My Polacy, z tego miejsca na Jasnej Górze podkreślamy, iż jakiekolwiek pojednanie, jakiekolwiek przebaczenie, w imię pamięci tych, którzy tam zostali, w imię pamięci Rzeczypospolitej, którą tam zamordowano - może nastąpić tylko i wyłącznie w taki sposób, iż zbrodnia ludobójstwa ukraińskiego musi być osądzona, a sprawcy surowo ukarani. Warunkiem pojednania musi być bezwzględnie potępienie przez rząd, przez ukraińskie państwo tych zbrodni przeciwko ludzkości dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów.
Nie może nadal rozwijać się kult zbrodniarzy na terenie obecnie już całej Ukrainy, kult bandziorów, którzy w sposób niewyobrażalnie bestialski dokonali rzezi polskich terenów Rzeczypospolitej Polskiej, znajdujących się pod okupacją sowiecką od 1939 roku. W Kijowie budowane jest mauzoleum UPA- to się dzieje dzisiaj wobec 80 rocznicy zbrodni bandziorów ukraińskich! To jest oficjalne stanowisko państwa ukraińskiego! –powiedział podczas 29. Światowego Zjazdu i Pielgrzymki Kresowian na Jasnej Górze Jan Skalski, Prezes Światowego Kongresu Kresowian.
Nie o zemstę, lecz o pamięć, prawdę i godne pochówki wołają ofiary ludobójstwa - zaznaczył w kazaniu ks. Tadeusz Isakowicz- Zaleski podczas Mszy św. inaugurującej spotkanie. To jest przypomnienie o bolesnych wydarzeniach dla naszego narodu. W czasie apogeum ludobójstwa napadnięto na polskie kościoły, zamordowano wiernych, ale też zbezczeszczono Najświętszy Sakrament. Pamiętamy o niedokończonych Mszach wołyńskich, bo wiele nabożeństw, które rozpoczęło się w niedzielę 11 lipca 1943 r. nigdy nie zostało zakończonych.
Mszę św. w Kaplicy Matki Bożej odprawił ks. prałat Stanisław Czenczek, kapelan Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów oraz Klubu Inteligencji Katolickiej w Przemyślu, którego członkowie i sympatycy przybyli z prezesem Stanisławem Szarzyńskim, również członkiem Zarządu Światowego Kongresu Kresowian.
Po Mszy św. zakończonej poświęceniem sztandaru Stowarzyszenia Wspólnota i Pamięć, Polacy przybyli z kraju i zagranicy wraz z przedstawicielami samorządów i IPN, udali się pod tablicę poświęconą Polakom zamordowanym na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1947 , gdzie odczytano Apel Pamięci i złożone zostało niezwykłe wotum - replika „Pomnika wołyńskiego”, który po wielu latach starań pana Stanisława Koguciuka stanął w Lublinie. Umieszczono napis: „W hołdzie Polakom z Wołynia i Kresów południowo-wschodnich. Ofiarom ludobójstwa dokonanego na ludności polskiej przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1939 - 1947. Matkom, ojcom dzieciom i starcom, duchowieństwu, zgładzonym ze szczególnym okrucieństwem jedynie dlatego, że byli Polakami”.
W ostatnim numerze DoRzeczy Piotr Semka w artykule Dialog wołyński odniósł się do wspólnych obchodów wołyńskich biskupów polskich i ukraińskich: Na razie uroczystości religijne to jedyny konkretny punkt obchodów w dniu 80. rocznicy mordu. Siła dobrej woli zaprezentowanej przez oba episkopaty może rozładować nieufność wobec tych uroczystości, które wysuwa część środowisk wołyńskich.
Uchwałą Sejmu RP z dnia 22 lipca 2016 r. 11 lipca corocznie został ustanowiony jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
Jest to więc 80. rocznica ludobójstwa ukraińskiego dkonanego w II Rzeczypospolitej Polskiej okupowanej przez Rosję i Niemcy a nie obchody wołyńskie i dotyczy Polaków, a nie jakiegoś nieznanego bytu nazwanego „środowiskiem wołyńskim” w części czy całości. Porozumienie i pojednanie między biskupami jest też konieczne, przecież w kościele greckokatolickim i prawosławnym święcone były narzędzia zbrodni a nawet niektórzy duchowni tych obrządków osobiście zbrodni dokonywali.
Tymczasem potomkowie rodzin zamordowanych na Wołyniu i ostatni żyjący jej świadkowie, głównie ci Wołyniacy, którzy byli wówczas małymi dziećmi, stoją na stanowisku, że mordy ukraińskie na Polakach były ludobójstwem- kontynuuje Piotr Semka.
Ludobójstwo dotyczy nie tylko Wołynia ale województwa lwowskiego, tarnopolskiego, stanisławowskiego, poleskiego, lubelskiego i mieszkających tam obywateli polskich II RP, Polaków, Żydów, Ormian, Czechów, Romów i Ukraińców, którzy albo byli w związkach z Polakami albo odmówili udziału w ludobójstwie, a nie „Wołyniaków”(?). Za Nrodowy Dzień Pamięci uznali 11 lipca posłowie w Sejmie w 2016 roku, a nie za wołyńskie obchody. Proponuję, żeby takie eufemizmy autor zaproponował Żydom, zwłaszcza tym, którzy byli małymi dziećmi. Niech nie stoją na stanowisku, że to był shoah ale może nieporozumienie, wydarzenie, wojna niemiecko żydowska…może nie Żydzi byli ofiarami ale monachijczycy, berlińczycy, wielkopolacy, mazowszacy, lwowiacy, czortkowiacy - rozproszeni byli, a uroczystości kolejnej rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim nazwą obchodami warszawskimi.
17 września sowiecka, barbarzyńska Armia Czerwona, łamiąc wszelkie międzynarodowe traktaty, napadła na Polskę i zaanektowała ziemie Rzeczypospolitej dokonując eksterminacji elit polskich. Podczas okupacji Polski dodatkowo Ukraińcy dokonali ludobójstwa na Polakach, Żydach, Ormianach, Czechach - z uwagi na niezwykłe okrucieństwo określonego mianem genocidium atrox.
Prezes Jan Skalski wspomniał o oficjalnej wizycie cztery lata temu ministra Witolda Waszczykowskiego we Lwowie. Minister chciał złożyć kwiaty w miejscu straceń i kaźni Polaków w więzieniu przy ulicy Łąckiego (100 % załogi tego więzienia w okresie zarówno okupacji sowieckiej jak i niemieckiej stanowili Ukraińcy). Obecnie mieści się tam Muzeum męczeństwa i martyrologii narodu ukraińskiego. Przy wejściu napis, iż jest to miejsce pamięci męczeństwa Ukraińców, którzy cierpieli podczas okupacji tych ziem przez Polskę w latach 1918 – 1939r. Po otrzymaniu odpowiedzi od dyrektora muzeum, iż jest to oficjalne stanowisko państwa ukraińskiego minister zakończył swoją wizytę i wrócił do Polski. To jest sposób działania naszych władz, które w całości popieramy – powiedział Jan Skalski, prezes światowego Kongresu Kresowian.
Polacy z cywilizacji chrześcijańskiej domagają się potępienia zbrodni, przeproszenia, godnego chrześcijańskiego pochówku szczątków zamordowanych Polaków i zaprzestania gloryfikowania zbrodniarzy.