Szanowni Państwo! Serce się kraje, gdy myśli się o kobiecie wykorzystanej i porzuconej przez jakiegoś nicponia. Jasne, że skoro drania dopaść się nie da, to trzeba pomóc kobiecie będącej w potrzebie. To sytuacja sprzed wieku, no może jeszcze i dzisiaj zdarzają się takie przypadki, ale raczej rzadko. Nowoczesna Polka-Europejka nie widzi potrzeby obdarowywania swojego dziecka tatusiem. Czyż nie lepiej synka lub córeczkę obdarować ładnym ciuszkiem, lub drogą zabawką? Wychodzenie za mąż wyszło przecież z mody! W Anglii ta tradycja przechodzi już z pokolenia na pokolenie. Samotne matki mają dziatki z kolejnymi konkubentami, przy czym nierzadko się zdarza, że nowy konkubent zabija dzieci poprzedniego, a policja woli nie zaglądać do takowych dzielnic. Niemcy poszli jeszcze dalej. Muzułmanki traktowane są jako matki wychowujące samotnie dzieci, na które państwo łoży, jak na kukułcze pisklęta, bo według europejskiego prawa tylko jedna żona jest prawowita, a pozostałe to te bidulki samotnie wychowujące dzieci. Dlatego uważam, że pomoc należy się wszystkim potrzebującym, zwłaszcza tym, którzy popadli w tarapaty nie z własnej winy. Natomiast 500+ to nie żadna jałmużna, tylko zachęta do tworzenia zdrowej rodziny. Ale i tu czyha niebezpieczeństwo. Warszawski sąd przyznał właśnie muzułmańskiej
imigrantce 2 tys. zł. To już jest precedens i powód, żeby zacząć osiedlać się nad Wisłą.
Pozdrawiam i do następnej soboty Małgorzata Todd
Teatrzyk Zielony Śledź ma zaszczyt przedstawić sztukę pt. Precz z dyktaturą kobiet Występują:
Helga i Wańka.Helga – Pokazaliśmy Polakom gdzie ich miejsce.
Wańka – A konkretnie co masz na myśli?
Helga – Jubileusz Trybunału Konstytucyjnego hucznie obchodzony w Danzig, oczywiście.
Wańka – Rzeczywiście, ale to mały pikuś w porównaniu z naszymi osiągnięciami.
Helga – Masz na myśli te żałosne protesty w sprawie Carakali, czy marsz wściekłych kobiet?
Wańka – Te wściekłe baby to taki proletariat zastępczy w obecnej fazie rewolucji.
Helga – Nie uważasz, że hasło „Precz z dyktaturą kobiet!”, to lekka przesada?
Wańka – To tylko taki mały sprawdzian inteligencji, do jakiego absurdu można się posunąć.
Helga – Żeby co? Żeby nerwy ludziom puścił?
Wańka – Dokładnie o to cały czas chodzi, ale nie to jest naszym największym osiągnięciem w chwili obecnej.
Helga – A konkretnie?
Wańka – Pielgrzymka pokutna na Jasną Górę, która zgromadziła 100 tysięcy wiernych!
Helga – A co nasze służby mają z nią wspólnego? Nie widzę związku.
Wańka – Nie!? A za co te tłumy przepraszały Pana Boga?
Helga – Między innymi za komunizm!
Wańka – No! Nareszcie zaczynasz kumać. Tak właśnie buduje się zbiorowe poczucie winy.
Helga – Zwłaszcza za grzechy nie popełnione! Sprytne.
KURTYNA