Bolek we mgle.

Przez Janko Walski , 03/12/2013 [21:56]

Bez Wachowskiego jak bez głowy. W przeciwieństwie do Tusków, Palikotów, Komorowskich, Kopaczy, Millerów i Sikorskich trzyma dalej jedynie słuszną linię, niczym słynny towarzysz Siwak. Jak przyjaźń i zbliżenie ze Związkiem Radzieckim to przyjaźń i zbliżenie! Koniec, kropka. Najwyraźniej nie znalazł się biedak w rozdzielniku zmiany narracji (podobnie jak znajdujący się w ostatnich konwulsjach agonii PSL). Decydujący o narracji doszli bowiem do wniosku, że z uwagi na liczebność manifestantów w Kijowie nie ma wyjścia, trzeba udawać poparcie, by rosyjskie smycze nie stały się nazbyt widoczne. Iście orwellowska zmiana o 180 stopni nastąpiła dzisiaj, po kilku dniach nieistnienia tematu. Wraz z Sikorskimi i Palikotami tabuny sprzedajnych funkcjonariuszy i mend medialnych ruszyły do Kijowa by "wspierać rewolucję" relacjonować na wyścigi, puszczając jednocześnie oko do Putina, że paniali mądrość etapu. Dla poprawienia efektu Putin już nakrzyczał na nich, również puszczając oko, że cieszy się, że paniali.

Jeszcze raz metoda Kwaśniewskiego czyli Kiszczaka zostanie uruchomiona. Zamiast walczyć z rewolucją umieśćmy na jej czele swoich! Znalezienie i wypromowanie odpowiedniego materiału lub podpięcie smyczy do istniejącego to tylko kwestia czasu. To tłumaczy tę niespodziewaną odwagę dzisiejszą Tuska, Palikota, Sikorskiego i Komorowskiego. Odwagę i nawet entuzjazm zdradzający uczucie ulgi.   Jest to bowiem odwaga Bolka manifestowana wobec kolegów stoczniowców, WZZW i "Solidarności", odwaga Bolka  uzgadniającego tę swoją odwagę z prowadzącym eSBekiem czy funkcjonariuszem WSW. Tusk, Komorowski, Sikorski Kopacz już nie boją się, że kolejne kompromitujące zdjęcia ze Smoleńska ujrzą światło dzienne, alby podkład dźwiękowy do nich. Znów są potrzebni! Nawet bardziej niż pijany Kwaśniewski.


Jedyne co może dziwić to to, że Bolek nie załapał. Z takim doświadczeniem bez rozdzielnika powinien. To daje wiele do myślenia