmy w podziemiu nasze polskie władze, polskie wojska, prasę, szkoły, literaturę, normy postępowania. Żadne rozporządzenia wroga nie były przez nas spełniane. Na jego rozkazy odpowiadaliśmy drwiącym milczeniem, a na terror i zbrodnie odwetem. (Anna Skarbek Sokołowska)
Tak reagowali nasi dziadkowie i rodzice. Nie pozwolili na uczynienie z siebie i dzieci mentalnie bezwolnego i bezrozumnego narzędzia w ręku oprawców. Dziadek naszej medalistki The Explorers Club Moniki Rogozińskiej po powrocie w 1918 roku z Syberii otrzymał profesurę w 1925 roku, wykładał na Uniwersytecie w Londynie i w Rydze. Oddany nauce i rozwojowi człowieka prowadził tajne komplety podczas niemieckiej okupacji. Nie odchudzał podstawy programowej choć groziła mu za to śmierć w Auschwitz.
Jaka jest nasza MOC OPORU po 85 latach? Czy spełnimy rozporządzenie naszych wrogów - agentów globalnej rewolucji kulturowej? Czym odpowiemy na terror i zbrodnicze działanie postmodernistów? Czy zgodzimy się na pozbawienie naszych dzieci wiedzy i kompetencji? Hitler zakładał likwidację polskiej inteligencji, zwłaszcza elementu szczególnie niebezpiecznego: „polskich księży, nauczycieli, lekarzy, dentystów, weterynarzy, oficerów, wyższych urzędników, wielkich kupców, właścicieli ziemskich, pisarzy, redaktorów, jak również wszystkie osoby, które uzyskały wyższe i średnie wykształcenie”. „Uniwersytety i inne szkoły wyższe oraz szkoły średnie i zawodowe -głosił niemiecki dokument z listopada 1939 roku- były zawsze ośrodkiem polskiego szowinistycznego wychowania i dlatego należy je ze względów zasadniczych zamknąć”.
Podstawowym celem globalnej rewolucji kulturowej nie jest zdobywanie wiedzy obiektywnej lecz przyswojenie przez wszystkich obywateli świata programu głównych konferencji ONZ oraz norm postmodernistycznych. Nowe wartości edukacji to korzystanie ze swoich praw, jakość życia, tolerancja, integracja społeczna, edukacja dla pokoju, celebrowanie różnorodności i wielokulturowości, prawo wyboru własnego zdania, roli społecznej i tożsamości (płciowej) oraz zrównoważony rozwój. (Marguerite Peeters)
Nie ma tu miejsca dla polskich wielkich uczonych i myślicieli, poetów, literatów, muzyków, prawodawców, nauczycieli, lekarzy, dentystów, weterynarzy, oficerów, wyższych urzędników, wielkich kupców, właścicieli ziemskich, pisarzy (nie mylić z piszącymi na zamówienie ideologami) , jak również osób, które uzyskały wyższe i średnie wykształceni.
Witold Gadowski słusznie zauważył : Niemcy chcą całą Europę nauczać, wcześniej też chcieli urządzić świat a urządzili się sami. Są agentami zmian społecznych tworzących nowego człowieka już od przedszkola. Homo deus - ludzie roboty żyjący po 150 lat i podludzie, którzy są magazynami części zamiennych i siły roboczej mieszkający w koloniach. 90 % uszczęśliwionych zrównoważonym rozwojem mieszka w koloniach a 3% korzysta z całego świata. Agendy zrównoważonego rozwoju ONZ 2030 są podstępnie realizowane dzięki „sztuce” inżynierii społecznej.
Rozwój nauk humanistycznych i społecznych, szczególnie psychologii i socjologii, dostarczy! agentom zmian społecznych narządzi do przekształcania mentalności mas, jakimi ludzkość nic dysponowała w przeszłości. Inżynieria społeczna stała się prawdziwą nauką, zamieniającą propagandę, manipulację i pranie mózgu w techniki społecznej transformacji- pisała Marguerite Peeters w 2007 roku.
Inżynieria społeczna to zarazem sztuka i nauka kierowania jednostkami, grupami, a nawet całymi społeczeństwami, kulturami czy cywilizacją, dla osiągnięcia określonych celów w taki sposób, aby na żadnym etapie tego procesu nie zdawano sobie sprawy, że narzucany jest od zewnątrz pewien program działania. „Sztuka'’ inżynierii społecznej polega na doprowadzeniu do sytuacji, w której dane podmioty zaczną uczestniczyć w procesie zmian z autentycznym przeświadczeniem, że program działania i cele, które faktycznie się im narzuca, pochodzą od nich samych, aby byli przekonani, że to oni sami kontrolują założenia programowe i trzymali się ich szczerze i z pełnym zaufaniem. Inżynierowie społeczni przedstawiają swoje programy w taki sposób, aby dane podmioty czy grupy były mocno przekonane, że postępowanie zgodnie z tymi założeniami oraz zaangażowanie w ich realizację leży w ich interesie oraz że odrzucając ten program, skazałyby się na przegraną w wymiarze społecznym i ekonomicznym. (Marguerite Peeters Globalizacja zachodniej rewolucji kulturowej)
Czy jako polscy rodzice, dziadkowie, nauczyciele, jako naród polski, uczestniczymy już w procesie niszczenia własności myśli i dóbr materialnych jako ostoi wolności- w tym edukacji od przedszkola - z autentycznym przeświadczeniem, że program działania i cele, które faktycznie się nam narzuca, pochodzą od nas samych?
Inżynierowie społeczni konsekwentnie unikają konfrontacji. Ich postępowanie ma charakter „przyjazny”: starają się zdobyć zaufanie tych, których wartości pragną przekształcić. Ich podejście opiera się na współpracy, konsensusie, uczestnictwie, dialogu i zarządzaniu sprawami. Stosowane przez nich argumenty, przygotowane przez przedstawicieli wysoko wykształconej inteligencji, są dobitne, racjonalne i dobrze sformułowane; sprawiają wrażenie „naukowych” i nie do podważenia. W trakcie procesu oddziaływania na społeczeństwo, eksperci rzekomo „objaśniają” wartości poszczególnych kultur i tradycji. W rzeczywistości, ich celem jest ominięcie kulturowych przeszkód na drodze do wdrażania ich własnego programu. Rewolucja seksualna doprowadziła do tego, że większość łatwo ulega manipulacji. To z kolei ułatwia dalszy przebieg procesu dekonstrukcji. Narodziło się pokolenie o cechach hedonistycznych i narcystycznych. W miarę jak jednostki tracą stopniowo swoją tożsamość i poczucie kierunku, zadanie inżynierów społecznych staje się coraz łatwiejsze. Większość popadła w stan zależności od ekspertów. Miejsce debaty demokratycznej niepostrzeżenie zajął konformizm, nazwany także konsensusem. Osiągnięty konsensus jest sztuczny i z góry ustawiony. Na każdym etapie agenci społecznej transformacji ukierunkowują cały proces budowania konsensusu zgodnie własnymi interesami. Wszystko zmierza do tego, aby powszechnie uznane wartości zastąpić partykularnym programem mniejszości. W ostatecznym rozrachunku rzekomy konsensus urasta do rangi absolutu i podstawy nowej kultury. (Marguerite Peeters Globalizacja zachodniej rewolucji kulturowej – pozycja polecana przez PCH24).
Brakuje naszych przodków - polskiej inteligencji różnych stanów i wykształcenia - nie ulegających manipulacji, dla których przez wieki największą wartością była najgłębsza i najpiękniejsza z tajemnic bytu narodowego - MOC OPORU.