Protest przed – jak mówiono- najstarszą agencją towarzyską

Przez Józef Wieczorek , 15/07/2021 [10:50]
Protest przed – jak mówiono- najstarszą agencją towarzyską 14 lipca przed szacownymi murami wzorcowej polskiej uczelni odbył się protest, przeciwko – jak uzasadniano- eksperymentowi PiS zniszczenia oświaty i nauki w Polsce. Zgodnie z zapowiedziami w procesie mieli wziąć udział wszyscy zainteresowani - od przedszkola do profesora, ale przedszkolaków wśród niezbyt licznego zgromadzenia nie było. A zatem niedosyt. W III RP, w reformie „od przedszkola do doktora” chyba najlepiej wyszło reformowanie przedszkoli, więc brak tego wzorca na wiecu może być dotkliwy dla dalszego reformowania. Do tej pory nie zreformowano głowy a jak wiadomo jak głowa szwankuje to nogi poniosą nie tam gdzie trzeba. I poniosły. Skoro protest zorganizowano 14 lipca w święto zburzenia Bastylii, sądziłem, że i uczestnicy protestu będą coś burzyć, aby naprawić. Wypatrywałem, czy nie ma jakiejś makiety agencji towarzyskiej, może jakiejś gilotyny. Nic z tego. Nawet na banerach była mowa tylko o taczkach do wywiezienia ministra Czarnka, ale nawet taczki nie było! Organizatorzy chyba zbytnio się nie wysilili. Nie było wulgaryzmów, gróźb karalnych [o wymowie seksualnej] dla inaczej zorientowanych moralnie i intelektualnie, co może jest rezultatem moich, znanych organizatorom tekstów i reportaży. Trzeba przyznać, że mogłem spokojnie rejestrować to zgromadzenie o ważnej wymowie także dla historii. Nawiązując do głośnej interpretacji małopolskiej kurator oświaty oznajmiano: stoimy przed najstarszą agencją towarzyską! Co chyba nie jest jednak z prawdą, bo Collegium Novum to jednak tylko stokilkadziesiąt lat historii a okazałe agencje towarzyskie to jednak istniały wiele wieków wcześniej. Ze znajomością przeszłości zatem nie jest najlepiej, ale czy to jest wina obecnego ministra (?), który o tym wie i chce na tym polu coś zmienić na lepsze. Nic z tego. Słabo znający historię nie chcą jej lepiej poznać i nawet publicznie prawią takie androny. Jedna mówczyni w wieku zaawansowanym poczuła się – jak mówiła- jak stara kurtyzana, więc ta otoczka towarzyska ma swoją moc odziaływania. Do zapoznania się z wypowiedziami zapraszam na moją dokumentację wideo protestu, gdzie nie brakuje słów nienawiści i agresji wobec największych nawet Polaków. Od tych opinii, nawet łysemu włosy dęba stają, ale takich mamy akademików, którzy podobno pozytywnie wpływają na młodzież akademicką, bo są na etatach, gdy ci o odmiennej orientacji zostali powyrzucani z uczelni ze względu na wpływ negatywny. To co widzimy/słyszymy to oczywisty skutek takich zabiegów, czego nikt nie chce znać i nawet jagiellońska „S” wespół w zespół z ciałem rektorskim i partyjnym jak solidarnie trzymała, tak i trzyma mając gdzieś krzywdzonych członków „S” Podczas wiecu mogli się wypowiedzieć uważający się za ofiary czystek politycznych na Uniwersytecie Pedagogicznym, przeniesieni w słusznym już wieku na emerytury. To już kolejny protest solidarności z tymi akademikami. Ta sytuacja kontrastuje i bije po oczach z brakiem jakiejkolwiek solidarności, i to przez kilkadziesiąt już lat, z wyrzucanymi i to nie emeryturę, tylko na bruk i to dożywotnio. Prawdziwe czystki polityczne na uczelniach, te które obecni akademicy w słusznym już wieku przeszli z sukcesem. zostały wymazane z pamięci, historii (żyjemy w czasach post-historii, post-prawdy) . Podobnie jak i ofiary systemu komunistycznego/stanu wojennego/PZPR czego podobno nie było na UJ [ nie zidentyfikowano do tej pory !] i nikomu to nie przeszkadza, ani „S”, ani nawet posiadaczom legitymacji opozycji antykomunistycznej [jakby nie brali pod uwagę, że gdyby komunizmu nie było, to i takich legitymacji by nie mieli ! a skoro mają zasłużenie to winni przeciwko fałszowaniu przeszłości w pierwszym szeregu protestować – a nie protestują !]. To świadczy o słabości obozu jak się mówiło solidarnościowo-niepodległościowego. Można sądzić, że do historii -jeśli ta mimo wszystko nadal będzie trwać - przejdą rzekome czystki polityczne lat 20-tych wieku XXI a o rzeczywistych czystkach politycznych lat 80-tych wieku XX nikt nie będzie wiedział. Pełna kasacja/ewaporacja. I to będzie zasługa tzw. Opozycji solidarnościowej/antykomunistycznej. Protestujący przed UJ wskazywali, że zagrożęniem dla nauki i edukacji są fundamentaliści religijni, którzy chcą nas cofać do wieków średnich. Rzecz jasna nie podkreślano, że w tych czasach zacofania powstał uniwersytet [ze swoim studentem, Mikołajem Kopernikiem, w końcówce średniowiecza] który nie miał znamion agencji towarzyskiej, co następuje dopiero w czasach postępu, kiedy na drugiego Kopernika nie możemy się doczekać. Resztę refleksji pozostawiam każdemu kto nie był na wiecu, bo dla dobra wspólnego, w ogromnym upale, samojeden zarejestrowałem. Jak zwykle solidarności od „swoich” nie zaznałem, ani przed laty -podczas rzeczywistych czystek akademickich, ani obecnie - podczas wieców solidarności z rzekomo politycznie krzywdzonymi. I na tym polega rzeczywiste zagrożenie nie tylko dla nauki i edukacji, ale tym się nikt nie przejmuje.