Jeśli ktoś ma dobrą wolę, to może ten fakt odczytać jako pozytywny symbol pamięci - pamiętamy, aby taka zbrodnia nigdy się nie powtórzyła. Pamiętamy o tym, co kiedyś zrobiliśmy dobrego i wspieramy inicjatywę utworzenia muzeum szlachetnego polskiego czynu. Jeśli ktoś ma odrobinę dobrej woli i człowieczego serca. Pani Beata Szydło urodziła się w miejscu, które może być miejscem pamięci i symbolem pojednania. To dobry znak, to znak pokoju.
Jeśli ktoś nie ma dobrej woli, wszystko ma za złe. Ale trzeba już nie tylko złej woli, ale i czarnej podłości, by odmówić drugiemu człowiekowi prawa do miejsca swojego urodzenia, do pamięci i poszukiwania zaczynu miłosierdzia i pojednania w prawdzie historii. Beata Szydło urodziła się w Oświęcimiu. A obóz koncentracyjny nazywał się AUSCHWITZ, ponieważ nie był polskim obozem koncentracyjnym.
I już nie tylko trzeba nie mieć dobrej woli, ale trzeba być ostatnim nikim, by mieć za złe intencję pojednania w prawdzie. Bo prawda polega na tym, co naprawdę było.