Jak wczoraj poinformowały media, polski prokurator - Andrzej Seremet odwiedził "przyjaciół Moskali". Rozmawiał m.in z przewodniczącym Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandrem Bastrykinem. Tematem był m.in Smoleńsk. Jak czytamy m.in na portalu wpolityce.pl, prokurator Seremet w poczuciu skrajnej bezradności zaskomlał, żeby wydać Polsce wrak i czarne skrzynki, od trzech lat zalegające i niszczejące w Rosji. W zamian... "Polska będzie je na każde wezwanie wypożyczała Rosji."
Szczyt upodlenia i zeszmacenia, w wykonaniu przedstawiciela państwa polskiego. Oto mamy obraz "siły" naszych urzędników a co za tym idzie naszego państwa. Mamy też kolejny przykład "owocnej obustronnej współpracy polsko - rosyjskiej". Jeśli ktoś jeszcze wierzy w tą wielką przyjaźń i wzajemne uzupełnianie się to jemu już nic nie pomoże. Powinien zostać umieszczony w zakładzie zamkniętym aby nie epatował szkodliwą głupotą na innych. Rosjanie robią z nas idiotów i upokarzają na każdym kroku. Mimo tych poddańczych jęków dowiedzieliśmy się, że "sytuacja nie uległa zmianie". Ruscy mają ubaw po pachy, darmowy kabaret z udziałem polskiej "elyty".
Nie wchodząc głębiej w przyczyny smoleńskiej katastrofy za samo pozorowanie śledztwa, oddanie go Rosjanom, wyzbycie się wszelkich praw i możliwości powinien być Trybunał Stanu i najlepiej dogorywanie w kamieniołomach dla całej tej antypolskiej platformerskiej mafii. I na koniec rada dla pana Seremeta. Polecam wylizać tyłeczek Putinowi. Dla pana nie ma granic hańby a może akurat Pan ulituje się nad polską sabaką i spojrzy łaskawym okiem.
Wczoraj wyszedł również nowy numer Tygodnika Bardzo Prawicowego. 15 numer, do zamówienia za darmo na [email protected]
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1223 widoki
Za taki,a nie inny stan