Sędzia Tuleya jest jak granat. Wiadomo, że gdy ktoś rzuci granatem w tłum, jest odpowiedzialny za skutki wybuchu. Sędzia Tuleya jest bezmyślnym narzędziem w rękach politycznych awanturników. Gdyby był rozumną istotą, nie wybuchałby tam, gdzie wybuch niszczy jego własną egzystencję.
Kto i dlaczego zdecydował się na prowokację polityczną, polegajacą na powierzeniu sędziemu Tuley akurat tej sprawy?
Ten, który to zrobił jest prawdziwym dywersantem politycznym.
A sędzia Tuleya już sam jasno pokazał, że nie jest ani niezawisły, ani bezstronny, nie jest sędzią, lecz katem.
To wystarczy, aby ten jego wybuch zniszczył jego własną egzystencję.Postscriptum:
Platforma Obywatelska tak demonstracyjnie obnosi się ze swoją Tuleyą, że nie ma wątpliwości kto rzucił tym granatem, przy okazji wdrapując się na kolejne piętro idiotyzmu. Mianowicie, trzeba być wyjątkowym kretynem, by próbować obalić budżet państwa w grudniu, pod koniec roku budżetowego. Szczególna i samobójcza głupota tego działania aż wrzeszczy swoim kretynizmem, gdy wykonanie tego budżetu jest już oczywistym sukcesem państwa polskiego.
Już bardziej logiczne byłoby skierowanie petycji do Heinza Guderiana o ponowny wjazd niemieckich czołgów do Polski. Jak sobie pan Schetyna wyobraża obalenie budzetu państwa pod koniec roku budżetowego?
Idiotyczna paranoja polityczna, choroba umysłowa i nic więcej.
Ostatni kwik
Komunikat Kancelarii Sejmu ws. decyzji Sądu Okręgowego
[link - niezależna .pl]