Przed strzałem startera

A więc obie największe partie w Polsce już w blokach startowych wyścigu o mandaty Parlamentu Europejskiego. Agentura jeszcze nie porzuca (P)luskiew (O)pitych, czego dowodem jest dopuszczenie na listy partyjne znakomitości świata sportowego. Jednak generalnie rzecz biorąc wyniki zostaną potraktowane jako test, do przewidywanych zmian w obstawianiu przez szpionów swojego faworyta. Tym był, jest i będzie (S)zlag (L)ipnej (D)arowizny. Prawo i Sprawiedliwość nad wyraz dobrze przygotowane, jednak nie ma pewności czy nie zostanie uruchomiony kolejny skruszony członek, który ni stąd ni zowąd przejdzie na stronę przeciwnika, po drodze skopując dorobek byłych kolegów. Jest to możliwe i oznaczałoby dodatkowo, że w PiS są ciągle jeszcze inne uśpione smoki. Jeżeli zaś dysydent się nie ujawni, to znaczy że z wtyczkami w PiS jest krucho a to co ewentualnie zostało, trzymane jest na nieporównanie poważniejsze wybory krajowe. Od jakiegoś czasu widać, że agenturze coraz niewygodniej jest działać zza zasłony jaką jest PO, gdyż tak na prawdę ma już ona goły tyłek. Jej dossier jest tak bogate, że w każdym szanującym się kraju pluskwiacze siedzieliby za kratami. W Polsce wszystko jest jakby nigdy nic, gdy tak na prawdę czasy mamy już przedrozbiorowe. Wynika z tego, że albo naród się obudzi, jak zrobili to Ukraińcy i wystraszywszy razwiedkę, zmusi ją swoją postawą do współpracy, lub też jako państwo ogłośmy od razu kapitulację, co zresztą cały czas czynią Donald Franciszek Donaldowicz oraz Radosław Tomasz Janowicz. Obiektywnie rzecz biorąc, napływające do społeczeństwa o stanie kraju informacje są fatalne. Mimo, że manipulowane odsłaniają prawdę o 'nagim królu'. Ten zaś straszy naród skojarzeniem z wojną, w razie gdyby Prawo i Sprawiedliwość miało odnieść sukces. Ci, którzy wydali Polskę na pastwę międzynarodowych bankierów, i uczynili ją bezbronną wobec Goga i Magoga, teraz usiłują nas oprawić w ramki i powiesić jako trofeum na ścianie. Niedoczekanie wasze.