Wyposażanie małpy w brzytwę

Przez Małgorzata Todd , 26/07/2014 [10:21]

     30/2014 (161)  

Szanowni Państwo!

     Putin robił wrażenie zaskoczonego faktem zestrzelenia pasażerskiego samolotu Malezyjskich Linii Lotniczych. Czyżby wyposażając tak zwanych „separatystów” w rakiety bojowe najnowszej generacji nie wiedział do czego one służą? Otóż służą one do zestrzelenia samolotu z pułapu nieosiągalnego przez rakiety jakimi mogą dysponować jacyś tam bojówkarze. Zachód nie chciał nazwać po imieniu wojny ukraińsko-rosyjskiej i to jest cena jaką zapłacił. Nad terytorium Afganistanu latają sobie samoloty pasażerskie, bo na tej wysokości są bezpieczne, żadni Talibowie ich nie dosięgną swoimi rakietami.

          Tym razem trudno wciskać kit typu: czterokrotne podchodzenie do lądowania, pijany generał czy pancerna brzoza. Co najwyżej jacyś „naoczni świadkowie”, którzy widzieli „jakieś samoloty”, albo przynajmniej tak im się wydawało. Pomińmy i wstydu oszczędźmy osobom sugerującym, że był to nieudany zamach na samego najjaśniej panującego Putina. Reszta to już rutyna KGB & Company, czyli uniemożliwianie ekspertom dotarcia do dowodów rzeczowych.

     Jeśli zatem jest jeszcze jakiś polski polityk, któremu jest po drodze z Putinem, to najwyraźniej nie pojmuje polskiej racji stanu i nie powinien być politykiem, albo jest po prostu zdrajcą, o czym warto pamiętać przy wszystkich kolejnych wyborach.   

     Pozdrawia i do następnej soboty.

     Małgorzata Todd

      

www.mtodd.pl lub http://sklep.mtodd.pl

 

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Wasz prezydent, nasz premier

 

Występują: Wańka i Fritz.

 

Fritz – O co chodzi z tym Boeingiem 777? Wypadek przy pracy?

Wańka – Pogięło cię? W tak ważnej sprawie nie ma pomyłek.

Fritz – No, to po co wam ten kłopot?

Wańka – O żadnym kłopocie nie ma mowy. Wszystko jest pod kontrolą. Taka mała prowokacja.

Fritz – Prosicie się o sankcje ekonomiczne?

Wańka – Wyluzuj. Tu nikt nikomu krzywdy nie zrobi.

Fritz – Ale nasza kanclerz ma przez was kłopoty.

Wańka – Nie ona jedna. Poradzą sobie. Zapewniam cię, że żaden biznesmen z żadnej strony uszczerbku nie zazna.

Fritz – Anglicy wznowili dochodzenie w sprawie otrucia Litwinienki.

Wańka – Należało mu się. Nie ujawnia się takich tajemnic.

Fritz –  Jak rozkaz wysadzania budynków w Moskwie z własnymi obywatelami?

Wańka – Mleko dawno się rozlało, ale dzięki temu kontrolujemy Czeczenię.

Fritz – To niebezpieczna gra, może doprowadzić do III wojny światowej.

Wańka – Dlatego Zachód powinien namówić Ukraińców, żeby przestali do nas strzelać.

Fritz – I co wtedy będzie? 

Wańka – A co ma być? Kawałek po kawałku dojdziemy do Wisły. A tak przy okazji, rozpatrywaliśmy też wariant zestrzelenia samolotu z Warszawy.

Fritz – A kto by się jego katastrofą przejął?

Wańka – Dokładnie.

Fritz – I niepotrzebne skojarzenia ze Smoleńskiem?

Wańka – To też, a ponadto żaden samolot z Warszawy tą trasą nie lata. Amsterdam był optymalny ze względu na nacisk opinii publicznej, taki w sam raz, nie za słaby i nie za silny.

Fritz – A co kiedy wejdziecie tu już oficjalnie?

Wańka – Wówczas będzie trzeba zmienić namiestnika.

Fritz – Ten, który jest nie wystarcza?

Wańka – Przydałby się ktoś bardziej wyrazisty. Kogo byś proponował?

Fritz – Wasz prezydent, nasz premier.

Wańka – Czyli?

Fritz – Korwin i Palikot.

Wańka – Dobre.

 

KURTYNA