Już dwa lata temu mówiłem o tym, że ukraińcy i łemkowie odbierają ogromne połacie lasów (i odszkodowania) w całym woj. nowosądeckim- za operację Wisła. Robią to bezkarnie przy akceptacji samorządu małopolskiego i współpracy sądów. Są wyspecjalizowane kancelarie adwokackie, które zajmują się odbieraniem państwu polskiemu dziesiątek hektarów lasów na rzecz ukraińców i łemków. Państwo straciło już wielomilionowy majątek, a roszczenia sięgają miliardów złotych – o poglądach sterowanych modą mówił Witold Gadowski w programie PCH24 „Prawy prosty. Plus”. Teraz dopiero donosi o tym np. Agencja Informacyjna Nasz Kraków.
Mamy w Polsce mnóstwo Ukraińców i ściągniętych do pracy obcokrajowców obcych kulturowo. Każdy posterunek musi liczyć się z tym, że może napotkać na zachowanie niebezpieczne, na broń palną, z którą będą przybywać dezerterzy ze wschodu bo granica jest nie pilnowana – o potrzebie odpowiedniego szkolenia policjantów w kontekście zastrzelenia dwóch policjantów we Wrocławiu, rozmawiano w programie PCH24, który prowadził Łukasz Karpiel.
Mniejszość rusińska/ukraińska od dawna występowała przeciw państwu, którego była obywatelem, przeciw państwowej własności, przeciw życiu i majętności Polaków. Państwo i Polaków chronił polski rząd -gdy zasiadali w nim Polacy odpowiedzialni za interes narodu i państwa polskiego.
Czas się wypełnia, wypadki dojrzewają, wróg pracuje wytrwale -pora więc najwyższa rozesłać wici do wszystkich Polaków, stawiających obroną Polski ponad chwilową ciszą i złudny osobisty spokój. Zło można pokonać tylko wtedy, gdy mu się wyda wojnę- apelował Henryk Glass w 1927 roku. Jaczejki komunistyczne są nadal przez policję wykrywane. Codziennie nieomal prasa donosi o wykrywaniu przez władze policyjne w rozmaitych miastach Polski nowych ośrodków akcji komunistycznej, składów „bibuły" propagandowej, składów broni, udaremnieniu zamachów etc. Notujemy z obowiązku kronikarskiego ważniejsze wypadki bieżące:
Łuck 17.VI. 1927 r. Zakończył się tu wielki proces przeciwko ukraińskim komunistom działającym w celu wywołania powstania i przyłączenia Wołynia do Rosji sowieckiej. Akt oskarżenia obejmował 80 stron pisma maszynowego (151 oskarżonych). Władze policyjne w Łucku w listopadzie 1924 r. dowiedziały się, że do miasta Sucha Wola przybył bolszewicki kierownik band dywersyjnych na terenie Polski, Grossmann vel Simionou, żyd ze Sławuty, i odbył konferencję z posłami Pristupą i Paszczukiem, polecając im utworzenie powiatowego komitetu partii komunistycznej na terenie Suchej Woli i Dubna.
Część bojowa miała za zadanie zdobywanie pieniędzy i broni drogą napadów i rabunku. Poza tem miała na celu szerzenie popłochu i zamętu wśród ludności polskiej na Wołyniu przy pomocy podpalania i morderstw politycznych. Część polityczna tej organizacji zajęła się wywiadem i szpiegostwem u władz polskich oraz propagandą bolszewicką. Siedzibą organizacji był lokal „Proświty“ w Łucku. Część bojowa organizacji otrzymała polecenie przygotowania wybuchu powstania na Wołyniu w maju 1925 r. W celu skoordynowania akcji, organizację komunistyczną w Łucku poddano władzy centralnego komitetu „Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy” we Lwowie oraz okręgowego komitetu tejże organizacji we Włodzimierzu.
Na terenie Wołynia utworzono, obok sztabu, tzw. sotnie i kurenie, czyli zawiązki przyszłych kompani i przyszłych pułków bolszewickich. Na wiosnę 1923 r. nowo utworzona organizacja bolszewicka poczęła działać, tj. rabować, napadać i palić. Nad racjonalnym rozwojem akcji czuwali obaj posłowie, stale otrzymując rozkazy z Bolszewii przy pomocy dwu kurierów. Jednym z nich był Saneczko vel Drozdowski, uchodzący za inżyniera, a będący studentem politechniki we Lwowie, drugim - Chomka, dziennikarz i korespondent łucki pism ruskich we Lwowie a jednocześnie student tajnego uniwersytetu ruskiego w temże mieście, trzecim - Zadereja, kowal z zawodu, a jednocześnie kierownik poszczególnych oddziałów bandyckich.
Bandy dokonały 10 napadów rabunkowych, w tem dwu morderstw rabunkowych, 8 podpaleń, 13 zabójstw rzekomych konfidentów policyjnych. Pozatym pod kierownictwem posła Paszczuka wysłano szereg listów wymuszających, z żądaniem znaczniejszych sum. Poseł Paszczuk, jako kierownik części politycznej, przystąpił do utworzenia stałej przyszłej bolszewickiej administracji na Wołyniu, mianując komisarzy powiatowych, policyjnych, magistrackich itd.
W akcie oskarżenia znajdują się ustępy, dowodzące, że posłowie Pristupa i Paszczuk robili doskonałe interesy materjalne na akcji. Pos. Paszczuk sprzedawał organizacji rewolwery, pochodzące z rabunków, dokonanych przez członków tej samej organizacji. Pos. Pristupa brał od spiskowców pokwitowania na sumy większe, niż wypłacał.
Zbrojne powstanie, które miano wywołać w maju 1925 r., nie wybuchło skutkiem czujności władz polskich. (Walka z bolszewizmem, 1927)
W pierwszej kolejności na front ukraińsko- rosyjski kierowani są chłopcy z mniejszości polskiej- informował Witold Gadowski.
Tymczasem ukraińscy mężczyźni zażywają relaksu w Warszawie i innych miastach Polski. Może prowadzą sieć handlową Nie znam się na cenie amunicji, której aktualnie brakuje na froncie, ale może kilka sztuk za 490 zł , które ukraińskie panienki wydają na buty w warszawskich galeriach dałoby się kupić.
Kiedy Ukraina potępi okrutnymi barbarzyńskimi metodami dokonane ludobójstwo na Polakach, Ormianach, Żydach? Kiedy zwróci zrabowany wielki majątek Rzeczypospolitej i mordowanych Polaków? Kiedy wypłaci rekompensatę za przejęte tysiące hektarów zamienionych przez Rzeczypospolitą z puszcz i stepów na pola uprawne, ziemie wyposażone w drogi, mosty, infrastrukturę, architekturę?