Warszawska Gazeta publikuje dokumenty z szafy Czesława Kiszczaka

Przez Roman Andrzej Śniady , 25/02/2016 [07:42]
Warszawska Gazeta publikuje dokumenty z szafy Czesława Kiszczaka "Z uwagi na wielkie zainteresowanie materiałami przez naszych czytelników,a wiemy,że nie każdy może udać się do biblioteki IPN,aby zobaczyć donosy Lecha Wałęsy,zdecydowaliśmy się opublikować wszystkie materiały,blisko 600 stron donosów, zobowiązania do współpracy i innych rzeczy z lat 1970-1976. Materiały zebrał dziennikarz Gazety Finansowaj Grzegorz Jakubowski." http://warszawskagazeta.pl/kraj/item/3376-publiku…
Domyślny avatar

panu Grzegorz Jakubowskiemu za włożony trud jak i Panu Grzegorzowi za wskazanie adresu dostępowego do bolkonaliów. Dziękuję Od siebie dodam takie drobne uzupełnienie: Jak „służyłem” jako "bażant" (podchorąży po studiach) w połowie lat ’80 w sztabie MW LWP w Gdyni (przy Skwerze Kościuszki) to pewnego razu, w luźnej rozmowie, na moje wspomnienie o „płocie Wałęsy” wszyscy obecni w tym pomieszczeniu komandorzy i chorążowie (kilka osób) zaczęli śmiać się ze mnie. Okazało się, że cała Marynarka Wojenna wiedziała o tej motorówce i o tym, że to kontrwywiad MW podrzucił go do stoczni motorówką od strony nabrzeża i wśród nich tylko ja biedny "bażant" o tym nie wiedziałem. Pani Anna Walentynowicz mówiła o tym od zawsze i mówiła prawdę. Teraz mówi o tym Grzegorz Braun dając przykłady jego kolejnej konfidencji po roku 1976 w WSW/WSI. I ma rację. Skoro podrzucił go kontrwywiad MW w A.D. 1980 to musiał być agentem WSW. Nie ma innej możliwości. Wiedzę to wszyscy co znają trochę od strony organizacyjnej struktury LWP. Co więcej to wg tego, co kilka lat temu powiedział Krzysztof Wyszkowski w Węgrowie, to „Bolek” był prowokatorem (był na naradzie w SB dn. 14-012-1970 - jest protokół) który celowo wyprowadził ludzi ze stoczni na ulice dnia 15-12-1970 i ma ich krew na rękach. Dotychczas (np. Cenckiewicz, Gontarczyk) było podawane, że podpisał współpracę 19-12-1970 po zajściach ulicznych. Prawda jest taka, że PRZED. Laudetur Iesus Christus et Maria semper Virgo