Tyrania ekspertów na zlecenie

Przez Bożena Ratter , 09/01/2022 [23:52]

Korpus ksiązki „Czasy przełomu” stanowi 45 listów wymienionych przez Jana Pawła II i kar. Stefana Wyszyńskiego w czasie pomiędzy wyborem papieża z Krakowa a śmiercią Prymasa Tysiąclecia. Autor recenzji zwraca uwagę na obszerny tekst byłej premier i ambasadora naszego kraju w Watykanie, Hanny Sucheckiej : Dzięki niemu widzimy szerszą perspektywę napięć pomiędzy Stolicą Apostolską a Polską Ludową …Suchocka opisuje m.in. zmierzch niekorzystnej dla Kościoła w Polsce, watykańskiej „Ostpolitik”, która jej zdaniem, w znacznej mierze wynikała z ignorancji Stolicy Apostolskiej co do rzeczywistej sytuacji w naszym kraju.

W statucie Fundacji Sorosa (Batorego)  działającej od 1988 r. w Polsce  można przeczytać, iż celem jest popieranie wszechstronnego rozwoju społeczeństwa polskiego, a zwłaszcza działalności społecznej, informacyjnej…na rzecz …zbliżenia narodów i państw Europy. Członkami Fundacji Batorego stali się znani politycy Unii Wolności: były minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek, byli premierzy Hanna Suchocka i Jan Krzysztof Bielecki, senator Olga Krzyżanowska, samorządowiec Bogdan Borusewicz, jeden z twórców Platformy Obywatelskiej - Andrzej Olechowski czy Agnieszka Holland, Helena  Łuczywo, Olga Tokarczuk. Hanna Suchocka, wieloletni członek Rady Nadzorczej Fundacji Batorego jest też laureatką nagrody Człowieka Roku 1992 tygodnika Wprost, gratulacje składali Aleksander Smolar, Leszek Balcerowicz, Teodor Walczak, Jerzy Urban. Szkoda, iż  bliska wszechmocnej i „działającej na rzecz  zbliżenie w Europie” organizacji Sorosa, pozostająca w dobrych układach z przyjaciółmi Polski Ludowej i jako przedstawicielka narodu o wyjątkowych możliwościach, nie  zmieniła  stanu wiedzy Stolicy Apostolskiej. Archiwum z korespondencją do opracowania w postaci książki przekazał  kar. Nycz. Czy wskazał też autora tekstu? 

Czym jest ekspertyza, jedna z największych plag dotykających Zachód w początkach XXI wieku? - zastanawia się Łukasz Warzecha w felietonie „Tyrania ekspertów”. To choroba polegająca na zabobonnej wierze w „naukę” i ekspertów, mającej stanowić podstawę do, w istocie czysto ideologicznej ekspansji określonych poglądów.

Do ekspertów można zaliczyć Wojciecha Przybylskiego, prezesa fundacji Res Publica współpracującego z Fundacją Batorego, autora „ekspertyzy”: Teologia polityczna jest możliwa tylko w pogaństwie lub w judaizmie. Chrześcijaństwa nie sposób wykorzystać do uzasadnienia celów politycznych, a europejska historia to pasmo zmagań o status religii w państwie.

Był też ekspertem na XIII Forum Polska-Ukraina  w Kijowie w grudniu 2021 r., zorganizowanym przez Fundację Batorego, która przeznacza 60 000 zł  na Związek Ukraińców w Polsce - monitorowanie, dokumentowanie i zgłaszanie przejawów dyskryminacji, agresji i mowy nienawiści wobec Ukraińców w roku 2022.  Jednak jako tubylczy naród możemy liczyć na większą hojność Fundacji Sorosa, 120 000 zł otrzyma od niego Komitet Obrony Demokracji.

W warszawskiej szkole podstawowej na Saskiej Kępie ośmioletnia dziewczynka zostaje opluta przez ukraińską rówieśnicę. Na pytanie dlaczego, uzyskuje odpowiedź: ja mogę na ciebie pluć, możemy na was pluć, my możemy was p…ć. Gdy ukraińska koleżanka przycina Marysi  palec w drzwiach o interwencję proszona jest wychowawczyni, która stara się wytłumaczyć, może nieumyślnie, możemy wyobraźmy sobie, że to my jesteśmy nie u siebie, że jesteśmy uchodźcami. 

To Polacy byli dyskryminowani czyli barbarzyńsko mordowani przez szowinistów Ukraińców, ci, którzy ocaleli z ukraińskiego ludobójtwa  zostali agresywnie wygnani ze swoich domostw . Znaleźli się poza ojczyzną nie dobrowolnie, a ich majątek do bielizny włącznie został przez Ukraińców zagarnięty lub zniszczony.

Do Polaków dochodziły wieści, że centrum dowodzenia UPA była miejscowa cerkiew greko katolicka. Kazania ukraińskiego popa były wyraźnie antypolskie. Nawoływał on: Już czas rozprawić się z Polaczkami! Już czas wziąć w ręce topory i wyciąć w pień wszystkich tych, którzy są wrogami samoistnej Ukrainy!! W mieszkaniu było 13 osób, banderowcy nie mogąc dostać się przez zabarykadowane drzwi zaczęli strzelać. Takimi strzałami została zastrzelona matka z 8-letnią córką Karolinką… Ojciec był silnym mężczyzną, próbował bronić się, widział co stało się z jego żoną i córeczką. Znał ich wszystkich dobrze, byli to mieszkańcy Rumna, jego rówieśnicy, z którymi chodził razem do szkoły i wspólnie bawił się jako młody chłopiec. Nagle otrzymał cios siekierą w głowę i upadł na podłogę. …Ludobójcy dobrze wiedzieli, że w domu było znacznie więcej osób. Rozbiegli się po domu szukając dalszych mieszkańców. Dwóch banderowców podeszło do łóżka, skąd dochodził cichy płacz 5-letniej Marysi, mojej siostrzyczki i jej wołanie: - Mamo, gdzie jesteś? Dziewczynka na widok dwóch banderowców usiłowała zakryć się pierzyną. Jeden z nich zerwał pierzynę i podniósł bagnet do zadania ciosu. Drugi zatrzymał go na chwilę mówiąc po ukraińsku: -Łyszy, to detyna! Ale ten pierwszy odpowiedział: To polska dytyna, naj hyny!

Zdarł dziecku koszulkę i ostrym bagnetem rozpruł je od krocza aż po klatkę piersiową. Dziewczynka jęknęła z bólu i maleńkimi rączkami objęła zraniony brzuszek. (Lucyna Kulińska Dzieci Kresów, wspomnienia ocalałego Tadeusza Pańczyszyna).

Marysia z Saskiej Kępy została opluta przez ukraińską rówieśnicę, której nienawiść do Polaków okazaną miesiąc temu w warszawskiej szkole zaszczepili rodzinni mordercy, być może sprawcy śmierci Marysi z Rumna.

Dlaczego żydowskie i ukraińskie fundacje prowadzą na terenie Rzeczypospolitej bezkarnie antypolską działalność ? Kto broni w Polsce praw narodu polskiego i domaga się zadośćuczynienia od wrogów mniejszości narodowych? Zawładnęli wspaniałą, bogatą  spuścizną po Polakach a teraz chcą wykorzystać ( zniszczyć) Polskę , przenosząc się do naszych miast i wsi. Przybyli ze skradzioną zamordowanym przez siebie Polakom tożsamością zaraz po wojnie, przybywali i później do już osiedlonych krewnych czy wchodząc w związki z Polakami, kupowali „kartę Polaka”, „mechanicznie spolszczeni” obywatele o nacjonalistycznej czy agenturalnej (rosyjskiej) czy judaistycznej mentalności. Są wszędzie, w szkołach, na uczelniach, w sądach, szpitalach, administracji, samorządach.  Weszli w posiadanie polskiej ziemi i polskich nieruchomości.  Mają się dobrze zgodnie z założeniem ministra Gowina, eksperta od „polskiej” inteligencji.

Według kolejnego eksperta, Marka Koprowskiego, autora książki „Łemkowie losy zaginionego narodu” , naród Łemków żyjący od wieków w Karpatach, po przesiedleniu do ZSRR i na polskie ziemie Odzyskane, utracił swoją ojczyznę. Owe „góry” są dla nich tym, czym dla Polaków Kresy – utraconą „Arkadią”, gdzie wszystko było lepsze, bo swoje- recenzja książki w GW.

Nazwa „Łemkowie” jest więc wyłącznie nazwą szczepu-  pisze dr Krystyna Pieradzka w naukowej pracy  z 1938 r.  wydanej w Krakowie. Po wojnie znany etnograf pisze:  Podkreślają związek z regionem i grupą regionalną: my Huculi, Bojkowie, Łemkowie, Podolanie poświadczają także, choć rzadziej, świadomość szerszej wspólnoty etnicznej (Kolberg 1972: 290) . Łemkowie po przesiedleniu na Ziemie Odzyskane nie utracili ojczyzny, ponieważ pozostali nadal w granicach państwa polskiego (otrzymali znaczną pomoc finansową ) choć nie nazywało się Rzeczypospolitą ale Polską Ludową. W przeciwieństwie do Polaków, od których Rzeczypospolita odeszła pozostawiając ich ojczyznę Ukrainie, Litwie, Białorusi. Łemkowie mają się doskonale, wielu wróciło w rodzinne strony, ci co przenieśli się na Warmię i Mazury, Pomorskie, Dolnośląskie mają znaczący udział w lokalnych samorządach, sądach, szkołach, szpitalach, nabywają ziemię i nieruchomości. Tego nie mają Polacy na Kresach.

Łemkowie kultywują swoje tradycje, gromadzą się na Watrze w Zdyni lub w Michałowie.  Podział między nimi wynika z odmiennego stosunku do nacjonalizmu ukraińskiego. Mają dostęp do swoich pięknych, zachowanych cerkwi, które udostępniają jako obiekty muzealne, gdy tymczasem Ukraińcy dewastują lub wykorzystują wielowiekowe polskie obiekty sakralne na obory, pastwiska, magazyny. Łemkowie mogą również zadbać o groby bliskich ale nie są tym zainteresowani. Polacy z Kresów albo nie wiedzą, gdzie wrzucili Ukraińcy szczątki zamordowanych bliskich a ukraińskie władze nie zezwalają na poszukiwania i ekshumację,  albo  nie odnajdą szczątków na dewastowanych i likwidowanych przez Ukraińców polskich cmentarzach. Tradycje kulinarne Łemków zna nawet pani Dyrektor Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi.  W niezwykle skromnym dodatku świątecznym znajdziemy informację: U Łemków z Pogórza Rzeszowskiego ważny był czosnek, który dawał odporność, chronił przed duchami i złymi mocami.  W dodatku nie ma mowy o tradycyjnych potrawach we Lwowie, Grodnie, Wilnie i tysiącach wsi polskich na zabranych terenach.