Gorzej nie będzie.

Przez jjr , 05/05/2017 [13:34]

Zamiana konstytucji zawsze mi się źle kojarzy, za wyjątkiem tej wprowadzonej po odzyskaniu niepodległości. Po tej z trzeciego maja niepodległość straciliśmy, sytuacja na świecie była podobna do obecnej, rządzące elity traciły władzę, królom obcinano głowy. Ościenne mocarstwa przestraszyły się, nastąpiły rozbiory. Potem stał się cud, oto jak opisywał sytuację w lutym1919 roku uczeń piątego oddziału szkoły podstawowej w Seroczynie: Aleksander Lech:

„Po ustąpieniu Niemców w Polsce wolnej zamiast porządku i ładu, wszczął się wielki bezład i walka polityczna z czego skorzystali wrogowie Polski i rzucili się na nią ze wszystkich stron. Wreszcie zebrał się w Warszawie Sejm ustawodawczy, który ma posłów z każdej patii i wspólnie radzą o losach Polski. W tym czasie, gdy partie walczyły z sobą wrogowie Polski: Ukraińcy, Bolszewicy, Czesi i Niemcy wpadli do Polski i zagarnęli wszystkie ziemie leżące w pobliżu granic, pustosząc kraj należące do Polski. Lecz Polscy żołnierze, którzy mają hasło Bóg i Ojczyzna, nie tylko na ustach, lejąc krew, okrywają się sławą wypędzając wrogów z Polski, tej matki ukochanej i w końcu może zupełnie wrogowie opuszczą naszą ziemię. Polska, która 100 lat z górą nosiła na swych barkach kajdany w końcu może swobodnie odetchnąć, bo kajdany zostały skruszone. Polacy zrzucili to jarzmo narzucone przez wrogów, Bóg zlitował się nad polskim narodem i w końcu możemy swobodnie zaśpiewać pieśń narodu Polskiego: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Orzeł Polski, który tak dawno spał snem twardym z kajdanami na skrzydłach, przykuty do nagich skał Tatr, który już tyle razy próbował wzlecieć nad łany Ojczyzny a wyczerpany z sił szamocąc się opadał znużony, dziś rozpostarłszy skrzydła, wzbijając się pod obłoki, przecina skrzydłami powietrze i szybuje nad Polską nad tą matką najukochańszą. Polacy wylawszy tyle krwi na próżno, w wojnach o wolność w końcu ujrzeli wolną i niepodległą Polskę nad którą unosi się orzeł Biały.”…

Potem było tylko gorzej:Wojna:

Po niej Każda zmiana konstytucji właściwie była na gorsze, nie mam ambicji opisywać wszystkich zmian ograniczę się tylko do zmiany wprowadzającej konstytucyjną wieczną przyjaźń z ZSSR.

Dlatego z wielką nieufnością odnoszę się do wszelkich zmian, gdy połowa obywateli nie bierze udziału w głosowaniu, a reszta głosując zastanawia się nad wyborem mniejszego zła trudno być optymistą. Stabilizacja też jest jakąś wartością, jestem przekonany, że gdy opadnie kurz, spełni się marzenie Pani Holland i wszystko zostanie tak jak było.

Gorzej niż było nie będzie.