"Ojczyzna jest jedna ..." - Viktor Orban

Przez Roman Andrzej Śniady , 09/04/2016 [17:15]
"Ojczyzna jest jedna ..." - Viktor Orban „Czasami łatwiej, a czasami znów trudniej jest na tych jednych Węgrzech żyć i służyć im, ale tu jest nasze miejsce. Nie wyjedziemy stąd, zostaniemy tu. Ojczyzna istnieje również wtedy, kiedy trafia pod wpływy obcych mocarstw, w czasie najazdu tatarskiego czy tureckiego. Ojczyzna istnieje także wtedy, gdy targają nią burze historii. Ojczyzna istnieje, gdy to nie my ponosimy odpowiedzialność za rządzenie. Ojczyzna to nie tylko polityka – to nasze życie. Chociaż nasze partie i nasi posłowie znajdują się w dzisiejszym parlamencie w opozycji, my, którzy stoimy na tym placu, nie możemy być i nigdy nie będziemy w opozycji, ponieważ Ojczyzna nie może być w opozycji. To najwyżej rząd może się znaleźć w opozycji do własnego narodu, jeśli odrzuci jego cele.” Viktor Orban Plac Paradny , maj 2002 FRAGMENTY KSIĄŻKI V. ORBANA - Ojczyzna jest jedna Fronda Warszawa 2009 http://www.wydawnictwofronda.pl/wp-content/upload… *** PROTESTANT, KTÓRY URATOWAŁ WĘGRY „Silna społeczność nie da sobie odebrać praw wolności. Nie można jej wpędzić w kryzys i dezintegrację, niemożliwe, by przywódcy bezkarnie ją okłamywali i zmuszali od płacenia ceny za kłamstwa i zaniedbania, którym są winni. A właśnie to zdarzyło się nam, Węgrom. Zdarzyło się, mogło się zdarzyć, ponieważ Węgry, nasza Ojczyzna, są dziś krajem słabym. W ciągu czterech lat z pierwszych staliśmy się ostatnimi.” „Problemem prawicy jest to, że nie potrafi wyjaśnić swojego politycznego posłannictwa w sposób jasny i przekonywujący dla wszystkich. Potrzeba nam nowych, nowoczesnych ram interpretacyjnych, w których będziemy mogli przedstawić ludziom naszą politykę. Wyciągnąłem wniosek z bezskuteczności wcześniejszych odzew i ostrzeżeń, i jako demokrata, który brał udział w transformacji ustrojowej, a także zatroskany stanem kraju polityk, postanowiłem przedstawić swoje obecne propozycje w sposób znacznie bardziej zrozumiały i przekonywujący. Wskazać proste i jasne zasady fundamentalne, ukazać całą prawdę, nazywając po imieniu obciążające nasz los tabu, dogmaty trzymające od lat na uwięzi naszego ducha i naszą wolę.” *** „Czasami łatwiej, a czasami znów trudniej jest na tych jednych Węgrzech żyć i służyć im, ale tu jest nasze miejsce. Nie wyjedziemy stąd, zostaniemy tu. Ojczyzna istnieje również wtedy, kiedy trafia pod wpływy obcych mocarstw, w czasie najazdu tatarskiego czy tureckiego. Ojczyzna istnieje także wtedy, gdy targają nią burze historii. Ojczyzna istnieje, gdy to nie my ponosimy odpowiedzialność za rządzenie. Ojczyzna to nie tylko polityka – to nasze życie. Chociaż nasze partie i nasi posłowie znajdują się w dzisiejszym parlamencie w opozycji, my, którzy stoimy na tym placu, nie możemy być i nigdy nie będziemy w opozycji, ponieważ Ojczyzna nie może być w opozycji. To najwyżej rząd może się znaleźć w opozycji do własnego narodu, jeśli odrzuci jego cele.” ( Plac Paradny , maj 2002) *** „Potrzeba sztandaru, który pomaga utrzymać poczucie więzi i współzależności, i przypomina, że każdy człowiek może osiągnąć własne cele tylko wówczas, gdy i on wykona przypadającą nań część zadania, prowadzącego do urzeczywistnienia wielkich wspólnych celów całego kraju. Kraj może odnosić sukcesy tylko pod takim sztandarem, na którym zapisane są cele i wola wszystkich. Dzisiejsza polityka nie potrafi zapisać na węgierskim sztandarze wspólnych wartości i wspólnych celów. (…) Dziś nasz sztandar jest pusty. Daremna dawna chwała, bo choć wiemy, że nie można wymazać z węgierskich sztandarów wszystkich przesłań historii, począwszy od króla Stefana po dziurawy sztandar ’56 roku (Podczas rewolucji 1956 wycinano z flagi węgierskiej umieszczone na środku stalinowskie godło), to jako obywatele kraju, który znalazł się w impasie i stracił kierunek, czujemy, że sztandar jest pusty. A pod pustym sztandarem nie można się zbierać. Nasz sztandar jest dziś pusty, ponieważ to, co mówi władza, ani nie jest prawdą, ani nie ma związku z rzeczywistością. Ci, którzy wieszczą wszem i wobec, że „nie ma innej drogi”, zamykają dziś Węgry w więzieniu dogmatyzmu i mierności. To ideologia bezradnego państwa i bezradnej polityki, która degraduje i niszczy naszą Ojczyznę, ogranicza i zatruwa duszę rodaków. Wmówi sobie, że Węgry nie są zdolne do wielkich rzeczy, że ich jedyną szansą jest przystosowanie się, czyli mówiąc prościej – uległość. Doszło już dziś do tego, że władza ogłasza nas za niezdolnych do biologicznego przetrwania i planuje osiedlenie w naszej Ojczyźnie miliona uchodźców z Azji.” „Na Węgrzech żyje wielu podobnych nam ludzi, których żywiołem jest działanie, których zabija bezczynność i bezradność, których boli, że nasz godny lepszego losu naród żyje w coraz smutniejszej rzeczywistości i trwa w poczuciu zupełnej rezygnacji. A przecież trzeba wyzwolić energie, którym teraz nie pozwala się pracować, obudzić pogrążoną w zimowym śnie gotowość działania, by służyły Węgrom. Dlatego ciągle od nowa, i jeśli zajdzie potrzeba, po stokroć, na wszelkie możliwe sposoby będę namawiać Węgrów, by zrezygnowali wreszcie z rezygnacji. Dość tych niepowodzeń!” „Nie zrezygnowałem z marzenia, że Węgrzy będą dumni z własnej Ojczyzny. Najważniejszym moim powołaniem, które wagą wyprzedza wszystkie inne życiowe zadania, jest nadać treść węgierskiemu sztandarowi, by cały naród mógł się pod nim zgromadzić i zbudować silne Węgry.” „Nie możemy być i nie jesteśmy ludźmi, którzy się cofają. Ja też się nie cofnę. Zostanę tu. Na górze czy na dole, pozostanę, bo nie chodzi tu o nagrodę, tylko o wierność. Tu jest nasza Ojczyzna. Musimy dla niej uczynić wszystko, co w naszej mocy. Nie możemy stąd uciec, musimy tu pozostać. I zawsze mnie tu znajdziecie, w sukcesach i trudnościach, w radości i w pracy.” kwiecień 2006 Jeśli znów zapiszemy na sztandarze wspólne cele, jeśli zostanie na nim wyhaftowane to wszystko, co w charakterze Węgrów jest piękne i podniosłe, jeśli zacznie on wskazywać drogę, ludzie zgromadzą się pod nim. A wtedy Węgrzy znów staną się wspólnotą. Jestem przekonany, że pierwszym warunkiem tego, by Węgry były silnym krajem i jako silny kraj mogły realizować cele, jakie sobie wytyczyły, jest to, byśmy znów stali się wspólnotą. Punktem wyjścia jest to, że istnieją tylko jedne Węgry. I te Węgry są nasze wspólne. Viktor Orban „Ojczyzna jest jedna” wyd. „Fronda” 2009 Źródło: http://www.podprad.org/aktualny-1.php?idg=1714&ty… * Protestant, patriota, premier Dodano: Wrzesień 8, 2013 http://orbanviktor.pl/protestant-patriota-premier/ Więcej: Protestant, patriota, premier Dodano: Wrzesień 8, 2013 http://orbanviktor.pl/protestant-patriota-premier/ Państwo stanu wyższej konieczności. Jak Orbán zmienił Węgry. Andrzej Sadecki. Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia, Warszawa 2014 http://www.osw.waw.pl/sites/default/files/pw_41_p… Węgry Orbána - wzór czy przestroga? red. Leszek Skiba, Maciej Rapkiewicz, Mateusz Kędzierski. Instytut Sobieskiego Warszawa 2014 http://www.sobieski.org.pl/wp-content/uploads/Ski… Viktor Orbán: "Państwo narodowe zamiast liberalnego" 2 września 2014 | Formacyjne Sprawy międzynarodowe. http://www.konserwatyzm.pl/artykul/12448/viktor-o… *** zebrał: R.A. Śniady, Wrocław 09/04/2016