Szanowni Państwo! Nie należy mylić niesiołka z wiesiołkiem. Ten ostatni to chwast, który okazał się jednak rośliną pożyteczną dostarczającą uzdrawiającego olejku. Przeciwnie do niesiołka, który okazał się uciążliwym chwastem. Zasłynął co prawda z wychwalania innych roślin takich jak mirabelki i szczaw, ale w niczym to nie umniejsza jego własnej jadowitości. Niesiołek jest zabójczy dla każdego, kto ma z nim jakąkolwiek styczność, o czym przekonali się jego odkrywcy, ulegając samozatruciu. Poczciwy safanduła, jakim zdawał się być Komuchowski, nagle przerodził się w rozwścieczonego byka, a dobrotliwa Koparka, która chciała chować się w kuchni ze swą dziatwą, przed domniemanym agresorem, stała się drapieżną bestią kąsającą oczywiście na prawo. I pomyśleć, że oboje polegli w walce o miłość wielką i powszechną, wyłączając oczywiście tych wszystkich nietolerancyjnych, którzy na miłość nie zasługują. A może udało się wreszcie w III RP wyhodować to, o czym towarzysze partyjni w PRL-u tak marzyli? „Nowego człowieka” utożsamiającego się bez reszty z obowiązującą propagandą i dającego się pokroić za „jedynie słuszną” linię partii. Platfusy różnej maści zrobiły się kąśliwe. Straszą mnie paragrafami i znajomościami w Esbecko-Tulejowskich kręgach. Dotąd mnie tolerowały, ale widocznie strach ma wielkie oczy. Pozdrawiam i do następnej sobotyMałgorzata Todd
Teatrzyk Zielony Śledź ma zaszczyt przedstawić sztukę pt. Uwiedziona Występują:
Helga i
Wańka.Helga – Pomyśl, ile to kobiet jest stale przez mężczyzn porzucanych.
Wańka – Ktoś cię uwiódł i porzucił?
Helga – Nie mnie. Ja tak ogólnie.
Wańka – Jak ogólnie, to zauważ co kobiety w tej kwestii wywalczyły.
Helga – Niby co? Równouprawnienie? To, że teraz zostają same z gromadką dzieci do wykarmienia?
Wańka – Coś ty się taka wrażliwa zrobiła? Popatrz na obyczaje. Dawniej panna z dzieckiem była palcem wytykana...
Helga – A teraz bękart to powód do dumy. Ja to doceniam.
Wańka – No to w czym rzecz?
Helga – Nikt nie chce widzieć cierpień uwiedzionych i porzuconych kobiet.
Wańka – O, przepraszam. Sawickiej współczuła cała Polska.
Helga – Tylko dlatego, że uwiódł ją wraży agent. Gdyby był to ktoś z KGB, nikt by się nawet nie zająknął.
Wańka – Co chcesz? Na tym polega polityka.
Helga – Właśnie dokładnie to mam na myśli! Biednej Angeli nikt nie będzie współczuł, żeby nawet zalewała się łzami na wizji i fonii.
Wańka – No, nie myślała chyba, że Władimir Władimirowicz nasyła „uchodźców” na Europę z miłości do niej? KURTYNA