Duda trzymaj się!- O „nieszczęsnej” wypowiedzi Pana Prezydenta.

Przez uparty , 26/08/2015 [07:27]
Skąd bierze się ta krytyka naszego prezydenta? Moim zdaniem z kompleksów. Bo Prezydent Duda działa w interesie Polski a nie Ukrainy. To nie o to chodzi by nasze uczestnictwo wzmocniło pozycje Ukraińców a naszą! Trudno więc oczekiwać powszechnego dla niej aplauzu. Powiedzmy sobie szczerze, poparcie przez Polaków ambicji Ukraińskich nie jest bezwarunkowe. Owszem, w tej chwili jest dla nas bardzo ważne, by powstrzymać agresję Rosji, ale to nie jest tak, że jest to jedyny sposób realizacji naszego interesu narodowego na wschodzie! Nie wiem dlaczego ludzie w naszym kraju ciągle uważają, że Prezydent Polski ma realizować czyjeś interesy. A to mitycznego Zachodu, a to zdrowego Wschodu, a to Ameryki, czy innych Marsjan, czy Ukraińców. Nie, prezydent Polski ma realizować interesy Polski, które w pewnym zakresie są zbieżne z interesami Ukrainy, w pewnym zakresie z interesami USA a jeszcze w innym zakresie w są zbieżne interesami innych krajów. I naraz wielka konsternacja- Ukraińcy nie są zadowoleni, że Polacy chcą patrzeć na kulisy rozmów Niemców z Ukrainą. A przepraszam jaki tytuł do uczestnictwa w tych rozmowach mają Francuzi? Ano tylko taki, że chcą wiedzieć co robią ich sąsiedzi Niemcy, czy przypadkiem mnie skierują swojej aktywności bardziej na wschód odstępując od popierania awantury francuskiej nad Morzem Śródziemnym. To dlaczego niby to my nie mamy się domagać tego samego. Przecież Francja jest jeszcze bardziej zbankrutowana niż Polska, ma większe problemy wewnętrzne i w możliwości oddziaływania na zagranicę równie małe jak my. Więc o co chodzi? Oczywiste jest, że rozszerzenie formuły rozmów pokojowych jest w naszym interesie, bo w naszym interesie jest uczynienie z agresji Rosyjskiej problemu prawnego i w związku z tym kwestia konieczności wyciągnięcia konsekwencji z zaistniałej sytuacji. Fakt podjęcia rozmów wielostronnych i niejako publicznego rozważania nikczemności agresji prowadzi do tego bezpośrednio. I to jest nasz interes. Do tej pory wydawało się, że dwa kraje nie chcą tego co się stało na Ukrainie traktować jako zdarzenia prawnego, bo tylko w kategoriach prawnych widać, że jest naruszenie porządku europejskiego. Teraz okazuje się, że nie chce tego również Prezydent Proszenko! Ciekawe czy z powodów osobistych czy publicznych. Te temat trzeba drążyć i powinno się tym zająć przede wszystkim środowisko kresowe skoro zależy im na poparciu słusznych interesów Polaków na Kresach, bo również po to by te interesy mogły być tematem politycznym na Ukrainie potrzeba uczestnictwa Polski w rozmowach o wojnie na Ukrainie. Powinniśmy więc uczestniczyć w tych rozmowach, bo nie możemy być pewni, że Ukraińcy w trakcie rozmów dla własnej korzyści nie zwiążą się jakimś antypolskim sojuszem. Reakcja Ukraińców nie musi wcale wynikać z nacisku Berlina lub Moskwy a może wynikać z interesu Ukrainy. W końcu nie wszyscy Ukraińcy są prozachodni, a nie wszyscy prozachodni Ukraińcy są polakofilami, którzy będą się bardziej troszczyć o interes Najjaśniejszej Rzeczypospolitej bardziej niż o swój. Tak więc postulat Dudy to dobry krok w dobrym kierunku. Przeczytałem również wypowiedź Dudy i nie powoływał się on w niej na ustalenia z Proszenką, nie uzasadniał swojej woli prośbą Ukraińców, co na przykład sugeruje red Skwieciński na portalu wPolityce. Pan redaktor nawet nie myśli o tym, że możemy domagać się respektowania naszych Polskich interesów bo ktoś go przekonał by tak myśleć. Czyżby były wspólne interesy Moskwy i Berlina realizowane w Polsce przez sprzedajnych ludzi? Nie, to tylko jakieś spiskowe bajanie.
Domyślny avatar

a mianowicie :"Czyżby były wspólne interesy Moskwy i Berlina realizowane w Polsce przez sprzedajnych ludzi?" obawiam się ,że to ani bajki ani spiskowe teorie,jeno najprawdziwsza prawda..oprócz zwyczajnie głupich i zachłannych,są ludzie w naszym Kraju,którym wcale nie zależy ,by Polska była POLSKĄ pozdr z drogi