Geneza ROP (1)

Przez Godziemba , 22/07/2019 [08:58]
W dniu 1 lipca 1920 roku Sejm Ustawodawczy uchwalił ustawę, na mocy której utworzono Radę Obrony Państwa. Niepowodzenie wyprawy kijowskiej oraz kontrofensywa armii bolszewickiej doprowadziły do dymisji w dniu 9 czerwca 1920 roku rządu Leopolda Skulskiego i długotrwałego kryzysu rządowego. Wobec fiaska próby utworzenia rządu jedności narodowej, w dniu 23 czerwca Naczelnik Państwa Józef Piłsudski powierzył misję utworzenia rządu fachowo-parlamentarnego Władysławowi Grabskiego. Sformowany przez niego gabinet zyskał poparcie ugrupowań prawicowych oraz części centrowych. Klubu lewicowe odniosły się do niego z dużą rezerwą. Wraz z zatwierdzeniem przez Naczelnika Państwa rządu Grabskiego zakończył się trwający dwa tygodnie kryzys rządowy. Jego przebieg ukazał głębokie różnice dzielące poszczególne ugrupowania polityczne, które uniemożliwiły powołanie w krytycznym dla Polski momencie rządu porozumienia narodowego. W obliczu kryzysu państwo potrzebowało płaszczyzny mogącej utemperować emocje polityczne i umożliwić współdziałanie wszystkich nurtów politycznych (poza komunistami, oczywiście) dla obrony kraju. W trakcie spotkania premiera z marszałkiem sejmu Wojciechem Trąmpczyńskim w dniu 29 czerwca 1920 roku pojawił się pomysł powołania komitetu obrony państwa, który miał liczyć 12 osób (4 przedstawicieli sejmu, 4 przedstawicieli rządu oraz 4 przedstawicieli Naczelnego Dowództwa). Propozycję tę przedstawiono Naczelnikowi Państwa, który udzielił jej swego poparcia. Tego samego dnia projekt odpowiedniej ustawy został zatwierdzony przez Radę Ministrów. W dniu 30 czerwca marszałek sejmu zorganizował spotkanie premiera, przedstawicieli klubów sejmowych oraz przedstawicieli wojska. W jego trakcie Ignacy Daszyński zaproponował odłożenie sprawy, aby umożliwić klubom sejmowym szczegółową analizę projektu. Gen. Sosnkowski przypomniał jednak, że „sprawa jest bardzo pilna i musi być zatwierdzona w kilka godzin”. Poparł go marszałek Piłsudski. W rezultacie wszyscy zebrani zgodzili się na przedstawienie projektu na posiedzeniu sejmu, zwiększając jednocześnie reprezentację sejmu do 8 posłów. Przygotowany projekt przewidywał powołanie nowego organu mającego rozstrzygać wszelkie sprawy związane z trwającą wojną oraz przygotować zawarcie pokoju. W tym zakresie miał wydawać rozporządzenia i zarządzenie posiadające ustawową klauzulę natychmiastowej wykonalności. Przewidziano, że akty prawne, które regulowały sprawy zastrzeżone do decyzji parlamentu, musiały być zatwierdzane przez sejm. Jeszcze tego samego dnia – 30 czerwca 1920 roku premier Grabski przedstawił projekt ustawy na plenarnym posiedzeniu Sejmu Ustawodawczego. „Dla sprostania dzisiejszej ciężkiej chwili – mówił premier – wymagającej największych wysiłków, projektuje Naczelnik Państwa i Rząd, żeby stworzyć organ zwierzchni, obdarzony władzą wydawania zarządzeń i rozporządzeń obowiązujących w zakresie wojny i pokoju, organ stworzony przez trzy dotychczasowe czynniki budowy Polski: Sejm, Naczelnika Państwa i jednocześnie Naczelnego Wodza, oraz przez Rząd w postaci jego technicznych wykonawców, tj. poszczególnych ministrów”. Projektowany organ miał zapewnić podejmowanie szybkich decyzji w sprawie wojny i pokoju oraz dać żołnierzom walczącym na froncie poczucie bezpieczeństwa wewnętrznego państwa. Premier odczytał pełny tekst rządowego projektu ustawy o powołaniu Rady Obrony Państwa. Na wniosek marszałka sejmu zdecydowana większość posłów zgodziła się na rozpatrzenie projektu w pilnym trybie. Jednocześnie Trąmpczyński zaproponował, aby odczytanie projektu przez premiera uznać za pierwsze czytanie. Następnie ogłosił godzinną przerwę w obradach (przeciągnęła się do 3 godzin), aby poszczególne kluby sejmowe mogły przedyskutować projekt ustawy. Po wznowieniu obrad sejmu rozpoczęło się drugie czytanie projektu ustawy. W dyskusji zabrali głos przedstawiciele wszystkich ugrupowań sejmowych. Jak pierwszy wystąpił Ignacy Daszyński – przedstawiciel Polskiej Partii Socjalistycznej. Wyraził wątpliwość czy projektowanemu organowi uda się zmobilizować Polaków do obrony kraju. „Nie chcemy rzeczy papierowych, – dowodził – nie chcemy frazesów patriotycznych, nie chcemy powiększać bezsiły naszej przez stworzenie instytucji, która by po tygodniu już wywołała krytykę i bezpłodny sceptycyzm, przeciw któremu przed kilkoma godzinami tak ostro zwrócił się w swej mowie p. Prezydent Ministrów”. Jednocześnie opowiedział się za utworzeniem rządu centrolewicowego, z największym udziałem ugrupowań robotniczych i chłopskich. Występujący w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast” Maciej Rataj również uznał za niezbędne utworzenie rządu, „który by miał zaufanie mas szerokich, który by mógł zaapelować do nich o ofiary; muszą być spełnione postulaty, które stały się hasłami wśród mas, z którymi masy się zżyły. To będzie warunek istotny obrony Państwa”. Z kolei reprezentant endecji Stanisław Głąbiński deklarując wsparcie dla powstania rządu koalicyjnego, zaapelował o przyjęcie projektu bez zbędnej dyskusji. Kolejni mówcy podkreślali potrzebę zjednoczenia wysiłków dla mobilizacji społeczeństwa na rzecz obrony zagrożonej niepodległości i wzywali do niezwłocznego uchwalenia ustawy. Jedynie Jan Stapiński z PSL „Lewicy” stwierdził, iż „musimy być przeciwni takiej uchwale, musimy żądać rządu chłopsko-robotniczego, który razem z Sejmem niech powoła lud do walki, niech zapali kraj, niech ratuje ojczyznę”. Po zakończeniu dyskusji marszałek Trąmpczyński ogłosił, iż trzecie czytanie projektu odbędzie w dniu 1 lipca 1920 roku. W trakcie tego posiedzenie ksiądz Eugeniusz Okoń, reprezentujący radykalnych chłopów ostro wystąpił przeciwko utworzeniu Rady Obrony Państwa uważając, iż będzie ona „władzą kolegialną, dyktatorską, będzie dyrektoriatem, będzie zamaskowaną dyktaturą prawicowo-endecką”. Jego głos pozostał całkowicie odosobniony. Ostatecznie ustawa został uchwalona jednomyślnie – ksiądz Okoń nie wziął udziału w głosowaniu. W porównaniu z projektem rządowym zwiększono reprezentację sejmu z 8 do 10 członków (faktycznie 11, gdyż w radzie zasiadał z urzędu także marszałek sejmu), zmniejszając liczbę członków rządu z 8 do 4, oraz wojska z 5 do 3 (faktycznie 4, gdyż w radzie zasiadał Naczelny Wódz). Przewodniczącym Rady Obrony Państwa był z urzędu Naczelnik Państwa. Jego zastępcą był premier. Trzecią osobą z urzędu był był marszałek Sejmu Ustawodawczego. Z ramienia sejmu w radzie znaleźli się reprezentanci głównych ugrupowań sejmowych: Maciej Rataj z PSL „Piasta”, Roman Dmowski ze Związku Ludowo-Narodowego, Leopold Skulski z Narodowego Zjednoczenia Ludowego, Ignacy Daszyński z PPS, Adam Chądzyński z Narodowej Partii Robotniczej, Artemiusz Czerniewski z Chrześcijańskiego Związku Robotniczego, Jan Woźnicki z PSL „Wyzwolenia”, Jan Federowicz z Klubu Pracy Konstytucyjnej, Aleksander de Rosset z Klubu Mieszczańskiego oraz Jan Stapiński z PSL „Lewicy”. Jednocześnie ustalono, iż każde stronnictwo wyznaczy, choć nie przewidywał tego ustawa, zastępcę członka Rady. Zastępcy mieli uczestniczyć w posiedzeniach Rady wówczas, gdy członkowie nie mogli wziąć udziału w obradach. Na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 1 lipca wyznaczono przedstawicieli rządu w Radzie . Zostali nimi minister kolei żelaznych Kazimierz Bartel, minister aprowizacji Stanisław Śliwiński oraz minister spraw zagranicznych Eustachy ks. Sapiecha. Ich zastępcami zostali: wiceminister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski, kierownik ministerstwa spraw wewnętrznych Józef Kuczyński oraz podsekretarz stanu w Ministerstwie b. Dzielnicy Pruskiej Adam Poszwiński. Na propozycję Piłsudskiego Rada na swym pierwszym posiedzeniu postanowiła, iż przedstawicieli Naczelnego Dowództwa będzie wyznaczać na każde posiedzenie w zależności id omawianych spraw. Zazwyczaj w posiedzeniach Rady uczestniczyli minister spraw wojskowych gen. Józef Leśniewski, wiceminister, a potem minister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski, szef Sztabu Generalnego gen. Tadeusz Rozwadowski oraz płk Julian Stachiewicz – szef Oddziału III Naczelnego Dowództwa. CDN.