Odpowiedź jest oczywista, znana od dwustu lat i pochodzi od Adama Jerzego Czartoryskiego:
"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie."Dowody antypolskiej złej woli, oczywistego działania przeciwko wszystkim polskim interesom, bezczelne zwalczanie polskiej racji stanu, wredne blokowanie polskiej gospodarki, łajdackie zakłamywanie polskiej historii, rozwalanie polskiej edukacji i wychowania, paniczna obrona wszystkiego co złe i niesprawiedliwe w polskim sądownictwie, wieloletnia kampania dyfamacyjna, język pogardy i nienawiści, rwący strumień obelg i pomówień. Widać wyraźnie, że totalitarna opozycja w czasie ostatnich tygodni agresywnie włączyła dopalacz zajadłej pogardy do Kościoła Katolickiego. Zetknęlismy się z nawałą szyderstw i bezczeszczenia naszej Wiary, Nadziei i Miłości, rzucanie błotem na Boga, Honor i Ojczyznę. Mimo tego - zdobyli aż tyle głosów. Przecież nie będzie diabeł dzieci nam hartmanił. Słyszę pełne zdziwienia głosy - czy ludzie są ślepi, czy nie widzą co się dzieje, gdzie mają oczy? Przecież ta cała opozycyjna hałastra, to nieudolna złodziejska mafia. Prymitywne chamy bez sumienia. To są ludzie, którzy przez lata swoich rządów albo sami ukradli, albo pozwolili złodziejom bezczelnie ukraść koszmarne pieniądze. Dwa i pół tysiąca ton stuzłotowych banknotów ukradzione tylko przez złodziei wyłudzających VAT. Tyle pieniędzy w jednym złodziejstwie. A tych większych i mniejszych łotrostw było przez czasy ich rządów tysiące. Weźmy na przykład złodziejską prywatyzację. A zniszczenie stoczni, górnictwa, wyprzedaż wszytkiego co się da za frajerskie pieniądze? Co za idiota jeszcze na nich głosuje? A przecież nie tylko taką bezczelną grabież można im zarzucić. Nie tylko złodziejstwo, kłamstwo, oszustwo polityczne. Nie tylko to. A powrót komunistycznych karier, panoszenie się indywiduuów, które dawno powinny być zapomniane. Co jest do jasnej nędzy? Dlaczego ludzie jeszcze na nich głosują? Przecież rząd Beaty Szydło a później rząd Mateusza Morawieckiego zrobił tak ogromnie dużo dobrego, odniósł prawdziwy sukces społeczny, polityczny i gospodarczy. Czy ludzie tego nie widzą? Gdzie maja oczy? To jest pytanie na, które musimy odpowiedzieć, wkładając w tę odpowiedź naprawdę uczciwe i poważne zastanowienie. W żadnym przypadku nie wolno tego zadania zlekceważyć. Ludzie przecież nie są głupi. Jeśli więc tak głosują i w ten sposób realnie wspierają zdrajców, jeśli głosują na zdemoralizowanych lubieżników i pedofilii - to nie tylko dlatego, że dają się ogłupić. Muszą istnieć konkretne zjawiska, rzeczywiste przesłanki, które są przyczyną niedostatecznej jakości wymiany informacji pomiędzy polityką, a elektoratem. Muszą być w tym nasze błędy. Pamiętajmy, tak przeciwnik gra tak, jak my mu na to pozwalamy. I dlatego w ostatnich dwóch felietonach zastanawiałem się nad tym czego dowiedzieliśmy się w dotychczasowym teście wyborczym. Wiemy z kim mamy sprawę, kto i jakiej jakości jest przeciwnik. Teraz następuje czas na to, by przeciwnikowi dobrać sie do skóry. Wiemy, że zasługuje na lanie, solidne lanie. A naszym interesem jest osiągnięcie polskiej większości konstytucyjnej w naszym polskim Sejmie. Pierwszy krok, to uświadomienie sobie, że nie zależy nam na pokonaniu nazego przeciwnika. Chodzi o pokonanie przeciwnika Polski, działającego w złej wierze. Chodzi o to, by przekonać polską opinię publiczną o tym, że to nie jest ani nasz przeciwnik, ani nie jest to przeciwnik PiS, ale to jest wróg Polski. To jest prawdziwy wróg polskiej Niepodległości, wróg naszej gospodarki, naszej kultury i naszego interesu narodowego, który nie cofnie się przed żadnym draństwem w nieustającej antypolskiej wojnie. Wszyscy Polacy powinni wiedzieć z kim mamy do czynienia, muszą wiedzieć kto, jak i dlaczego działa przeciwko nam wszystkim. Ale to, że taki jest, trzeba jasno i bardzo asertywnie mówić, mówić wprost, kto jest kto. Bez owijania w bawełnę. Bez chowania prawdy w prezerwatywę. Nie będzie diabeł dzieci nam hartmanił * * *