Konstytucja 3 Maja

Przez Janusz40 , 03/05/2016 [08:09]
VIVAT KRÓL, VIVAT NARÓD, VIVAT WSZYSTKIE STANY. Uchwalenie Majowj Konstytucji było solą w oku - szczególnie dla Moskwy. Znajdował się tam zapis o powołaniu stutysiecznej zaciężnej armii. Oczywiście nie zdążono tego zrealizować. Opór zadufanych w sobie cymbałów w rodzaju Hetmana Wielkiego Koronnego - Ksawerego Branickiego (tego samego - kolesia Szczęsnego Potockiego i Seweryna Rzewuskiego), który grzmiał w sejmie - "po co nam zacieżna armia - panowie bracia - w razie wojennej potrzeby, jak chwycimy szable w dłoń, jak zaczniemy rąbać, to kto się nam oprze?". "Opierał się" - tylko o kolana carycy. Otaczający nas zaborcy mieli milionowe zaciężne armie. Niestety, obecnie jest sytuacja podobna - wg premiera Tuska stojącego na czele rządzącej przez 8 lat politycznej opcji - "silna armia jest nam niepotrzebna - przecież nikt nie zagraża naszym granicom". Wprawdzie okolicznościowo w czasie wizyt w jednostkach wojskowych - bredził coś o "polskich kłach", ale w praktyce realizowane było to pierwsze hasło. Sam skutecznie storpedował budowę tarczy antyrakietowej w Polsce (dotrwał do prezydentury Obamy) i już wystarczył durny "reset" tego ostatniego. Wspólnie z Siemoniakiem skutecznie nie zrealizowali żadnego programu mającego wzmocnić naszą armię, w nieskończonoś oddalano realizację zakupu śmigłowców bojowych, nie zrobiono nic (poza słownymi deklaracjami Komorowskiego) w sprawie realizacji programu antyrakietowego "WISŁA", czy przeciwlotniczego "NAREW". Co wiecej - budżet MON został ograbiony przez premiera z kwoty ponad 11 miliardów zł. z przysługującego mu ustawowo budżetu w wys. 1,95 % PKB. Min. Siemoniak, ani słowem nie sprzeciwił się temu czynowi, który jeszcze bardziej oddalił możliwość wyposażenia wojska w nowoczesne uzbrojenie i sprzęt.. To wszystko wpisuje się niestety w całą konsekwentną politykę władzy PO-PSL - kiedyś "Polska nierządem stała" i to credo było stosowane w całej rozciągłości przez tę ekipę rządzącą. Tak - była to polityka skuteczna - skutecznie zredukowała międzynarodowe znaczenie Polski - oczywiście w ślad za tym roslo nasze podporządkowanie interesom Moskwy i Berlina. Aż nudno jest ciągle wymieniać, co jeszcze ma na sumieniu ta najgorsza z punktu widzenia interesów Polski ekipa. - Opóźnianie o ponad 3 lata rozpoczęcia budowy gazoportu (po to, by Pawlak mógł podpisać ten haniebny kontrakt gazowy z Rosją). - Podpisanie przez Tuska skrajnie niesprawiedliwego dla nas Pakietu Energetyczno-Klimatycznego (po to, by Sarkozy dobrotliwie poklepał go po plecach i w konsekwencji nie przeszkadzał w jego europejskiej karierze). - Brak reakcji na częściową likwidację naszych stoczni, kosztem czego mogły rozwijać się bez przeszkód stocznie niemieckie. - Brak zdecydowanego sprzeciwu przeciw położeniu rury na dnie Bałtyku degradującej nasze zachodnie porty. - Wydanie kilkunastu miliardów zł. na wszystkie przedsięwzięcia związane z piłkarskimi mistrzostwami Europy. itd. itd. Znamienne są słowa Tuska (a jakże - premiera), iż Euro 2012, TO NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIE W CAŁEJ HISTORII POLSKI. Już to tylko powinno uzmysłowić Polakom, że powierzyli rządy chłopaczkowi, który grając na podwórku w cymbergaja - uważa, że jego gra jest najważniejszym na świecie wydarzeniem. To skrajny infantylizm. Przebił tym powiedzeniem bajkę Andersena o "Nowych szatach króla"...