Istotą zaś komunizmu jest nienawiść („walka klas“ ) - głosił nie tylko komisarz oświaty S. S. S. R., bolszewik Łunaczarskij

Przez Bożena Ratter , 17/10/2022 [18:36]

Znacznie przed epoką wolnościową, znacznie nawet przed rokiem 1905, praca konspiracyjna szkolna funkcjonowała w Kijowie…Tajne szkolnictwo, pod przewodnictwem Józefata Andrzejewskiego i tzw. «babci» Ułaszynowej, mając licznych współpracowników i współpracowniczki, szerzyło się w Kijowie i poza Kijowem- fragment wspomnień Marii Dunin Kozickiej zacytowała Ewa Polak Pałkiewicz w rozdziale Przyjaciele domu- nauczyciele w książce RYCERZE WIELKIEJ SPRAWY.  Zbierano po wsiach dzieci schłopiałej szlachty polskiej, oficjalistów, urzędników w różnych stronach Kresów, ucząc je po dworach. Na utrzymanie szkół szły dobrowolne podatki od obywatelstwa okolicznego. W pierwszych chwilach po przewrocie marcowym (1917) „Rada okręgowa polskich stowarzyszeń pomocy ofiarom wojny», organizacja społeczna rekrutująca się z najdzielniejszych jednostek, rozpoczęła żywą agitację w celu zebrania wielkiego wiecu, na który zjechali wszyscy nieledwie mieszkańcy Kresów ze stron różnych. Na wiecu tym ukonstytuował się Komitet Wykonawczy z Joachimem Bartoszewiczem na czele. Komitet ów miał na celu skupienie Polaków na Rusi i nadanie im jednolitego kierunku, a promieniując na wszystkie prowincjonalne miasta, miasteczka i dwory, stworzył komisariaty powiatowe i gminne, których przewodnią myślą było zakładanie szkół i szkółek polskich.

Praca ta objęła Wołyń, Podole i Ukrainę, łącząc Polaków kresowych jednym celem- zespolenia się z przyszłą Polską. Powstało tedy w kraju naszym 1 1200 szkół polskich z 80.000 uczniów i 1.800 nauczycieli, potworzyły się instytucje oświatowe i kulturalne, kolegium uniwersyteckie, Towarzystwo naukowe. Na jednym ze zjazdów w Kijowie postanowiono obłożyć się dobrowolnym podatkiem na rzecz szkół i oświaty: ziemianie po jednym rublu od dziesięciny, dzierżawcy po 50 kopiejek, pracownicy rolni, nie posiadający ziemi, ofiarowali procenta od pensyj, drobna, zagonowa szlachta miała dać również po 50 kopiejek od dziesięciny; prócz tego obowiązkiem komisarzy było zebranie «pogłównego», wynoszącego 30 kopiejek od każdego Polaka, bez względu na jego wiek, stanowisko i zamożność. Ewa Polak Pałkiewicz cytuje autobiograficzną relację Marii Dunin Kozickiej (zamieszkałej na  Kijowszczyźnie, pod zaborem rosyjskim) z wypadków rewolucji 1917 roku. Nie ma tej wiedzy w wersji „Kijowa po polsku” autora książki ( i nie tylko tej) Najdalsze Kresy ostatnie lata.

W roku 1931 wydany został w Polsce zbiór szkiców Tadeusza Boya Żeleńskiego Znaszli ten kraj? - ukazujący w krzywym zwierciadle kulturę polskich domów, alkoholowe i obyczajowe ekscesy…miały wskazywać na godne uwagi źródło ambitnej twórczości artystycznej – pisze Maria Polak Pałkiewicz.  Janina z Puttkamerów Żółtowska (wnuczka Maryli Wereszczakówny), żona profesora filozofii Adama Żółtowskiego odnotowała w swoim dzienniku, że wobec wielkiego rozgłosu w lewicowej prasie, jaki towarzyszył wydaniu książki Boya, jej mąż poczuł się zmuszony do publicznego protestu. Zaznaczył w nim przewrotność autora, który „jednostronnie i kłamliwie przedstawia jedną pijacką bandę jako główne ognisko cywilizacji”. (Ewa Polak Pałkiewicz).

Kto publicznie zaprotestuje w XXI wieku przeciw kontynuacji jednostronnie i kłamliwie przedstawianej 1000 letniej historii Rzeczypospolitej, a zwłaszcza Jej ziem wschodnich, prezentowanej przez w.w. autora i jemu podobnych, przez Adama Leszczyńskiego i jemu podobnych, Jana Grabowskiego  i jemu podobnych? Na dodatek rozpowszechnianych we wszystkich językach świata. Marksizm nadal triumfuje a na jego czele inteligencja żydowska jak podczas rewolucji 1917 roku.

Boy, dodaje Janina Żółtowska, „tchnie maniacką antypatią  do arystokracji i tym naturalnie niesłychanie zacieśnia krąg swoich obserwacji życiowych. Nocne wrzaski po kawiarniach nie są pełnią życia”. Istotą zaś komunizmu jest nienawiść („walka klas“ ) głosił  nie tylko  komisarz oświaty S. S. S. R., bolszewik Łunaczarskij – nic dziwnego, iż miał ją Boy, czołowy komunistyczny pisarz w Sowieckim Związku Pisarzy, autor listu skierowanego do Stalina z podziękowaniem za twórczą radość, którą przeżywa inteligencja na ziemiach wyzwolonych i przyłączonych przez Stalina do ZSRR. Taką samą radość do ZSRR a zarazem nienawiść do polskiej inteligencji zaszczepili  w tzw. Polsce Ludowej i PRL prześladujący i mordujący Ją fizycznie lub poprzez propagandę w literaturze i mediach-  jak widać kontynuowaną w XXI wieku.

Prof. Edwin Hauswald (Rektor Politechniki Lwowskiej 1912/1913, inżynier, prof. zw.Wydziału Mechanicznego, członek Akad. Nauk Techn. w Warszawie, członek Instytutu Naukowej Organizacji w Warszawie, Komandor Orderu Odrodzenia Polski ) na II Zjeździe Przemysłowym  w Krakowie w 1917 r. wygłosił referat WYKSZTAŁCENIE PRZEMYSŁOWE W GALICYI.: Zacznę swe rozważania od ogólnego przeglądu najważniejszych typów pracowników, jakich dobrze się rozwijający przemysł w czasach obecnych potrzebuje. Tym sposobem unikniemy błędu, popełnianego nieraz przez to, że się przy układaniu systemów kształcenia za mało uwzględnia realne potrzeby danej gałęzi życia. Przypatrzmy się tedy typom pracowników przemysłowych, podanych w zestawieniu:

Zestawienie I.

Główne typy pracowników przemysłowych.

1. Przedsiębiorcy (technologowie, kupcy, specyaliści).

2. Dyrektorzy techniczni i kupieccy.

3. Inżynierowie do prowadzenia całych zakładów, oddziałów lub większych robót.

4. Projektanci, konstruktorzy, inżynierowie ruchu, kalkulanci.

5. Mistrze, przodownicy.

6. Monterzy, maszynowi.

7. Robotnicy fachowi (wyszkoleni).

8. Robotnicy poduczeni.

9. Chłopcy, uczniowie,

10. Agenci, sprzedający i kupujący.

11. Personel kupiecki i biurowy: korespondenci, rachunkowcy, kasyerzy, magazynowi, spedytorzy, kontrolorowie, itp.

12. Pisarze, rysownicy, kopiści.

13. Służba biurowa.

Zestawienie II.

środki i urządzenia potrzebne do szerzenia wykształcenia przemysłowego.

Politechniki i inne szkoły wyższe (Akademie).

Szkoły przemysłowe, rzemieślnicze i handlowe.

Szkoły realne, zwłaszcza wyposażone w pracownie i laboratorya amerykańskie „Manuał training schools".

Szkoły fabryczne.

Pracownie technologiczne, dostępne dla wszystkich.

Pracownie dla inwalidów, dla kobiet itp.

Terminowanie we fabrykach i u rzemieślników,

Poduczanie w praktyce, zwłaszcza do obsługi maszyn.

Szkoły i kursy uzupełniające i wieczorne,

Kursy wakacyjne.

Towarzystwa fachowe (techniczne, przemysłowe, ekonomiczne), odczyty, dyskusye, referaty, komisye, wnioski, petycye, projekty reform i przepisów.

Zjazdy przemysłowe i fachowe.

Związki przemysłowców i pracowników.

Zwiedzanie fabryk w kraju i zagranicą.

Czasopisma fachowe o przemyśle, technologii, administracyi przemysłowej, o handlu.

Wydawnictwa podobnej treści.

Biblioteki techniczne i przemysłowe.

Wykłady i kursy popularne celem szerzenia wiedzy o przemyśle w. społeczeństwie.

Otoczenie przemysłowe, przykład osobisty.

Kultura przemysłowa i gospodarcza.

 I tak właśnie ta wykpiona klasa arystokratów, obszarników, «buraczarzy», robigroszów (jak nam często zarzucano) na ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej działała i pozostawiła nam dziedzictwo  jako elita prawych Polaków, wiernych synów dalekiej, a zawsze ukochanej Matki! Gdyby obecni włodarze choć część z tych zadań starali się zrealizować.