Jeśli wierzyć autorom akcji profrekwencyjnej "Twój głos ma sens", to dzięki nim Bronisław Komorowski wygrał wybory prezydenckie. Chwalą się oni na stronie internetowej Fundacji Świat Ma Sens, że "ocenia się, że kampania wraz z trzema innymi przyczyniła się do ok. 8% wzrostu frekwencji w II turze wyborów". A ponieważ była ona adresowana do potencjalnych wyborców kandydata Platformy Obywatelskiej, więc można założyć, że zdecydowana większość z osób nakłonionych do wzięcia udziału w wyborach poparła Komorowskiego. I to właśnie oni przeważyli szalę na jego korzyść w starciu z Jarosławem Kaczyńskim.
W II turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 4 lipca 2010 r., wzięło udział 17 050 417 Polaków. 8 proc. z nich to 1 364 033 osoby. Na Komorowskiego głosowało 8 933 887 wyborców, zaś na Kaczyńskiego - 7 919 134. Różnica wynosi zatem 1 014 753 głosujących. Jeśli przyjmiemy, że 9 na 10 wyborców zachęconych do wzięcia udziału w wyborach kampaniami profrekwencyjnymi wrzuciło do urn kartki z krzyżykiem przy nazwisku "Komorowski", to uzyskamy liczbę 1 227 630 dodatkowych głosów na niego, podczas gdy Kaczyński uzyskał poparcie najwyżej 136 403 głosujących przekonanych do głosowaniu przez Daniela Olbrychskiego, Krystynę Jandę, Macieja Stuhra, Korę czy Tomasza Karolaka. Różnica w tej grupie uczestników II tury wyborów prezydenckich wynosi zatem 1 091 227 na korzyść kandydata PO, co oznacza, że jest ona wyższa od liczby 1 014 753 wśród ogółu tych, którzy głosowali. Jeśli zatem te 8 proc. wyborców nie pofatygowałoby się do urn, to prezydentem Polski zostałby wybrany Kaczyński, który uzykałby 7 782 731 głosów, podczas gdy Komorowski miałby ich 7 706 257 (różnica 76 474 głosów).
Oczywiście powyższe obliczenia są prawdziwe, jeśli rzeczywiście kampanie profrekwencyjne zwiększyły frekwencję o 8 proc. i 9/10 osób przekonanych nimi do wzięcia udziału w wyborach poparło Komorowskiego. Jeśli chodzi o tę pierwszą daną, to opieram się na szacunkach podanych przez organizatorów akcji "Twój głos ma sens". Jest to prawdopodobne, bo były one zorganizowane z wielkim rozmachem. Fundacja Świat Ma Sens pisze o swej kampanii: "Spoty były emitowane w TVN, TVN 24, Polsacie i kanałach tematycznych obu stacji przez 2 tygodnie przed każdą turą wyborów. Ponadto w Internecie trwała emisja banerów w największych polskich portalach (Onet, Wirtualna Polska, Interia) oraz odbyły się aukcje nagród dla głosujących na Allegro." Trafność szacunków co do rozkładu głosów w tej grupie wyborców między kandydatami PO i PiS postaram się udowodnić poniżej. Niemal wszyscy przekonani do wzięcia udziału w wyborach głosowali na Komorowskiego ponieważ:
1. Kampanie profrekwencyjne były zorganizowane przez instytucje nie tylko sympatyzujące z Platformą Obywatelską, lecz wręcz przez tę partię opłacane. Mająca największy rozmach akcja "Twój głos ma sens" była formalnie zrealizowana przez Fundację Świat Ma Sens, która jest hojnie sponsorowana przez PO. Z infomacji prasowych wynika, że w 2012 r. otrzymała ona od rządzącej partii 400 tys. zł, zaś powiązana z nią firma Bereś Baron Media Production - 48 tys. Ciekawe jaką kwotę otrzymała ona od PO w 2010 r.? Partia Tuska i Komorowskiego oraz Fundacja Świat Ma Sens odmówiły ujawnienia informacji na co zostały przeznaczone te pieniądze. Można zatem przyjąć, że część z tej kwoty było zapłatą za akcję "Twój głos ma sens" (była ona powtórzona przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r.).
2. Akcje profrekwencyjne były w rzeczywistości wymyślone i zrealizowane przez działaczy PO, o czym otwarcie napisała w swojej notce biograficznej Aleksandra Gajewska, radna tej partii w warszawskiej dzielnicy Białołęka i przewodnicząca Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" Warszawa (młodzieżówka PO). Przedstawiła się w niej jako "współtwórca ogólnopolskich kampanii profrekwencyjnych "To ważne wybory" i "Twój głos ma sens" podczas ostatnich kampanii wyborczych." (http://www.bialoleka.waw.pl/page/index.php?str=11…)
Nie przez przypadek również hasła "Twój głos ma sens" użył we wpisie na swoim blogu senator PO Stanisław Gorczyca: "To, że coraz więcej osób bierze udział w wyborach pokazuje, że rządy Platformy Obywatelskiej przynoszą wyniki – pozytywne wyniki. Dobre sprawowanie władzy działa. Ruch obywatelski, z którego zrodziła się Platforma Obywatelska działa. Hasło „CHODŹ Z NAMI, TWÓJ GŁOS MA SENS” ma sens :)
Nie pozostaje mi nic innego, jak zakrzyknąć: CHODŹ Z NAMI I ZAGŁOSUJ NA BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO!" (http://senatorstanislawgorczyca.blogspot.com/2010…)
Platforma informowała o kampanii "Twój głos ma sens" także na swoim profilu na Facebooku: https://www.facebook.com/PlatformaObywatelska/pos…. Bezczelnie przy tym kłamała, że jest to "akcja profrekwencyjna, obywatelska, obiektywna". Podważam to stwierdzenie nie tylko ja, ale także Marek Solon-Lipiński, autor wydanego przez utrzymywany z budżetu państwa Instytut Spraw Publicznych raportu "Aktywizowanie wyborców w Polsce. Inicjatywy profrekwencyjne w latach 2001-2011", w którym napisał: "Przykładem kampanii promocyjnej może być też działanie zrealizowane w 2010 roku przez krakowską Fundację „Świat Ma Sens”. Kampania składała się z krotkich, ośmiosekundowych filmikow. Wzięli w nich udział aktorzy: Magdalena Boczarska, Borys Szyc i Tomasz Karolak, ktorzy zachęcając do głosowania argumentowali, że absencja wyborcza świadczy o tchorzostwie, a nie głosując odbieramy sobie prawo do narzekania. Nie byłoby w tym niczego kontrowersyjnego, gdyby nie to, że zarowno Boczarska, jak i Karolak zasiadali w komitecie poparcia jednego z kandydatow na urząd prezydenta. Po raz kolejny wraca więc pytanie o to, jakie są granice zaangażowania politycznego, ktore będzie czynić niewiarygodnymi działania profrekwencyjne." (http://isp.org.pl/uploads/filemanager/Program%20P… - str 26-7) Wymieniony w tym cytacie kandydat to oczywiście Komorowski.
3. Fundacja Świat Ma Sens nie ukrywa swego entuzjastycznego poparcia dla PO, a w szczególności dla jej liderów, czyli Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego. Jej założyciele, czyli Witold Bereś (były dziennikarz "Gazety Wyborczej"), Krzysztof Burnetko (były dziennikarz "Polityki" i "Tygodnika Powszechnego") oraz Artur Więcek "Baron", to propagandyści chwalący ma różne sposoby rząd i prezydenta oraz uzasadniający trafność słynnego sloganu rządzącego ugrupowania, że "Polska jest fajna" (sama nazwa fundacji do niego nawiązuje). Związany z nią jest także Jerzy Skoczylas, który także jest na liście płac PO z 2012 r. Przykładem kadzenia partii rządzącej jest np. tekst Stefana Pappa z 2 września tego roku "Życie prosi się o normalność". Autor komentuje przebieg i wynik wyborów na przewodniczącego PO, broniąc Tuska przed zarzutami wysuwanymi przeciwko niemu w mediach: "Nienormalne było wyjątkowo nachalne, niesprawiedliwe i okrutnie tendencyjne mieszanie się dziennikarzy rożnych mediów i polityków różnej maści, do tych przecież wewnątrz-partyjnych wyborów. Komentatorzy – skłonni do judzenia i podpuszczania – powinni najpierw zastanowić się, czego właściwie chcą i do czego zmierzają, zanim zabiorą się do bicia piany. Mówiąc precyzyjnym językiem Jerzego Skoczylasa: „debilizm gazetowy” ma się u nas dobrze!
Na tle istniejących partii – Platforma Obywatelska jest obecnie jedyną obliczalną i politycznie rozsądną, nie agresywną – emanującą spokojem partią, cenioną i poważaną zagranicą, zdolną do koalicyjnego kierowania państwem. Jest też jedyną partią, która stara się mówić normalnym, pozbawionym jadu językiem. To bardzo ważny atrybut normalności życia publicznego." (http://www.polskamasens.pl/twoj-glos-ma-sens/181/…)
Przed wyborami prezydenckimi w 2010 r. Fundacja Świat Ma Sens rzuciła wszystkie siły na front walki o elekcję Komorowskiego, o czym świadczy ten fragment felietonu Igi Dzieciuchowicz, szefowej portalu SuperfajnaPolska.pl (już nawet nie fajna, a superfajna!): "... w zeszłym roku ominął mnie Opener – wraz z Fundacją „Świat ma sens” przygotowywaliśmy wówczas akcję profrekwencyjną „Twój głos ma sens”. Gdy zapytałam Witka Beresia, czy choć na jeden dzień mogłabym się wyrwać z Krakowa do Gdyni, odpowiedział mi z niekłamanym smutkiem, że niestety, wybory ważniejsze i w tym roku Openera nie będzie." (http://www.superfajnapolska.pl/felietony/91/Jubil…)
4. Fundacja Świat Ma Sens chwali się na swojej stronie internetowej, że "zaangażowała do akcji profrekwencyjnej największych polskich celebrytów: Jandę, Olbrychskiego, Gajosa, Szyca, Bohosiewicz, Karolaka, Dudziak i wielu innych". (http://www.swiatmasens.pl/ - po wejściu na stronę trzeba kliknąć w link "Inne realizacje") Tak się składa, że wszyscy ci celebryci są znani nie tylko z tego, że są znani, ale również z tego, że otwarcie popierają PO, a w wyborach prezydenckich w 2010 r. popierali Komorowskiego. Brak w tym gronie znanych z telewizyjnych ekranów osób publicznie deklarujących poparcie dla Kaczyńskiego (np. Zelnik, Łabonarska ("Gazeta Wyborcza" szydzi z nich, że są "aktorami o. Rydzyka", a nie przeszkadza jej wcale to, że Olbrychski, Janda, Stuhr czy Malajkat są aktorami Michnika - http://wyborcza.pl/1,75478,13101368,Zelnik__Labon…), Dałkowska, Chodakowska, Krzysztoń, Klijnstra, Rosiewicz, Gintrowski, Frąckowiak, Rewiński, Pietrzak, Wolski). Zatem jeśli ktoś posłuchał np. Olbrychskiego, żeby pójść na wybory, to z pewnością zagłosował tak samo jak on, czyli na Komorowskiego. Jedynie pojedyncze osoby mogły oddać głos na Kaczyńskiego (przyjąłem, że zrobił to 1 na 10 głosujących z tej grupy, ale w rzeczywistości tych, którzy głosowali na lidera PiS było pewnie jeszcze mniej).
5. Spoty emitowane były w stacjach telewizyjnych oraz portalach internetoywych, które są przychylne PO, a więc są chętniej oglądane, słuchane i czytane przez sympatyków tej partii. Tak więc nie ulega wątpliwości, że twórcom kampanii chodziło o zmobilizowanie potencjalnych wyborców Komorowskiego.
6. Wpisy na stronie internetowej kampanii dowodzą, że organizatorzy chcieli zachęcić do głosowania zwolenników kandydata PO. Oto kilka przykładów:
2 czerwca 2010 r. "Najmniej Polaków głosowało w 2005 roku – frekwencja wyborcza w II turze wynosiła 50,99 %. Po raz pierwszy w historii kandydat, który osiągnął zwycięstwo w I turze (Donald Tusk), przegrał w turze II (z Lechem Kaczyńskim)" (http://www.twojglosmasens.pl/pl/2/0/6/Aktualnosci…) Oczywiście było to ostrzeżenie dla zwolenników Komorowskiego, że jeśli nie pójdą głosować w II turze, to mimo zwycięstwa w I turze może on ostatecznie przegrać z Kaczyńskim.
17 czerwca 2010 r. Informacja o akcji na Facebooku "Drugi Polak w kosmosie?", której celem było zmobilizowanie do głosowania negatywnego elektoratu Kaczyńskiego. "Założenia są proste: "Zagłosuj wraz ze znajomymi jak najdalej od domu i WYŚLIJ NIECHCIANEGO PREZYDENTA W KOSMOS!". Po wciągnięciu w zabawę jak największej ilości znajomych dodajemy odległości - walczymy o 35 786 km, co gwarantuje "wysłanie niechcianego prezydenta poza orbitę geostacjonarną, gdzie nie działa przyciaganie ziemskie". Z powrotem będzie ciężko..."
(http://www.twojglosmasens.pl/pl/2/0/6/Aktualnosci…)
17 czerwca 2010 r. Link odsyłający do tekstu zamieszczonego na Onecie, w którym napisano: "Tomasz Karolak już poparł jednego z kandydatów –Bronisława Komorowskiego. W innym spocie mówi, że „historia i los” wskazały nam członka PO jako właściwa osobę. Na stronach fundacji można tez znaleźć słowa Krystyny Zachwatowicz: "Chcę, żeby wygrał Bronisław Komorowski! I będę namawiała każdego, by właśnie na niego głosować!". (http://www.twojglosmasens.pl/pl/2/0/6/Aktualnosci…)
18 czerwca 2010 r. Znowu zachęta do pójścia na wybory tych wyborców, którym wprawdzie Komorowski niezbyt się podobał, ale za to bardzo nie podobał im się Kaczyński. Jakiś podróżny w pociągu miał rzekomo powiedzieć: "Choć żaden kandydat nie reprezentuje moich poglądów, to oddam głos. Może nie za czymś, ale przeciw czemuś! (http://www.twojglosmasens.pl/pl/2/0/6/Aktualnosci…) Taka wypowiedź była oczywiście korzystna dla Komorowskiego, który miał niewielki negatywny elektorat, podczas gdy Kaczyński - bardzo duży (ok. połowy wszystkich wyborców).
30 czerwca 2010 r. Organizatorzy akcji "Twój głos ma sens" chwalą się poparciem Leszka Balcerowicza, niegdyś przewodniczącego Unii Wolności, którego bliskim współpracownikiem był Komorowski.
1 lipca 2010 r. Informacja, że Komorowski i Lech Wałęsa pobrali zaświadczenia o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania.
5 lipca 2010 r. Przy podawaniu wyników wyborów organizatorzy akcji nie kryją radości ze zwycięstwa Komorowskiego:
"Czekamy jeszcze na oficjalne wyniki, ale wszystko wskazuje na to, że nowym prezydentem RP został Bronisław Komorowski. Frekwencja większa niż w I turze - 56,9%! Twój głos ma sens!"
"Dane z 95% obwodów - Komorowski prowadzi!
05.07.2010
Komorowski - 52,63% głosów, Kaczyński - 47,37%.
5% przewagi Komorowskiego!
Chyba możemy iść spać:)"
Organizatorzy akcji profrekwencyjnych (oprócz kampanii "Twój głos ma sens" była to też kampania "Gdziekolwiek będziesz zagłosuj" organizowana m.in. przez Fundację Obywatelskiego Rozwoju Balcerowicza i Fundację Batorego Smolara) deklarowali oficjalne swą apolityczność, co było ordynarnym kłamstwem, bo ich celem było promowanie kandydata PO. W wyborach prezydenckich w 2010 r. zastosowano zatem ten sam chwyt propagandowy jak w 2007 r., gdy odbyły się wielkie, rzekomo apolityczne, a w rzeczywistości wymierzone w PiS kampanie "Zmień kraj. Idź na wybory", "Zabierz babci dowód", "Nie rydzykuj. Głosuj. Urna twoja mać" oraz "Wybieram.pl" (w jej ramach nakręcono m.in. spot, w którym jedna z aktorek odrzuca beret, oczywiście "moherowy"). Było szczytem bezczelności ze strony organizatorów stronniczej politycznie akcji "Twój głos ma sens" zgłoszenie jej do konkursu Kampania Społeczna Roku, którego celem jest promowanie dobrych praktyk w marketingu społecznym i działania na rzecz wspólnego dobra przy użyciu działań reklamowych i public relations (zgłoszenie znajduje się tutaj - http://konkurs.kampaniespoleczne.pl/kk_kampanie.p…).
W rzeczywistości kampania "Twój głos ma sens" miała identyczny charakter jak zorganizowana przez "Młodych Demokratów", czyli młodzieżówkę PO, akcja "To ważne wybory", w której do głosowania zachęcali tacy znani zwolennicy Komorowskiego jak Grabowski, Malajkat, Zamachowski, Panasewicz czy Kora (zob. http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/G…!). Jak już pisałem w tej notce, za współautorkę obu projektów podaje się Gajewska, działaczka PO z Warszawy.
Nie jestem w tej chwili tego pewny, ale wydaje mi się, że spoty przygotowane w ramach akcji profrekwencyjnych nadawane były także podczas ciszy wyborczej przed głosowaniem w wyborach prezydenckich w 2010 r. oraz przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r. (kampania "Twój głos ma sens" została wtedy powtórzona). Jeśli tak rzeczywiście było (może ktoś z Czytelników przypomni sobie, czy pamięć mnie w tym przypadku nie zawodzi?), to mamy do czynienia z jawnym naruszeniem prawa wyborczego, gdyż de facto w 2010 r. kampania wyborcza na rzecz jednego z kandydatów (a w 2011 r. na rzecz jednej z partii) była prowadzona nawet w dniu głosowania. Zresztą nawet jeśli te spoty nie były emitowane, to i tak do złamania przepisów doszło, bo w internecie zamieszczano wpisy o akcji "Twój głos ma sens". I niestety Państwowa Komisja Wyborcza na to jawne naruszenie prawa nie zareagowała! Zwracam tu uwagę, że doszło nie tylko do naruszenia ciszy wyborczej, ale także złamania zasad finansowania kampanii wyborczej przez partie polityczne, bo wydatki poniesione przez PO na dotowanie akcji "Twój głos ma sens" nie zostały uwzględnione w jej sprawozdaniu finansowym przekazanym PKW po wyborach. Również środki wpłacone przez innych fundatorów tej kampanii, przede wszystkim Polską Radę Biznesu, do której należą przedsiębiorcy jawnie popierający PO (jej prezesem jest Zbigniew Niemczycki), uznać trzeba za darowiznę na rzecz partii Tuska. Ten przykład nielegalnego wspierania PO przez zaprzyjaźnionych z nią bizmesmenów pomaga zrozumieć, dlaczego opowiada się ona za likwidacją finansowania partii politycznych z budżetu. Po prostu Tusk i Komorowski doskonale wiedzą, że i wtedy "PO się wyżywi", zaś jej konkurentki, przede wszystkim PiS, umrą z głodu.
Nie tylko PKW milczy jak grób w sprawie niejasności przy prowadzeniu rzekomo prefrekwencyjnych, a w rzeczywistości propagandowych akcji typu "Twój głos ma sens". Nie widzą w nich nic złego również organizacje społeczne, które powinny monitorować kwestię przejrzystości życia publicznego w Polsce. Ale jak może być inaczej, skoro programy z tego zakresu są finansowane przez fundacje, np. Fundację Batorego, które same tego typu zaangażowane politycznie kampanie prowadzą!
Smaczku, a raczej smrodku, tym akcjom profrekwencyjnym nadaje to, że celebryci ze spotów nie zawsze lecą w te pędy do urn wyborczych. Jak się niedawno okazało, ogłosili oni, że w niektórych przypadkach, gdy głosowanie może zaszkodzić politykom PO sprawującym ważne funkcje, "Twój głos nie ma sensu". Podobną opinię wyraził też prezydent RP Komorowski, który 2 lata temu patronował akcji profrekwencyjnej "Głosuj!", o czym szeroko pisały media - np. http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne…. Wbrew tej zachęcie do głosowania skierowanej rzekomo do wszystkich Polaków, prezydent nie widział nic złego w tym, że Platforma Obywatelska wyemitowała spot reklamowy "Oni na pewno pójdą na wybory. A Ty?" w bardzo złym świetle pokazujący tych wyborców, o których wiadomo było, że popierają PiS. Ale to jest kwestia, o której dzisiaj szczegółowo nie wolno mi pisać, więc zajmę się nią kiedy indziej. Przedstawię wtedy swoją dobrze umotywaną opinię na temat, czy "Twój głos ma sens" (jeśli to kogoś obchodzi, to informuję, że z mojego stanu wiedzy na dzień dzisiejszy wynika, iż ma!).
Skoro piszę o akcjach profrekwencyjnych, to nie mogę nie przypomnieć, że prowadzone one były nie tylko w przypadku wyborów, ale także referendów. Największe tego typu przedsięwzięcie miało miejsce w 2004 r., gdy rząd Leszka Millera zorganizował wielką kampanię zachęcającą Polaków do głosowania w referendum a sprawie wstąpienia naszego kraju do UE (nadzorował ją minister Lech Nikolski). Nie dysponuję w tej chwili danymi o jej kosztach, ale były ogromne, bo punkty informacyjne zorganizowane były w większości gmin (w całej Polsce było ok. 2,5 tys. punktów, a pracowało w nich ok. 5 tys. osób). Zatem według polskich władz państwowych (albo raczej partyjno-państwowych) nie tylko głosowanie w wyborach, ale także referendach ma sens!
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1345 widoków
molasy
tumry
Pies Baskervillów
tumry
Pies Baskervillów
tumry
Pies Baskervillów