Mówimy STOP Edukacji Włączającej - Zapraszamy na pikietę 19 czerwca 2023 roku o godzinie 12.00 pod Ministerstwem Edukacji i Nauki i na Konferencję Prasową o godzinie 14.00 pod siedzibą Rzecznika Praw Dziecka. Chrońmy nasze dzieci przed dewastacją polskiego systemu oświaty!
Wszystkich, dla których ważny jest prawidłowy rozwój każdego dziecka w Polsce, wszystkich odpowiedzialnych i zatroskanych o jego rozwój a w konsekwencji o wolność każdego człowieka i istnienie suwerennego państwa zaprasza Ruch Ochrony Szkoły oraz m.in. Towarzystwo Wiedzy Powszechnej, Odpowiedzialny Gdańsk, Stowarzyszenie Rodzice Ochronią Dzieci.
Jestem nauczycielem szkół ponadpodstawowych z ponad 30 letnim stażem pracy. Przygotowuję się do nowych warunków edukacji, biorę udział w różnych szkoleniach – przede wszystkim z edukacji włączającej. W szkoleniach podawane są przykłady pracy w zespołach 8-osobowym z czworgiem dzieci z niepełnosprawnością intelektualną.
Nauczyciele przedmiotów zawodowych pracują z bardzo dużymi zespołami od 32 do 36 osób. Dla przedmiotu w wymiarze 1 godziny i wypracowania 18 godzinnego etatu jest ich ponad 500 osób. Zgodnie z zasadami edukacji włączającej mam przygotować dla każdego ucznia szczegółową diagnozę funkcjonalną a na jej podstawie „racjonalne dostosowania i modyfikacje” dla każdego ucznia.
W zasadach „racjonalnych dostosowań i modyfikacji” mówi się o tym ,że za ich pomocą, ja, jako nauczyciel mogę zlikwidować barierę , która uniemożliwia danej osobie z niepełnosprawnością umysłową aby ona funkcjonowała na poziomie podobnym do poziomu funkcjonowania osób w normie intelektualnej. Czy to jest możliwe bym ja, jako nauczyciel mogła tego dokonać? (Barbara Nowak – małopolska kurator oświaty; Hanna Dobrowolska – ekspert oświatowy, autorka podręczników, Rozmowy Niedokończone, Szkoła w Polsce dziś i jutro)
Oczywiście, bariera zostanie zlikwidowana poprzez zrównanie poziomu intelektualnego osób sprawnych intelektualnie z poziomem trzylatka lub niżej, osób z niepełnosprawnością intelektualną. I do tego zmierzają rekonstruktorzy świata a przede wszystkim zniszczenia mentalności człowieka w toczącej się na naszych oczach rewolucji komunistycznej. Czy poddamy się rewolucyjnemu walcowi czy stawimy opór?
Staniemy się sterowalną masą? Rząd na to pozwala. Prawdziwe cele edukacji włączającej – o celach edukacji włączającej na podstawie cytowanych oficjalnych dokumentów mówi Bartosz Kopczyński , gość Pawła Chmielowskiego w programie PCH24TV. Link do tej ważnej rozmowy https://www.youtube.com/watch?v=tlXpeeuBP5E
Edukacja włączająca to „projektowanie uniwersalne”, które mówi, by nauczyciele nie korzystali z podręczników, ponieważ dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną będzie to trudne, ale „tworzyli teksty łatwe do czytania i rozumienia” – kontynuuje wypowiedź w programie Szkoła w Polsce dziś i jutro nauczyciel. Podam uzyskane na szkoleniu zasady do tworzenia tekstów:
Nie używaj skrótów, nie używaj trudnych wyrazów, nie justuj tekstów, nie stosuj pisma pochyłego, stosuj dużo obrazków , nie stosuj długich cyfr, nie używaj procentów i długa lista podobnych ograniczeń.
Chciałabym zwrócić się do obecnych w studio ale i do polityków i do pracowników ministerstwa edukacji z pytaniem, jaka będzie jakość tych tekstów, czy jestem w stanie przygotować taki tekst dla każdego ucznia z 500 osobowej grupy uczniów, jak będzie jakość nauki poprzez takie teksty? (Szkoła w Polsce dziś i jutro)
Zlikwidować barierę , która uniemożliwia danej osobie z niepełnosprawnością umysłową aby ona funkcjonowała na poziomie podobnym do poziomu funkcjonowania osób w normie intelektualnej- nie ma takiej możliwości choćbyśmy nie wiem co robili, to jest zaklinanie rzeczywistości, to jest bzdura – odpowiada pani kurator. Nauczyciel otrzymuje przekaz, że jego wiedza jest niepotrzebna. Ma być opiekunem wszystkich, niczym pielęgniarka środowiskowa i otrzymuje przekaz, że jest w stanie sobie z tym poradzić. Kompletnie absurdalna rzeczą jest wymyślanie tej edukacji włączającej.
Czyli wracamy do piktogramów a tabliczkę drewnianą i rylec zastępujemy ekranem i palcem rugując słowo pisane na papierze. Przerażająca jest nieznajomość zgubnych skutków u rodziców, którzy skazują swoje dzieci na „rzeź niewiniątek” wręczającym maluchom smartfony. Efekt jest taki, że dziecko po otrzymaniu książeczki z obrazkami przesuwa paluszkiem obrazek oburzone, że nie chce on zmienić swojej pozycji i odsłony.
Musimy być aktywni, stawiać się przeciw degradacji człowieka do pozycji zwierzęcia. Oczywiście, wybrani pozostaną przy tradycyjnych narzędziach i metodach rozwoju.