Antoni MACIEREWICZ w Brukseli

Przez Bruksela , 05/04/2014 [22:21]
A Brukselskie „Nie bójmy się myśleć !” gościło w niedzielę, 30 marca 2014 roku, Antoniego Macierewicza - historyka, wykładowcę akademickiego, posła na Sejm RP, byłego ministra Spraw Wewnętrznych i wiceministra Obrony Narodowej, likwidatora WSI, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Tematem 13. odsłony cyklu było rozwiązanie i weryfikacja Wojskowych Służb Informacyjnych. Postać Ministra Macierewicza w tym kontekście jest bardzo istotna, ponieważ to on, z grupą współpracowników, otrzymał zadanie likwidacji WSI i stworzenia na jej miejsce Służby Kontrwywiadu Wojskowego składającej się z oficerów rzeczywiście oddanych Polsce i jej interesom. W toku spotkania nasz gość najpierw przybliżył historię WSI - formacji, której początki są równoległe z tworzeniem Dywizji Kościuszkowskiej przy Armii Czerwonej w roku 1943. Komunistyczny kontrwywiad wojskowy, czyli służba, mająca na celu podporządkowanie Polski Związkowi Radzieckiemu, za główne swoje zagrożenie uznał Niepodległościowe Podziemie walczące przeciw Niemcom w okresie okupacji. Sowieccy kolaboranci wrogów upatrywali przede wszystkim w Żołnierzach Niezłomnych, których edukacja, wyszkolenie od zawsze związane było z Polską jako Rzeczpospolitą niezawisłą i niepodległą. Priorytetem stała się więc ich fizyczna eliminacja oraz ideowe wyklęcie. Były likwidator WSI i twórca Służby Kontrwywiadu Wojskowego wskazał na jedną z bardzo charakterystycznych cech opisujących mentalność ludzi służb, które wywodzą się z jednostek podległych władzy sowieckiej: „Jeszcze w 2006 roku młodzi i w średnim wieku żołnierze WSI więcej wiedzieli o Janku Krasickim czy o Marcelim Nowotko niż o księdzu Ignacym Skorupce, bohaterze 1920 r. (..) Dla tych ludzi USA to imperialiści, a Rosjanie - to słowiańscy wyzwoliciele. (…) Dla nich każdy, kto przeciwstawia się Rosji, jest zdrajcą i zasługuje na potępienie(…) Jest dla nich oczywiste upamiętnienie przez prezydenta B. Komorowskiego żołnierzy armii bolszewickiej mordujących ludność cywilną w marszu na Warszawę, ale nie przeszkadza im brak pomnika bohaterów Bitwy Warszawskiej – Cudu nad Wisłą, który ocalił Polskę i Europę przed sowietami”.* Obecnych na brukselskim spotkaniu słuchaczy zainteresowała też kwestia, czy obok wspomnianych powyżej przyczyn były inne, które zadecydowały o likwidacji WSI. Nasz gość stwierdził, że aby zrozumieć konieczność rozwiązania WSI należy przeanalizować historię Polski po tzw. przemianach ustrojowych, po roku 1989, pod kątem wpływu ludzi dawnych służb na życie polityczne, społeczne i gospodarcze. Przykładem może być tu opis funkcjonowania powołanego w 1985, przekształconego w 1989 i ostatecznie postawionego w stan likwidacji w 1991, tzw. Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ), który dysponował wszystkimi polskimi aktywami zagranicznymi. Ciekawym aspektem oddziaływania dawnych służb specjalnych na polskie życie społeczne jest ich kolaboracja ze światem środków społecznego przekazu sięgająca początków Polski Ludowej. Dziś o ciągłości tego wpływu świadczyć może fakt obecności w mediach skompromitowanych oficerów WSI i prezentowania ich jako autorytetów, np. w kontekście spraw ukraińskich. Istnienie wspomnianego wpływu służb ujawnia także pośrednio negatywne ukazywanie, przez niektóre media, wartości narodowych, katolickich i niepodległościowych. Ofiarami takiego przekazu padają również osoby zaangażowane w obronę naszych polskich interesów i wartości. Przedstawia się je w jak najgorszym świetle, epatując opinię publiczną fatalnymi ujęciami, zmanipulowanymi - wyrwanymi z kontekstu wypowiedzi - zdaniami, bądź przedstawia jako niezrównoważone psychicznie. Nasz gość niejednokrotnie sam był i jest obiektem takich manipulacji. P3300133-001 Bombardowanie opinii publicznej tego rodzaju przekazem medialnym powoduje z jednej strony całkowite pomieszanie pojęć i wartości, w którym patriotyzm ma negatywnie kojarzyć się z nacjonalizmem i faszyzmem, a religijność z fanatyzmem. Z drugiej zaś strony ma wywołać we współczesnych Polakach brak wiary w możliwość zmiany, wpływu na otaczającą rzeczywistość, a w dalszej perspektywie obojętność i zamknięcie w kręgu własnych spraw. Poseł Antoni Macierewicz pełni funkcję Przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Wyjaśnienia Przyczyn Katastrofy rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku, a spotkanie brukselskie odbywało się około dwa tygodnie przed kolejną, czwartą rocznicą tragicznej śmierci Prezydenta Polski wraz z małżonką i 94 członkami delegacji na uroczystości katyńskie w dniu 10.04.2010 roku. Dlatego zakończyła je prezentacja najnowszych ustaleń w sprawie katastrofy. Najlepszym wyjaśnieniem nieprzypadkowego, równoległego pojawienia się tematu likwidacji WSI i przyczyn tragedii smoleńskiej ramach naszego spotkania niech będzie komentarz A. Macierewicza z jego artykułu „Agentura czyli zmowa milczenia”, opublikowanym w książce „Oburzeni”**, w którym ocenił on katastrofę smoleńską jako: „zebrany 10 kwietnia 2010 plon zaślepienia, które pozwoliło mianować na najwyższe stanowiska państwowe zdrajców, oddać media i gospodarkę w ręce rosyjskich agentów, powierzyć policję, prokuraturę i sądy ludziom dawnego aparatu komunistycznego”. Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania relacji video***. *A. Macierewicz, „Agentura, czyli zmowa milczenia”, w „Oburzeni”, wyd. 2, Biały Kruk, Kraków 2012, s. 63. ** Ibid, s. 62-63. *** Video autorstwa red. Andrzeja Warchałowskiego, Fundacja na rzecz Budowy Telewizji Społecznej RP, któremu serdecznie dziekujemy.
tumry

tumry

11 years 6 months temu

tego co powiedział Pan Antoni Macierewicz zasadne jest pytanie, czy mając agenciarzy na karku, możliwe są w naszej zmaltretowanej ojczyźnie sprawiedliwe wybory. Widać też czyja to mogła być robota z podłączeniem się pod szemrane serwery. Wszyscy agenci-patrioci przyjęci po rozwiązaniu WSI do służby, zostali po dojściu do władzy Tuska, bez wyjątku usunięci. Wszyscy agenciarze z nadania Sowietów, Ruso-Sowietów poprzednio wywaleni, zostali na nowo zaangażowani. Dukaczewski gen. Marek jest częstym gościem w Belwederze (otwieranie szampana na okoliczność wyboru na prezydenta Romoka, nabiera w tej sytuacji odpowiedniego znaczenia). Ciekawe też co na to w NATO. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby wydelegowani tam z naszego kraju zawodnicy, nie mieli dostępu do najważniejszych informacji. W tej sytuacji ociąganie się dowództwa, z przemieszczeniem na teren naszego kraju wielkich jednostek sojuszu jest całkowicie zrozumiałe. Wiedziałem, że agenciarzo-sowieciarze nie mają zorientowanego po polsku pionu, ale iż wyposażono ich w takiego idiotycznego przeciw narodowego zajoba, to tego bym się w życiu nie spodziewał. W tym kontekście tzw. narodowcy, którzy głoszą konieczność słowiańskiej sztamy z Mongoło-Bizantyjczykami to tacy narodowcy polscy 'jak z koziej d... trąbka'. PS. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby powołanie do życia Smiersz(a) było m.in. związane z planami Sowietów wobec Polski.
Slavus

Slavus

11 years 6 months temu

Na szczęście moderatorzy Blogpress wywalili teksty pt. "Solidaruchy", wiara w neopogańskie Lelum Polelum, czy innych zbawców Ojczyzny zza Oceanu... na serwerach moskiewskich.
Margotte

Wiele nowych faktów, o których wcześniej nie słyszałam. Polecam. Dziękuję i pozdrawiam.