Trzeba to jasno powiedzieć skoro już media poubeckiego ściegu, które wciąż w Polsce dominują, tak ostro zadęły (zob. Zaczynali w czterech, skończyli we dwóch. Goście wychodzili z programu Wildsteina).
Co takiego wydarzyło się? Piotr Lisiewicz ujmuje to tak (zob. Ruskie pieszczoty) : "dziennikarz Władimir Kirianow wyszedł z programu Bronisława Wildsteina w telewizji Republika, wykrzykując, że jest on „rusofobski” i „większych głupstw w swoim życiu nie słuchał”. Popisał się też dialogiem z prowadzącym „Proszę mi pozwolić powiedzieć do końca…” – „Nie, nie pozwolę”."
Oglądałem audycję, ten sowiecki aparatczyk nadawał non-stop, nie pozwalając dojść do głosu drugiemu gościowi zaproszonemu do programu, prof. Nowakowi, który po kilku nieudanych próbach powiedzenia czegokolwiek po prostu wyszedł. Po wyjściu profesora red. Wildstein próbował przerwać tokowanie Kirianowa i skłonić do dyskusji. Nie dało się, no i skończyło się tak jak opisuje Piotr Lisiewicz w przytoczonym fragmencie.
Na czym polega błąd prof. Andrzeja Nowaka i red. Bronisława Wildsteina? Ano na tym, że zamiast próbować cokolwiek powiedzieć powinni byli wygodnie rozsiąść się w fotelach i przełączyć na odbiór. Monolog tego szympansa Putina najlepiej odsłoniłby imperialną politykę pułkownika KGB rządzącego Rosją i prymitywne chwyty jakie wykorzystuje się do prania mózgów, wywaliwszy na wierzch przy okazji całą rosyjską kulturę z jakiej całymi garściami według Kirianowa czerpie kultura polska. (niestety ma rację, wystarczy rzucić okiem na przykład na dowolny numer GW) Przede wszystkim zaś monolog Kirianowa obnażyłby to w jak wielkim stopniu sowieckie pranie mózgu jest wzorcem dla dominującego przekazu w Polsce. Zbieżność rosyjskiej dezinformacji z wiodącymi przekazami w Polsce jest porażająca.
Błąd prof. Nowaka i red. Wildsteina polega na tym, że potraktowali szympansa jak człowieka. Chcieli z nim rozmawiać, polemizować. Jest to o tyle dziwne, że obydwaj doskonale znają bolszewicką "filozofię" celu zlewającego się z metodą. Ta wiara w człowieka, że w końcu coś przemówi, zgubi ich.
Z ostatniej chwili - lektura obowiązkowa: wykład profesora Andrzeja Nowaka o stosunkach polsko-rosyjskich w latach 1989-2010.
Oglądałem audycję, ten sowiecki aparatczyk nadawał non-stop, nie pozwalając dojść do głosu drugiemu gościowi zaproszonemu do programu, prof. Nowakowi, który po kilku nieudanych próbach powiedzenia czegokolwiek po prostu wyszedł. Po wyjściu profesora red. Wildstein próbował przerwać tokowanie Kirianowa i skłonić do dyskusji.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 2764 widoki
Racja,
Za skandal odpowiada red. Wildstein.
Na czym polegało rzekome chamstwo red. Wildsteina,
@Janko Walski,
Sprawą najbardziej drażliwą jest wejście do czyjegoś domu
Janko Walski
de la Rochefoucauld i szympans Putina
Tomasz
Pies Baskervillow
Tomaszu, można mieć wrażenie, że "PiotrKraczkowski"
Tomasz
"Na czym polegało rzekome chamstwo red. Wildsteina"
Ilość kłmstw, manipulaci i dezinformacji
Nie jest prawdą panie Kraczkowski, że
Czy był to błąd?
do A2010: red. Wildstein przyjął taką formułę
Janko Walski
Ruso-
Pio-Kracz
Janko Walski