W tyglu informacji, fake newsów i interpretacji dwie sprawy poruszyły mnie w ostatnim tygodniu. Po pierwsze publiczne łajanie syna (premiera) przez ojca (weterana), po drugie – książka Magdaleny Ogórek pt.„ Lista Wachtera”.
Poseł Kornel Morawiecki, zasłużony dla Polski człowiek, wychował w duchu patriotycznym syna Mateusza. Kiedy syn był szefem jednego z największych banków zagranicznych w Polsce, to próżno było słuchać połajanek ze strony ojca np. na temat kredytów CHF. Kiedy jednak syn zaczął robić błyskotliwą karierę polityczną i - zdaje się, że Mateusz Morawiecki, według Jarosława Kaczyńskiego ma potencjał na drugiego Eugeniusza Kwiatkowskiego – zaczął mówić językiem większości patriotycznych rodaków, to papa publicznie go karci. Czyżby Kornel Morawiecki obawiał się, że nieugięty premier narobi sobie wrogów i szybko wyleci ze stanowiska? Może jednak Kornel Morawiecki nie zwrócił uwagi, że jego syn dawno nie jest w pieluchach, a stary weteran Solidarności Walczącej może się mylić? Tym bardziej, że jakoś dziwnie pan Kornel zerka w wypowiedziach w kierunku Kremla.
Książka pani doktor Magdaleny Ogórek jest przejmująca i czyta się to jak najlepszy kryminał przygodowy. Polska dziewczyna, władająca kilkoma językami, potrafiła zakasować wielu zmurszałych historyków polskich. Dotarła do archiwów watykańskich, tajnych służb amerykańskich, instytucji niemieckich i wreszcie – mimo obrzydzenia – wydobyła od syna zbrodniarza niemieckiego mnóstwo źródeł. Aż mi szabla z pochwy po dziadu wychodzi , kiedy czytam książkę pani Ogórek. Niemcy i Austriacy , to zadufani w sobie złodzieje dzieł sztuki w Europie Środkowej. Portal blogpress.pl opublikował relacje z wieczoru autorskiego dr Ogórek, stąd kupiłem książkę (bynajmniej nie w EMPiK). Przyznam się, że kilka lat temu zostałem zbanowany przez panią Magdę na portalu społecznościowym za kwaśną opinię o jej feminizmie. Dopiero młoda dziennikarka tygodnika WPROST Marysia Kądzielska uświadomiła mi , co to jest konserwatywny feminizm.
Dzisiaj wypada napisać słowo „Przepraszam”. Pani Ogórek, to odważna i merytoryczna Polka.
Co łączy kwestię Morawieckich i książkę M. Ogórek? Otóż łączy wrażenie, że doczekaliśmy się pokolenia fachowców patriotycznych, pokolenia, które słusznie odrzuca kombatanctwo styropianowe. Jak pisał Stefan Kisielewski - KISIEL „Emerytura jest próbą obłaskawienia śmierci”.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 930 widoków
Z notki wydawniczej