Stajemy się ofiarami wpajania komunizmu za pośrednictwem rodzimej "kultury"

Przez Bożena Ratter , 31/01/2022 [22:10]

W Kryzysie myśli państwowej z 1927 r. Stanisław Grabski snuł wizję przyszłości, która niestety sprawdza się po 100 latach:

Fakt, że przez dłuższy szereg lat istnieje państwo przeszło stomiljonowe absolutyzmu partji   komunistycznej, która w imię dyktatury stosunkowo nielicznej, najbiedniejszej i najciemniejszej warstwy wyrżnęła całą niemal inteligencję kraju, zniszczyła całą historyczną cywilizację narodu, zrujnowała na długo przemysł, sprowadziła okropną na lud klęskę głodową, a mimo to rządzi i jeszcze czas jakiś rządzić będzie wszechwładnie terrorem i demagogją odwołującą się do najniższych instynktów egoizmu ludzkiego - fakt ten nie pozostanie bez wpływu na dalszy rozwój całej ludzkości. 

Bo minie pseudo komunizm bolszewicki ; minie ustrój rad, minie rzekoma dyktatura proletarjatu  - ale pozostaną skutki bolszewickiego wychowania dziesiątków miljonów młodzieży w pogardzie uczuć rodzicielskich, solidarności rodzinnej, miłości małżeńskiej, poszanowania życia i własności bliźnich, autorytetu wiedzy, a nade wszystko w nienawiści Boga i wszelkiej religji. Najgłębsza istota bolszewizmu - to walka przeciwko całej cywilizacji rzymskiej stworzonej zarówno przez prawo rzymskie, jak i przez rzymski kościół Chrystusowy.

Nie możemy się więc dziwić, iż w medialnym „blasku” niektóre „gwiazdy” filmu, sztuki, nauki, publicystyki, polityki itp. wywodzące się z bolszewickiego wychowania zachowują i wypowiadają się bluźnierczo o Kościele i chcą zniszczyć naszą wolność. Przykładem ostatnim jest Bogusław Linda, autor wypowiedzi, cytowanej za Onetem: „Kościół wszedł w którymś momencie i rozwalił nam kraj i naród”.

Fałsz tej wypowiedzi wyraźnie świadczy o braku autorytetu wiedzy, gdyby się nią posługiwał nie plótłby takich kompromitujących  go andronów. Niestety, barbarzyńsko atakująca lumpeninteligencja  ma w pogardzie uczucia członków Kościoła, a więc dyskryminuje mnie i moje poczucie godności. Komuniści po 1927 roku nadal wyżynali inteligencję (różnych stanów) a mordowanie chrześcijan odbywa się do dzisiaj – dzieje się to na oczach Bogusława Lindy.

Skończył się pierwszy tydzień naszych prac w Batumi (Gruzja). Masowy grób ofiar zbrodni komunistycznych ze szczątkami kilkudziesięciu osób jest eksplorowany przez naszych specjalistów. Ofiary były mordowane najczęściej strzałem w głowę. Dowodów na to mamy bardzo wiele – mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk, szef Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. (Nasz Dziennik) .

W marcu 1943 roku, inny wspaniały Polak, literat i dziennikarz wileński Józef Mackiewicz,  był świadkiem ekshumacji masowych grobów polskich oficerów, których zamordowano tą samą metodą w 1940 roku. Bolszewicy mordowali i okłamywali opinię publiczną. Wacław Jędrzejewicz pisał w pamiętnikach:

Komuniści niepokoili się sprawą wyjaśnienia mordu katyńskiego przez Amerykanów. Interesowała ich również współpraca Polaków (m.in. ks. Antoniego Kwiatkowskiego, Jana Kucharzewskiego, Oskara Haleckiego, Ferdynanda Goetla i Józefa Mackiewicza) z władzami amerykańskimi, które pod koniec lat czterdziestych postanowiły wyjaśnić okoliczności mordu katyńskiego. W MBP (Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego)  wszczęto nawet operacje wywiadowcze o kryptonimach „Farsa” i „23-00”, których celem było rozpracowanie Amerykańskiego Komitetu dla Zbadania Zbrodni Katyńskiej kierowanego przez Arthura Blissa Lane’a i Komisji Śledczej Kongresu kierowanej przez Maddena. Sprawę zakończono w czerwcu 1954 r. „ze względu na brak agentury w tym obiekcie”.

O dziełach Józefa Mackiewicza, którego 37 rocznica śmierci dzisiaj przypada, pisał poeta, krytyk literacki Jacek Trznadel, zmarły tego roku:

(…) Warto tu zauważyć, że wszystkie prawie książki Mackiewicza ukazują ducha wojen i przemocy i mieszczą się także w dominacji związanych z historią militariów w jego prozie. Jednocześnie terenem ich dziania się - jak sygnalizowałem - jest obszar kresów polskich, a by rzec ściślej: ta trwająca mimo podziałów, rozbiorów, zmiany epok i systemów trwałość pewnych cech na terytorium polskiej kresowej Rzeczypospolitej, tej niezmiernej połaci cywilizacyjnej Ziem Zabranych i kresów polskich, nie naruszonych w pewnych cechach przez stulecia, i zniszczonych dopiero przez komunizm... komunistyczne jądro ciemności nie jest dla Mackiewicza wielkoruskie, choć naznaczy Rosjan na wiele pokoleń, jak hitleryzm Niemców - jest po prostu nieludzkie. Jest rakiem ludzkości. Zło, niestety, może być łatwe dla człowieka. Człowieka wykształconego, jakim był tak często Nazi, czy ideolog komunistyczny, dlatego że wykształcony, i jednocześnie łatwe i bliskie prymitywnemu człowiekowi na Zachodzie i Wschodzie, dlatego że ciemny i niewykształcony." (Jacek Trznadel)

Józef Mackiewicz w 1985 roku pisał : Celem jest wpojenie komunizmu za pośrednictwem własnego języka każdego narodu, rodzimej kultury, i dopasowanie do tego zamiaru zdeformowanej historii, nauki, literatury i tradycji narodowych.

To się dzieje, stajemy się ofiarami wpajania komunizmu  za pośrednictwem  rodzimej „kultury” lansowanej w polskojęzycznych mediach i nie tylko, sterowanych od lat przez  potentata medialnego - bezwarunkowego wroga Józefa Mackiewicza- i jesteśmy ofiarami deformowania historii, nauki, literatury przez mniejszości, które już przed wojną prowadziły antypolską działalność na terenie Rzeczypospolitej i poza Jej granicami.

Niema dnia prawie, żeby Władze bezpieczeństwa nie aresztowały żydów komunistów, maskujących się w przeróżny sposób. Wśród aresztowanych są tacy, którzy należą do przeróżnych sfer. Są nauczyciele i nauczycielki żydowskie, są lekarze i adwokaci, są bogaci kupcy. W dniu 24 sierpnia 1936 r. doniósł „Mały Dziennik", że w Warszawie aresztowano Icka Perlisa nauczyciela szkoły żydowskiej w Białymstoku, znaleziono u niego i u Rywki Tamarysówny wiele broszur i odezw komunistycznych.

Z końcem lipca 1938 r. toczył się proces komunistyczny w Sądzie Okręgowem we Lwowie, gdzie na 11 oskarżonych było 10 żydów, przeważnie ludzi wykształconych, a jeden Rusin. Wśród oskarżonych była żydówka Dr. Julja Brustiger, „córka bogaczy stryjskich, żona adwokata sjonisty, przez dwa lata uczyła w gimnazjum i była czynna na terenie Komunistycznej partji zachodniej Ukrainy, karana już 10 miesiącami.

Krwawa Luna przycinająca po wojnie, w katowni ubeckiej na Mokotowie męskie narządy w szufladzie, podczas barbarzyńskich przesłuchań polskiej elity zwanej „żołnierzami wyklętymi” jest jedną z tysięcy, którzy w czasie wojny i po wojnie  dokonywali zbrodni na narodzie polskim. Oni krzywdy od systemów totalitarnych nie doznali. Mają też potomstwo. Wciąż działają na szkodę narodu i państwa polskiego zgodnie z koncepcją sprzed wieków.