Niezgodny z zasadami dyskusji portalu interia.pl

Przez Janko Walski , 19/07/2013 [13:38]
Twój komentarz do "Miller: Rostowski znów się myli" dodany 19.07.2013 (11:57) jest niezgodny z zasadami dyskusji portalu.

Jaki to komentarz? Taki:

do broniazradcomia:
Piszesz " PiS krytykuje wszystko". Nie ma potrzeby przypominania tego co wciska GW, TVN, ESKA, ZET i onet. To co media te wciskają akurat wszyscy wiedzą, bo te media mają dostęp do masowego odbiorcy.

Ograniczenie przekazu do insynuacji , że PIS wszystko krytykuje, jest jednym głównych zabiegów socjotechnicznych, mających na celu odrzucenie każdego przekazu Z GÓRY bez zapoznania się z nim.




A propos  dzisiejszego newsu powtarzanego przez masowe media, w tym również portal interia.pl o Millerze krytykującym Rostowskiego. Politycy Prawa i Sprawiedliwości, specjaliści i publicyści gospodarczy Gazety Polskiej i innych niezależnych mediów od sześciu lat ostro krytykują działania Rostowskiego i żadnego echa. Krytykują z tych samych powodów: kreatywna księgowość, błędne prognozy, szkodliwe dla gospodarki regulacje. Gdy teraz polskie finanse i gospodarka dobiły do ściany funkcjonariusze medialni słyszą tylko Millera, dawnego premiera odpowiedzialnego za równie fatalne dla Polski działania i korupcję.

Rostowskiego usiłuje się bronić jakoby niższa prognoza deficytu i wyższa prognoza wzrostu PKB, to lepsze nastroje w gospodarce i wyższa skłonność do wydawania pieniędzy przez konsumentów, czyli to o co chodzi by przełamać kryzys.

Jest to jakiś argument, ale jak widać pod 50mldowym deficycie, słaby. Oszukany optymizm najwyraźniej nie przyniósł żadnych efektów, przeciwnie, obniżył i tak niskie zaufanie do państwa, a to może przełożyć się na pogłębienie kosztów obsługi długu (zwiększone ryzyko) a tym samym kryzysu. Zwolennicy tej tezy zapominają że biznesowi partnerzy państwa to nie lemingi, które dają się nabierać na pijarowe sztuczki. Oni liczą i potrafią to robić.