Feministka kotra konserwatystka

feministki jeżdżą sobie jak chcą po wszystkim i to na wszystkich możliwych falach FM z wyjątkiem Radia Maryja oraz Warszawa. Z kolei konserwatystki podobno lubią pojechać klasycznie. Nie wiem jak te Panie dojdą do porozumienia. Panowie interesujcie w takim razie konserwatywnym środkiem. Najgorsze są femme fatale (Środa, Szczuka, Janion-Onion, Nowicka). Chyba, że facet chce potańczyć, czyli powalcować. Wtedy tylko Gronkiewicz-Waltz rzecz jasna. Jest jeden szkopół. Bufetowa jest pies na forsę (powiedział mi o tym jej kumpel ze studów i jednocześnie mój z ogólniaka).

Magdalena Sroda tak sie ma do femme fatale jak nasza prezydentowa do Wenus.Feministki sa wyjatkowo brzydkie.Dlatego uprawiaja filozofie feminizmu bo nie moga zdobyc zadnego mezczyzny.Atrakcyjna femme fatale zajeta ciagle seksem nie ma czasu na feminizm. Kto by mial ochote walcowac Hanne Gronkiwicz?.Zupelny brak seksepilu odstraszylby kazdego mezczyzne.

Właśnie, w nowomowie owe wszystkie są femme fatale. Wystarczy z jedną z nich pobyć dzień.

Bo do walca trzeba operatora,a do tanga też dwojga,prawdziwej kobiety i faceta,dwóch biedroniów zeszpeci każdy taniec:))

Biedroń biedronki sobie nie znajdzie. Kropki ma nie w ten deseń. Na inny liczy deser.