Zaskoczenie goni niespodzianki

Przez uparty , 03/08/2014 [10:20]
Jak sięgnę pamięcią nieodłącznym elementem rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego były dyskusje o jego zasadności. W tym roku "rozsądni realiści" jakby mówią mniej. Poza tym obchody rocznicy wybuchu Powstania stają się coraz bardziej ogólnopolskie. Ku mojemu zdziwieniu nawet "najrozsądniejsi realiści", tacy jak np. D.Tusk , musieli jednak wbrew wcześniejszym planom udać się do grobu bohaterów. To wielka i pozytywna zmiana. Mniej jednak chyba polega ona na tym, że "rozsądni realiści" zaczynają zmieniać zdanie a bardziej na tym, że tracą odwagę do afirmacji swojej postawy życiowej, jakby powoli tracili śmiałość. Dzięki temu zaczynają być słyszalne nawet głosy ich autorytetów, np. prof. Davisa, że gdyby nie powstanie, to Polska była by kolejną republika radziecką. Oczywiście nie przejdzie mu przez gardło wniosek, że co bardzo prawdopodobne razem z Wielką Brytanią a w zasadzie pewne, że razem z Francją i Niemcami - na to jeszcze za wcześnie. Bo przecież tak jak obecnie największą troską elit niemieckich jest utrzymanie silnej i warunkowo zamożnej Rosji, tak dla wielu amerykanów silna Rosja była warunkiem dominacji USA w reszcie świata. Tak więc jestem trochę zaskoczony, bo jeszcze dosłownie tydzień temu myślałem, że będę dawał odpór "rozsądnym realistom" a okazało się, że nie ma takiej potrzeby. Drugim wielkim zaskoczeniem jest rozwój sytuacji na Ukrainie. Jeszcze trzy miesiące temu byłem przekonany, że Ukraina starci Donieck, że powtórzy się scenariusz krymski. Nie przypuszczałem, że na Ukrainie dojdzie do pospolitego ruszenia, że tak szybko powstaną nowe formacje wojskowe zdolne do obrony kraju. Przypomina mi się w tym momencie Drugi Zjazd Gnieźnieński i zarysowana na nim koncepcja przebudowy ładu europejskiego. Pod patronatem św. Jana Pawła II otwarto tam droga do podziału Europy na trzy części. Jedną środkowo - wschodnią z Polską, Niemcami, Ukrainą i resztą krajów tego regionu, drugą romańską z Francją, Włochami i Hiszpanią oraz trzecią składająca się z Krajów Skandynawskich, Anglii i Holandii. Niewątpliwie przemiany społeczne na Ukrainie i wyraźne zarysowanie podmiotowości jej społeczeństwa może otworzyć drogę do takiej przebudowy Europy. Również i zmiany w Polsce mogą temu sprzyjać. W końcu nawet Tusk poszedł 1 sierpnia na Powązki, co oznacza, że jednak musiał się ugiąć wobec naszych wartości. Nie może lekceważyć naszych oczekiwań, naszej woli życia w porządnym państwie. On świetnie wiedział, że nam jego obecność u grobów powstańców nie jest do niczego potrzebna, ale obecność premiera Polski to co innego. Musiał więc zrobić co trzeba, że tak jest dla niego lepiej. Oczywiście, to dopiero początek, ale ciekawy