Nowa Polska powstaje - po krańce Sybiru...wiersz z Kazachstanu

Przez Bożena Ratter , 09/02/2022 [22:43]

Trzy lata po wywózkach polskiej inteligencji,  z ziem zajętych przez sowieckiego agresora,  10 lutego 1940r. w głąb Rosji,  w wydanej we Lwowie, konspiracyjnej antologii poezji lat wojny i okupacji pt. Wierne płomienie pisała jej redaktorka doc. Stefania Skwarczyńska :

Lwów reaguje - wielkością. Bohaterstwem miłosierdzia, ten sam Lwów, który stał się we wrześniu gospodą polskiego nieszczęścia, w którym dozorcy ukrywali przebranych w własne ubrania oficerów, w którym sługi utrzymywały dawne swe panie, a chłopi nocą chyłkiem dowozili dawnym swym panom mąkę i słoninę - ten sam Lwów porwał się na dzieło wyżywienia tych setek tysięcy o dziesięć tysięcy kilometrów odległych ośmiokilogramowymi paczkami żywnościowymi. Wysyłało się paczki bliskim i dalekim, znanym i nie znanym, tysiące ludzi wysprzedaje się do ostatniego, wyrzekając się wygody. Mimo zakazów, rewizji i konfiskat idą do Kazachstanu tysiące paczek. Naprawdę możemy się chlubić, że chrześcijańska Caritas, która przeżarła obcość jednostek, dalekość klas społecznych, zwyciężyła już tutaj bolszewizm [...]. Oto wiersz, zamieszczony w tej antologii, który przysłała do Lwowa wywieziona do Kazachstanu Maria Blachaczek-Mazurowa:

MIASTU MIŁOSIERDZIA

Obce tobie frazesy uniesień i wzruszeń.

Poznałoś jak jest ciężko śmierć w słowa zamieniać,

Jak daleko wzrok sięga zza kraty więzienia

I jak trudno jest matkom twarz z bólu osuszyć.

Gdy wrzask meetingu turkot pociągów zagłuszył

I w pustych oczodołach zmartwiałych kamienic

Groza ech Kazachstańskich stężała milczeniem –

Wtedy prawda nad prawdy wybuchła ci w duszy.

Oto w rosyjskiej stajni, wśród bydlęcych zbirów

W straszliwych narodzinach - nad Wołgą, stepami -

Nowa Polska powstaje - po krańce Sybiru.

Wtedy poszedłeś do Niej wschodnimi szlakami

Jak czwarty król za tymi z kadzidłem i mirą –

Szedłeś do niej tak śmiesznie po prostu; paczkami.

Władysław Broniewski był jednym z pisarzy we Lwowie w 1939 r., autorów dobrowolnej rezolucji z 19 lstopada 1939 roku Pisarze polscy witają zjednoczenie Ukrainy. Tekst Rezolucji pochwalającej zaanektowanie Lwowa i Wilna jako miasta radzieckie, w chwilę po brutalnej napaści na Polskę brzmiał:

Witamy uchwałę Rady Najwyższej USSR zawierającą postanowienie Narodowego Zachodniej Ukrainy o przyłączeniu Ziem Zachodniej Ukrainy do Ukrainy Radzieckiej. Fakt ten zawiera nową erę w rozwoju zarówno społeczno-politycznym, jak i kulturalnym byłej Zachodniej Ukrainy. Z chwilą gdy runęły sztucznie podtrzymywane bariery nienawiści narodowej, kultura ziem byłej Zachodniej Ukrainy ma możność rozwijania się w myśl radzieckiego hasła braterstwa narodów. Pisarze i artyści bez względu na swoją narodowość mają przed sobą otwarte podwoje wielkiej sztuki socjalistycznej, sztuki szczerze służącej kulturalnym i moralnym ideałom ludzkości.(Jacek Trznadel Kolaboranci)

Niestosowne wydaje mi się zestawienie  w Telogii Politycznej dwóch poetów Broniewskiego i Tadeusza Gajcy jako uczestników „piekła historii” .

Poniżej cytowana modlitwa poety  Mariana Jonkajtysa, niezwykle doświadczonego „piekłem historii”. Miał 8 lat, kiedy wywieziono go z matką i sześciorgiem rodzeństwa do Kazachstanu. Wrócił jako 14-letni chłopiec. Jego ojciec zamordowany w łagrach NKWD, starszy brat podchorąży WP zginął w 1939 r. w walce z bolszewikami. To historia jedna z milionów, nie wszyscy wrócili, pozostali na nieludzkiej ziemi lub zmuszeni byli wyjechać do krajów, które ich przyjęły.

Modlitwa Uczestników III Zjazdu Związku Sybiraków do Matki Boskiej, Królowej Korony Polskiej

My, Związek Sybiraków, którzy z Bożej Woli

Wrócili do Ojczyzny z zesłania niedoli,

Przetrwali PRL-u kłamstwa zniewolenia,

Dziś - w dziesiątą rocznicę Związku odrodzenia -

Do Ciebie, Panno Święta, Narodu Królowo,

Kierujemy pokorne modlitw naszych słowo...

W kościołach całej Polski, przed Twymi ołtarzami:

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami

Kiedy, po Zwiastowaniu, mocą Ducha Świętego.

Słowo - stało się w Tobie  - Ciałem Syna Bożego.

I w Betlejem powiłaś Jezuska  - Boże Dziecię,

Stałaś się Matką wszystkich, wszystkich nas na tym świecie!

Poznałaś smak ubóstwa, gdy w tułaczej udręce

Utulałaś Dzieciątko w twardym żłobku, w stajence...

Otoczona bydełkiem — stajenki mieszkańcami...

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

Dziesiątego lutego bydlęce wagony

Wywlokły z Wschodnich Kresów w lodem skute strony

Północnego Bieguna i śniegów Sybiru-

Pod sztykami Wschodniego Heroda karnych zbirów –

Ponad dwieście tysięcy Polaków: osadników

Wojskowych, rodzin KOP-u, policjantów, leśników!

Matko - dzieci wleczonych w mróz na stację saniami

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

W noc trzynastego kwietnia, na drugiej zesłań fali

Ponad trzysta tysięcy znów nas deportowali.

Rodziny oficerów, przedsiębiorstw właścicieli,

Kupców, rolników, ziemian, księży, nauczycieli!

I wszystkich komu z krewnych kogoś aresztowano.

W tę noc, do Kazachstanu, w stepy przesiedlano!

Matko - sponiewieranych głodem, chłodem i wszami!.„

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

I czerwiec - rok czterdziesty! Wypędzono w głąb Azji,

I rok później - w dzień Niemców na Sowiety inwazji

Znów ponad pół miliona! Rodziny kolejarzy,

Fachowych robotników, majętnych gospodarzy;

Rodziny urzędników: poczmistrzów i kasjerów,

Z Zachodniej i Centralnej Polski uciekinierów...

Matko - maltretowanych prac nad siły normami!

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

W roku czterdziestym piątym, z terenów wyzwolonych,

Znów tysiące Polaków zostało wywiezionych.

Akowców -walk z faszyzmem niedawnych sojuszników

I Bogu ducha winnych ze Śląska górników.

I skazano ich jako czynnik destrukcyjny,

Element spekulancki i kontrrewolucyjny!...

Matko - męczonych w śledztwie bestialsko torturami...

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

Na daty deportacji i rocznic wywożenia

W PRL zapadł szlaban! Pół wieku przemilczenia!

Kukły Kremla pragnęły w lokajskiej służalczości

Wyciąć z polskiej pamięci korzenie tożsamości.

Komuniści do dzisiaj stosują tę metodę...

Bo naród bez pamięci - przestaje być narodem!

Matko - karmionych fałszem, kłamstwem i półprawdami!

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

Dziś choć tamte zakazy należą do przeszłości,

W polskich mediach Syberia - nie nazbyt często gości.

Nauczmy się od Żydów w moc historii uwierzyć

1 wiedzę o przeszłości przekazywać młodzieży.

Tysiące ich rokrocznie jedzie zwiedzać Oświęcim

By zbrodnie Holocaustu utrwalić w swej pamięci...

Matko - reformujących edukację latami

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

Tak, u nas... w lutym, w kwietniu i w czerwcu -  na antenie

Polskiego radia - rzadko o Syberii wspomnienie,,.

Podobnie w telewizji... Wśród kanałów tak wielu

O zeslaniach nic, cisza... Jak w czasach PRL-u!

Cóż - z komercyjną sieczką kryminałów z Zachodu

Nie może konkurować Polska Golgota Wschodu!...

Matko - członków Rad wszelkich i rządców mass-mediami!

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!

Jasnogórska Królowo Polskiej Tożsamości!

Otul obrady Zjazdu płaszczem Swej mądrości!

By delegaci zbrojni w serc naszych mandaty,

Wolni od plotek, intryg, zawiści, prywaty...

Odrzucili te „piekła polskiego" tradycje

I żądzy władzy chore miernoty ambicje...

A wybrali najlepszych - co swych obowiązków

Zaszczyty i tytuły poświęcą dla Związku!...

I bój o pamięć o nas  - wygrają z mediami!

Racz wysłuchać trosk naszych

I módl się za nami!...

Z transportem wywożonych ze Lwowa w kwietniu 1940 r. zamierzał wyjechać dobrowolnie, by zapewnić im opiekę duchową, młody kapłan, ks. Tadeusz Fedorowicz.