Szanowni Państwo, Facebook zablokował właśnie stronę: „Rosyjska V kolumna w Polsce”. Może powinniśmy się dziwić, że dopiero teraz? Z interwencją w sprawie „Komora” uporano się szybciej. Prawda o prorosyjskich politykach nie jest na rękę obecnej władzy. Jak rozpoznać rosyjskiego agenta wpływu? W chwili obecnej to dość łatwe zadanie. Jeden taki agent amator właśnie się odezwał. W dramatycznym apelu pełnym wulgaryzmów, jak przystało na wielbiciela rosyjskiej kultury, pyta retorycznie w jakim kraju żyje? Jeszcze w Polsce – odpowiadam ci kacapski kapusiu, ale przez takich jak ty możemy pewnego ranka obudzić się w Priwislanskim Kraju, gdzie ruskie przyjdą szukać tego, który ich zaprosił i nie będzie miał kto ich wyprosić.Ruskiego agenta poznać po „poglądach” dziwnym trafem zbieżnych z putinowską propagandą. Będzie wyciągał i próbował rozliczać ukraińskie zbrodnie właśnie teraz. Wcześniej mu one nie przeszkadzały. Będzie nam też wmawiał, że uległość wobec Rosji gwarantuje nam uniknięcie wojny. A jest oczywiście dokładnie odwrotnie. Jeżeli teraz nie odważymy się sprzeciwić Rosji, to wojnę mamy zagwarantowaną, kiedy przyjdzie na nas czas. W chwili obecnej armia rosyjska jeszcze nam bezpośrednio nie zagraża. Groźna jest natomiast rosyjska V kolumna działająca pod licznymi przykrywkami, a niekiedy całkiem jawnie na najwyższych szczeblach rządowych. Dlatego jeśli nie uda nam się odsunąć od władzy Komoruskiego & Co, to gwarantujemy sobie, że na nasze domy spadną ruskie bomby. Rosjanie-Słowianie już przebierają nogami, żeby wkroczyć z bratnią pomocą i specjalnych zaproszeń nie potrzebują, wystarczy okazanie słabości, strachu. Do następnej soboty, Małgorzata Todd P. S. Kartagina została zburzona, PKiN im. Stalina jeszcze nie,
ale pamiętajmy, że 10. maja musimy odwołać Komoruskiego. Niezapominajmy, że jego zdaniem żądanie uczciwych wyborów to „odmęty szaleństwa”.

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
OSKAR
Występują: Fritz i Wańka.
Wańka – Moje gratulacje.
Fritz – Z jakiego powodu?
Wańka – Oskara oczywiście i nie mam tu na myśli waszego człowieka w Brukseli, a film.
Fritz – Rozumiem. I niech no teraz jeszcze ktoś będzie powątpiewał, że to Polacy odpowiadają za holokaust!
Wańka – Dobra robota. Nie ma to jak wykańczanie wroga jego własnymi rękami!
Fritz – Co tam słychać u separatystów?
Wańka – Dziękuję, wszyscy zdrowi. A co powiesz o podpaleniu Mostu Łazienkowskiego?
Fritz – Domyślam się, że to manewry na tyłach wroga, ale nie bardzo wiem czemu mają służyć.
Wańka – Wykazaniu Polaczkom bezsilności. Nie mają najmniejszych szans. Jesteśmy wszędzie. Podpalenie jednego mostu pozbawia łączności ich pożal się Boże armii z dowództwem.
Fritz – To może dać im do myślenia? Wańka – W tym rzecz, żeby ujawnili się jeszcze ci, którzy potrafią myśleć.
Fritz – A to w jakim celu?
Wańka – Werbunku, albo idzie facet w odstawkę.
Fritz – Warto było im uświadamiać taki słaby punkt jak brak alternatywy w łączności wojskowej? Teraz będą most monitorowali.
Wańka – Właśnie, niech sobie go strzegą nawet jak tęczy. Kiedy przyjdzie czas na polskich separatystów, to z komsomolskim pozdrowieniem podpalimy im tę nową świętość.