Rządzący oddają majątek Rzeczypospolitej wytworzony, przechowany, obroniony dla nas wielowiekowymi staraniami naszych przodków

Przez Bożena Ratter , 17/12/2020 [15:34]

Dopiero powstanie Machabeuszy (II w. przed Chr.) umożliwiło ludowi Izraela odzyskanie Jerozolimy i odbudowę świątyni oraz jej poświęcenie.  Przez osiem dni obchodzili poświęcenie ołtarza, a przy tym pełni radości składali ofiary całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia (1 Mch 4,56) i od tej pory Święto Poświęcenia (po hebrajsku Chanuka) będzie corocznie upamiętniać tamto wydarzenie. Ustanowiono także specjalną liturgię do sprawowania w świątyni jerozolimskiej, w synagogach i w poszczególnych domach. Chanuka i Boże Narodzenie są sobie bliskie przez swój głęboki sens. Bóg znajduje miejsce wśród ludzi. ( Etienne Mahler Święta i symbole).

Dopiero narodzenie Jezusa Chrystusa umożliwia ludowi uzyskanie miejsca w domu Boga. Boże Narodzenie to wydarzenie, w którym przyszedł do dotkniętej grzechem i odrzuconej przez Boga ludzkości Król, Sędzia i Zbawiciel. Chrystus Pan narodził się nie po to, żeby na świecie zapanowała miła atmosfera ale żeby nas zbawić od naszych grzechów. Od tej pory Boże Narodzenie będzie corocznie upamiętniać tamto wydarzenie. Ustanowiono także  specjalną liturgię do sprawowania w świątyniach i w poszczególnych domach. Jest liturgia Adwentu, czas trwogi i czuwania, w nadziei na przyjście  Tego, który rozproszy mroki- Tego, który jest światłem na oświecenie pogan (Łk 2,32). (o. Jan Strumiłowski Cist, Polonia Christiana).

Brak podstawowej wiedzy powoduje, że młodzi wychodzą na ulicę pod sztandarem i prymitywnymi, wulgarnymi hasłami TuskoLempartowni opłacanej przez wrogów Polski i prawa naturalnego. A inni oczekują tylko skomercjalizowanych  Świąt Bożego Narodzenia czule przyglądając się obrzędom i uczestnikom święta Chanuka. Czy wyjaśniliśmy im, że święto Chanuka i synagoga jak i święto Bożego Narodzenia i kościół rzymskokatolicki czczą tego samego Boga?  Z jakiego powodu nawołuje się młodych do wypowiedzenia  wojny Świętu Bożego Narodzenia  a nie Chanuka, do niszczenia kościołów ale nie synagog, do ubliżania księżom ale nie  rabinom?  Bez wiedzy ulegamy owczym pędom i podporządkowujemy się politycznej poprawności i planom tych, którzy pragną zniszczyć nas i nasze dziedzictwo narodowe i chrześcijańskie.

W kontekście przygotowań  i przeżywania Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 obrażanie i oczernianie chrześcijaństwa i chrześcijan, które nawet w kręgach kościelnych, przybrało na sile i stało się swoiście modne. Stwierdzenia teologicznych radykałów podejmowali i nagłaśniali dziennikarze i publicyści. Propagowanie i nagłaśnianie tuzinów publikacji według linii poprawności politycznej doprowadziło do relatywizowania, wypaczania i stawiania poza chrześcijaństwem tego, co stanowi jego fundament i sedno czyli Nowego Testamentu, a zwłaszcza czterech Ewangelii kanonicznych- pisał ks. prof. Waldemar Chrostowski.

Postępowość teologicznych radykałów nasiliła się, kiedy udziałowcem spółki wydającej Tygodnik Powszechny została TVN.  Ks. Boniecki, który jest wybitnym przedstawicielem kościoła otwartego, cokolwiek miałoby to znaczyć,  był sygnatariuszem listu zwykłych księży, który uważam za wyrafinowaną obłudę jak i cały kościół otwarty. Mamy do czynienia z taką żydowską nagonką na Jana Pawła II i ks. Boniecki, którego Jan Paweł II wystrugał na człowieka, powiedział, że się nie podpisze pod listem w obronie Jana Pawła II - zadziwił mnie swoją niewdzięcznością, po prostu coś obrzydliwego – skomentował Stanisław Michalkiewicz. 

Józef Ignacy Kraszewski z uwagi na naukę szkolną synów przeniósł się w  1853r. do Żytomierza (miasto w Polsce). Marian Dubiecki pisze we wspomnieniach w 1912 roku:

Mocarz na niwie literatury nie lekceważył możności żadnej pracy dla dobra ogólnego... Wnet przeto po rozejrzeniu się w stosunkach miejscowych wszedł do komitetu statystycznego, któremu przewodniczył. lnstytucya to rządowa, tem się wyróżniająca, że w niej nikt nic nie robił. Wejście jego i przewodniczenie tchnęło nieco życia w to ciało obumarłe, życie to jednak przejawiało się jedynie pod postacią jego własnej pracy. Podróż spieszna dla naszkicowania śladów dawnego życia i dawnej kultury Wołynia nasunęła mu przy końcu roku 1854 myśl czynu obywatelskiego, do którego nikt u nas ani przed nim, ani po nim, nie przystąpił. Podróż rzeczona zaprowadziła go do Łucka, owego zbiorowiska ruin i pamiątek zniszczonych ręką ludzi i czasu... Tam dobiegła do jego czujnej myśli wiadomość, że jeden z żydów łuckich, nabywszy od rządu na licytacyi kościół Bonifratrów, przez władze zamknięty, miał zamiar urządzić w nim jatki. Żyd pieniądze rządowi złożył. Kraszewski postanawia chociaż ten jeden przybytek chwały Bożej od profanacyi ocalić. Udaje się przeto z petycyą do gubernatora, w której, powołując się na rozporządzenie rosyjskiego synodu, zabraniającego sprzedawać świątynie chrześcijańskie niechrześcijanom, prosił o pozwolenie odkupienia z rąk niewiernych kościoła katolickiego. Gubernator waha się, subhasta rządowa była już skończona; jednak odwołuje się do wielkorządcy kijowskiego, który pozwala Kraszewskiemu odkupić od żyda świątynię pobonifraterską, starą fundacyę, z r. 1639, ks. Baltazara Tyszki. Złożywszy 1,399 rubli, staje się niepospolity pisarz, a niemniej wielki obywatel kraju właścicielem opustoszałej świątyni.

J.I.Kraszewski pisze w jednym ze swych listów... „Pan Bóg tak chciał podobno, ażeby przykład dobry i prejudykat się zrobił na przyszłość. Grosz, jaki miałem, chętnie poświęciłem dla chwały Bożej i dla ocalenia ołtarza. Wszyscy się dziwią, że mi ten interes tak gładko poszedł i bez żadnych trudności..." Niestety, w ślady poszedł jedynie Włodzimierz Stanisław hr. de Broel Plater, z Dąbrowicy, który sięgnął po wykupienie Wiśniowca, (miasta w Polsce) z jego niezliczonymi zbiorami i zabytkami dziejowymi, z rąk przybyszów, Abemelików, którym to wszystko Mniszchowie niebacznie sprzedali. Hr. Włodzimierz Plater - człowiek wówczas młody (ur. w r. 1831) - podjął się tej redempcyi starego gniazda rycerskiego, jedynie powodowany wielkiem uczuciem obywatelskiem i poczuciem dobrze zrozumianych obowiązków względem ziemi ojczystej. Przedsięwzięcie było nad jego siły finansowe, a nikt się nie znalazł, ktoby Platerowi w tej redempcyjnej pracy dopomógł...

Poszanowanie przeszłości, duch ofiary, poświęcenia nie przenikały do głębi społeczeństwa, o którem Kraszewski słusznie mówił, acz się nań za to gniewano, - „rozstrzeleni, rozbici, błądzimy dziś każdy z osobna... zgasł w nas popęd do ofiary na korzyść ogółu, ustała solidarność stanów, ludzi i prowincyi...“.

Z taką "wrażliwością" traktowali Żydzi kościoły  w 1854 roku, podobnie o braku szacunku Żydów do religii chrześcijańskiej  pisał  Jakub spod Giewontu w 1897 roku  w programie zachowania religii naszej i narodowości i dążeniu do ich utrzymania, wzmocnienia i rozwoju . Jakże aktualne jest to dzisiaj w obliczu toczących się sporów o niedziele handlowe.

g) Ponieważ ustawa o spoczynku niedzielnym wychodzi obecnie z krzywdą chrześcijan tylko na korzyść żydów, przeto należy się postarać o zapobieżenie temu. Dopóki będą kupcy katoliccy w niedziele i święta sklepy swoje zamykać, podczas gdy żydowskie będą wtedy otwarte, dopóki ludność wiejska w dni świąteczne licznie do miast i miasteczek napływająca, wobec zamkniętych tamże sklepów katolickich, będzie kupowała wszystko u żydów, dopóty będzie się działa ciężka, krzywda najlepszym ludziom i gorliwym katolikom, którzy dziś wolą stracić, a żyć po Bożemu, niż sprzedawać w święta. Dlatego nie wystarczy nie sprzedawać w święta, ale nie trzeba i kupować w święta i należy w tym celu wpływać na ludność tak miejską jak i wiejską, aby wszelkie swoje zakupna załatwiała w dniach powszednich i targowych, a nie w świątecznych.  

J.I. Kraszewski napisał wspaniałą powieść “Żyd” – dlaczego nie znajduje się w kanonie lektur szkolnych? Napisana wspaniałym językiem jest dokumentem o wielowiekowych relacjach polsko-żydowskich dostarczającym argumentów do przeciwstawiania się roszczeniom antypolskim tym bardziej, że postawa polskich władz jest nacechowana w najlepszym razie obojętnością. Władze sprawiają wrażenie jakby ich to w ogóle nie obchodziło a czasami nadrabiają służalczością, żadnej różnicy między PIS a opozycją bo jedni i drudzy gotowi są uczynić dla Żydów wszystko, jedynie licytują się kto da więcej i wykona więcej ukłonów.(Krzysztof Baliński).

Rządzący oddają majątek Rzeczypospolitej  wytworzony, przechowany, obroniony  dla nas wielowiekowymi staraniami naszych przodków Polaków.