Co to był za tydzień. Pani ambasador wyszła na mównicę powiedziała parę słów i rozpętało się piekło. Szaleństwo, antysemityzm i antypolonizm, kolejne podbicia, stawka coraz większa. Nikt już nawet nie zastanawia się co się tak naprawdę stało i o co chodzi. Oczywiście wszyscy piszą o honorze o dumie narodu o grze o wysoką stawkę, o prawdzie historycznej. Niewiele jest analiz dotykających sedna sprawy. Zastanówmy się przez chwilę. Z jednej strony mamy świstek papieru, praktycznie nic nie warty, przecież zapisy karzące za zwrot "polskie obozy śmierci" poza granicami polski będą i tak martwe. Myślę, że chodzi tu prędzej o zwroty w stylu "przypisywane narodowi polskiemu"etc. Ale jakie wnioski z tego płyną? Czy ktokolwiek zauważa? Wszystko toczy się po pierwsze wokół formuły reakcji jaką zastosował Izrael. Pani Azarin po prostu publicznie poniżyła premiera Morawieckiego w obecności kamer i znamienitych gości. I nie ważne czy została do tego zmuszona czy nie powinna natychmiast zostać wydalona z kraju. Tymczasem chwilę później po udzieleniu serii wywiadów w mediach pod pomnikiem powstania w Getcie pani ambasador brylowała z Hanną Gronkiewicz-Waltz, Małgorzatą Kidawą-Błońską chyba Budka był przedstawiany, toż to sama śmietanka... Trzeba przyznać, że zatkało nasz rząd. Oj zatkało. Pytanie pojawia się w tym miejscu: A czego się Panowie spodziewaliście? Chcieliście pierwszej ligi to macie. Nakręcacie naród, wchodzimy do grupy decyzyjnej, aspirujemy, i myśleliście, że wszystkim naszym wrogom, a mamy ich niemało szczęki opadły i nie mogą się pozbierać od naszej wspaniałości. No nie ma to jak uwierzyć we własną propagandę. Styl to tylko gra Panowie trzeba było wywalić panią ambasador i bylibyśmy kwita, ewentualnie spuścić jakiegoś buldoga w mediach. Tymczasem nasza reakcja jest żałosna, miotamy się pomiędzy namawianiem o nie podkręcanie, a próbą obrony uchwalonego prawa, bez którego swoją drogą jakoś żyliśmy przez 30 lat i nikomu to nie przeszkadzało. Oczywiście propaganda antypolska za niemieckie pieniądze hulała swobodnie ale przecież wiemy to od lat. I na pewno nie przestanie hulać po wejściu w życie zapisów z tej noweli. Po drugie o co może chodzić Izraelowi? Śmiech mnie pusty bierze bo wiadomo, że o kasę z holobiznesu, jak to ujął mój przyjaciel weszliśmy przez przypadek w licytację na trupy. Nasze trupy są takie mówią jedni, a nasze są lepsze mówią drudzy. Kasa zagrożona widać mocno, skoro reakcja aż tak paniczna.
Szukajmy wyjścia. I tego powinny dotyczyć wszystkie teksty ale tego oczywiście mało bo przedstawić sytuacje to jedno ale rządowi najwyraźniej trzeba pomóc bo pomysłów nie ma. Przede wszystkim należałoby się zastanowić jaki mamy rachunek strat i zysków na chwilę obecną. Mocno zarysowała się linia lojalności względem Polski. Tusk pogrążony, platforma antypolska, piękniej już być nie mogło. Znów cień Rosji i Niemiec nad nami zawisł przypominając, że te wszystkie bajania o strefach wpływów i kondominiach to najprawdziwsza prawda, toż to gotowa narracja, a rząd nic. Izrael... a czego my się żeśmy po Żydach spodziewali? No błagam, zrobili to co zawsze, z tym samym wdziękiem i urokiem co zawsze, przeciw tym co zawsze. Żydzi mają ten problem, że nienawidzą nas za to, żeśmy nie dali się za nich wymordować w trakcie wojny. Oczywiście można relatywizować, można wchodzić w ich skórę ale ostatecznie chodzi tylko o to i o mienie, które tu bez wątpienia pozostało. Oczywiście my moglibyśmy wystawić im rachunek za komunę, którą tu do nas przynieśli na sowieckich bagnetach. Konkluzja jest taka, że miłości to z tego nie będzie raczej.
Pojawia się kwestia Ameryki, która mogłaby wystąpić w roli rozjemcy ewentualnie zaoferować jakieś rozwiązanie. I teraz zastanówmy się, czy naprawdę musimy podpisywać tą ustawę. Ona rzeczywiście niepodobna się nie tylko naszym wrogom. Pytanie brzmi co możemy uzyskać w zamian za odstąpienie, tak się robi politykę, a nie znowu honor i duma. Dziś trzeba być lisem i trzeba to pokazać Polakom, bo my nie jesteśmy durnie i nie damy się pokroić za kawałek papieru. Może USA zagwarantują nam jakąś narrację historyczną, może odstąpią od ustawy 447? Czyż to nie byłby prawdziwy sukces? Może Izrael, który też się chyba troszeczkę zapędził wygłosi jakieś oświadczenie, że będzie ścigał polskie obozy na przykład, a my kupimy od nich rakiety do Homara trochę drożej niż powinniśmy. Wszystko da się ułożyć nie sprzedając duszy tylko zmieniając punkt widzenia. Można rozmiękczyć przekaz ale działać dalej w tym samym kierunku, niech Izrael zapłaci głową dyrektora muzeum w Auschwitz, który ponoć zataja polskie ofiary, przy okazji takiej awantury można naprawdę załatwić wiele spraw i robiąc tak zapewniam wszystkich, że właśnie wykorzystując zaistniałą sytuację w mądry sposób przehandlowując dany temat na inne korzyści zyskamy opinię roztropnego twardego gracza. Przypomina mi się drużyna hokeja z lat 80tych gdy byliśmy za mocni na grupę B ale po awansowaniu do grupy A dostawaliśmy równo bęcki. Czas pokazać, że nie jesteśmy jak drużyna hokeja z lat 80tych Panowie rządzący. Oczywiście nie znamy dokładnie wszystkich aspektów tej awantury, więc może się zdarzyć, że Pan Prezydent podpisze nowelizację i trzeba będzie jakoś to ogarnąć.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 243 widoki