Uważam, że to słuszna decyzja by protestować, tylko nie dać się sprowokować. Po prostu wg. mnie wymusić właściwe dymisje i powtórne wybory, bo nie wiem czy ręczne liczenie głosów może coś zmienić jak są fałszerstwa? Wprowadzić należy zmiany w prawie wyborczym. Koniec z jakimś tam zaufaniem, nikt sam nie liczy tylko pokazywanie kart ogółowi i kilka osób zlicza te głosy. Potrzebne kamery w lokalach wyborczych. A ja mam pytanie, czy osoba jak nie brała udziału w głosowaniu, może sprawdzić, czy nikt za nią się nie podpisał na liście? Jak to zrobić? Gdzie iść? Czasem się choruje i nie można iść? Jak to sprawdzić?
Trzymam kciuki za sensowne protesty, oby nasze władze wykazały się rozumem, a nie siłą propagandy.
Kraków protesty