Episkopat podważył dekalog

Oniemiałem, gdy w telewizji podano oficjalne stanowisko episkopatu w sprawie wycofania się biskupów z komitetu poparcia dla jutrzejszego marszu. Nie mogąc w to uwierzyć, zatelefonowałem bo biura prasowego episkopatu, gdzie informacje telewizyjne zostały mi potwierdzone. Dowiedziałem się także, ze został również wydany komunikat odnoszący się to upolitycznienia manifestacji. Ręce opadły mi po raz drugi, bo nie przypuszczałem, że dla hierarchów kościoła katolickiego kłamstwo, złodziejstwo, upokarzanie ludzi jest polityką. Czym zatem jest dekalog? Jest mi niezmiernie przykro, że biskupi zastosowali asekuracyjny wybieg, aby nie wziąć na siebie odpowiedzialności za krytyczna sytuację w jakiej znalazła się Polska. Zaczynam przejrzewać na oczy i coraz bardziej obawiam się sytuacji w której przyjdzie katolikowi stanąć przeciwko hierarchom kościoła, stojący murem za ludźmi nieuczciwymi. Ci biskupi, księża, uczyli mnie zawsze, że prawda jest cnotą. Przecież spowiedź oparta jest na wyznaniu grzechów. Skąd więc taka nagła zmiana i mowa o polityce? Czy biskupi zostali zastraszeni? Czy może dostali jakieś korzyści? Jak mam sobie nie zadawać takich pytań po prowokacji biskupów. Tak, to jest prowokacja, bo gdyby żaden z biskupów nie dołączał do komitetu poparcia, to sprawy by zwyczajnie nie było. czy biskupi widzieli, aby katolik po przyjęciu Komunii Świętej rozmyślił się i oddał Ciało Chrystusa? Jeśli wiem, ze nie mogę przyjąć Komunii Świętej, to Jej nie przyjmuję, bo zmieniając zdanie po akcie sakramentu wywołam zdziwienie, oburzenie a nawet bardzo surową krytykę. Udział w komitecie poparcia jest jak udział w Komunii Świętej i proszę Biskupi nie dziwcie się, że targa mną złość, oburzenie i wielki żal, że hierarchowie mojego kościoła, którzy reprezentują wiarę którą przyjąłem przyłączyli się swym pokrętnym działaniem do ludzi złych, dla których nie liczy się człowiek i dekalog a bóstwem są pieniądz i kłamstwo. Jest bardzo ciężko na sercu, gdy odwraca się plecami ten, komu ufał najbardziej. Podobnie było 1981 lat temu i to właśnie daje mi siłę przetrwania.