Ekofeministki zdobyły teatr – temat kolejnego odcinka Polska Do Rzeczy. Monika Strzępka wygrała konkurs na dyrektora warszawskiego teatru i jak zapowiada, będzie tworzyła nowego człowieka. Zamierza zbudować feministyczny teatr. -Odrzucamy hierarchiczność, wydajność, pracę na efekt, konkurencyjność, wiarę w geniusz i arcydzieło. Te kategorie są po prostu nie na dzisiaj – stwierdziła. Zapytamy, co to wszystko ma wspólnego z teatrem – zapowiadają Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz.
Pomysł Moniki Strzępki nie ma cechy „innowacyjności” ale ma cechę "spójności". . Bolszewicy od dawna tworzyli nowego człowieka zmieniając znaczenie pojęć kultura, sztuka, nauka, wolność, szczęście, wychowanie.
„Ten sam los co ludzi spotykał i rzeczy. Przez pół roku pędziły ulicami Lwowa auta ciężarowe wyładowane publicznym i prywatnym dostatkiem. Aż dziw brał, jacyż byliśmy bogaci. Pięknie oprawne książki polskie jechały na wschód, a ze wschodu zwożono tysiące tysięcy dzieł Lenina i pomniejszych proroków. W piwnicach Muzeum Przemysłowego i wielu innych punktach sortowano książki bibliotek prowincjonalnych i prywatnych zbiorów. Anemiczni chasydzi, przybyli nie wiadomo skąd, układali indeksy trefnych książek, które zrzucano na stosy i wywożono do fabryk, aby nie zabrakło papieru na „Czerwony Sztandar”. A nie było wtedy słowa pompatyczniej i groźniej używanego, jak słowo „kultura". (Jacek Trznadel, Kolaboranci)
Wracając do sceny Faktycznego Domu Kultury, pomysł objazdu Polski z częścią przedstawień kojarzy mi się z opowieścią Jacka Łukasiewicza. Z końcem czerwca 1952 roku zachorował na gruźlicę i znalazł się w sanatorium. Zamieszkał w pokoju z młodymi działaczami partyjnymi, między innymi pierwszym sekretarzem komitetu powiatowego partii w Suwałkach. Zaangażowali się w ruch artystyczny, chór pacjentów przygotował akademię na 22 lipca, „potem wsadzono nas wszystkich na otwarte ciężarówki i po zapylonych drogach jeleniogórskich jeździliśmy od spółdzielni produkcyjnej do spółdzielni. I tam chór gruźlików, nad głowami płowowłosych dzieci, które siedziały w pierwszym rzędzie, plując i kaszląc prątkami Kocha, deklamował Mandaliana i śpiewał pieśni rewolucyjne . (Jacek Trznadel - Hańba domowa).
Moskwa nazajutrz po przewrocie bolszewickim robiła wrażenie istnej wieży Babel – pisał Leon Kozłowski. Najbardziej rosyjskie z rosyjskich miast było teraz kosmopolityczną stolicą Międzynarodówki. Tu ze wszystkich stron olbrzymiego imperium napływali tłumnie nie tylko t. zw. „inorodcy tego mocarstwa, obcoplemienni poddani - Żydzi, Łotysze, Estończycy, Tatarzy - ale i cudzoziemcy- jeńcy z byłej armji austrjackiej: Niemcy, Węgrzy, Polacy, Rumuni siedmiogrodzcy, Tyrolczycy.. Na ulicach brzmiała mowa obca, niezrozumiała dla Rosjan. Łotysze i Chińczycy eskortowali aresztowanych, Niemcy trzymali straż w Kremlu, Żydzi zasiadali w trybunałach rewolucyjnych. Nowa ta różno- plemienna i komunistyczna Moskwa dzięki rewolucji wszechświatowej, miała stać się stolicą świata, ośrodkiem raju socjalistycznego na ziemi. Nabuchodonozor modlił się o to, aby „wszystkie narody ziemi przyszły do bramy niebieskiej Babilonu". Teraz władcy nowego, czerwonego Babilonu zapraszali wszystkie ludy ziemi do szeroko otwartej „bramy piekielnej". Z tej bramy wychodziły i rozchodziły się po całym świecie siły zniszczenia, głoszące upadek państwa, własności, rodziny, moralności, religii.
Górnoślązak z 11 marca 1926 roku donosi:
Wiadomości z Polski. Częstochowa. (Żydówka profanuje wiarę katolicką). Na żydowskiej zabawie maskaradowej w sali straży ogniowej w Częstochowie pojawiła się młoda żydówka w szatach ... zakonnicy katolickiej z dużym krzyżem na piersiach. Radość zapanowała niesłychana. Otoczyło ją grono młodzieży. Posypały sic dowcipy. Kres zabawie położyło pojawienie sic policji, która stwierdziła. że żydówka owa przybrała się w szaty zakonnicy i krzyż w wyraźnym celu sprofanowania wiary katolickiej. Policja sporządziła protokół i wszczęła dalsze energiczne dochodzenia, poczem sprawa przekazana zostanie prokuratorowi.
Zaczęło się wcześniej, burzliwy wiek XIX opisał św. Józef Sebastian Pelczar.
Przede wszystkiem starała się masonerya i stara ciągle z jednej strony szerzyć wszelakim sposobem bezbożność i zepsucie obyczajów, bo to gleba jedyna pod jej posiew, z drugiej tumanić opinię publiczną, wołając nieustannie, że duchowieństwo i katolicy wierzący są wrogami republiki, demokracji postępu i ludzkości.
Wreszcie masonerya dąży do tego, aby na wszystkich objawach życia ludzkiego wycisnąć swą pieczęć; a stąd pisma masońskie w dziale umiejętności protegują szczególnie pozytywizm i nauki przyrodnicze, w literaturze sensualizm, w dziennikarstwie i polityce antychrześcijański liberalizm, w sztukach pięknych skrajny realizm i kult nagości, w zakresie dobroczynności bezduszną filantropię, dbającą tylko o ciało....Na ulicach wystawiano bezecne obrazy, lub po teatrach obrażano wstydliwość i wyszydzano religię. ..niemoralność przybrała tak zatrważające rozmiary, że już w grudniu 1870 syphilis zapędziła kilkaset ofiar do szpitalów, podczas gdy samobójstwo, nieznane tam prawie przed rokiem 1870, wtrąciło niejednego szaleńca do grobu.
Siłą każdego narodu jest tężyzna jego ducha. Opanowany człowiek, człowiek z wyrobionym i silnym charakterem, daje gwarancję, że życie jego będzie pożytecznem dla społeczeństwa…bo źródłem nieszczęść w życiu człowieka są namiętności jego. Żyd jako znakomity psycholog wykorzystuje słabe strony jednostki czy narodu i jak przez pornografię chce rozbudzać zmysłowość, tak przez podburzanie jednych przeciwko drugim pobudza kłótliwość i partyjnictwo, prowadzi do walk społecznych i politycznych.
Naród Polski musi sobie to zło uświadomić i musi jak najprędzej wprowadzić ustawę, by prasą w języku polskim i wydawnictwami polskimi mogli się zajmować tylko rdzenni Polacy, bo zjawiska na jakie patrzymy w Polsce są wynikiem działalności obcych agentur, mających na celu przez rozpustę szerzoną przy pomocy pornografii z jednej strony, a przez hasła komunistyczne z drugiej strony, odwrócić umysły młodzieży polskiej od ideałów narodowych, patriotycznych i religijnych, by wtłoczyć młodzież w bagno moralnego rozkładu, a przez to sprowadzić zgubę Państwa i Narodu Polskiego – z troską o Polskę wypowiadał się prof. Stanisław Grabski w 1929 roku.
Jeśli chodzi u uniwersytet, na początek (po wkroczeniu sowietów) odbyło się aresztowanie niektórych profesorów i docentów we Lwowie. Profesor Stanisław Grabski oraz prof. Leon Kozłowski zostali uwięzieni i wywiezieni do Rosji ( Jacek Trznadel )
Polska Zachodnia Katowice 1934 r. informuje o wielu spektaklach teatralnych, m.in.: TEATR POLSKI W KATOWICACH. Przedstawienie dla bezrobotnych w Mysłowicach. We wtorek, dnia 20 bm. o godz. 19 Teatr Polski wyjeżdża do Mysłowic, gdzie odegra „Klub Kawalerów“ jako przedstawienie dla bezrobotnych