Pochwal się dzieckiem pederastą !

Przez Tygodnik Bardz… , 04/03/2013 [09:04]
Boże, Ty widzisz i nie grzmisz ? - chciałoby się zawołać w pesymistycznym uniesieniu. Na naszych oczach, białe chrzci się na czarne a czarne na białe. Zaprzecza się oczywistościom i wszystko kładzie się na głowie. To co kiedyś było powodem wstydu, czy hańby dziś promowane jest jako wielki zaszczyt, wielka zasługa. Na złodzieja dziś mówimy biznesmen albo polityk, na zboczeńca i gwałciciela Don Juan, na chama i bydlaka, że jest operatywny... I tak dalej i tak dalej. Mechanizm odwracania „kota worem” obserwujemy również a może przede wszystkim w związku z ostatnio popularną „wojną orientacyjną”. Kiedyś parę lat temu, jak ktoś był gejem albo lesbijką to nie chwalił się z tym. Siedział cicho i starał się nie obnosić ze swoim zboczeniem i odmiennością. A na pewno nie przyszło mu do głowy, żeby domagać się coraz to nowych przywilejów czy atakować rodzinę i tradycyjny model społeczeństwa. Dziś mamy sytuację odwrotną. Pederastów traktuje się jak elitę. Hołduje się im i przychyla nieba. Prezentuje się ich jako wielkich mężów/żony stanu. Kiedyś człowiek chwalił się, że dostał szóstkę w szkole, że wygrał w totka, albo że spłacił wreszcie kredyt we frankach. A dziś ? Dziś powodem do „dumy”, jest odmienność seksualna. Kolejnym krokiem jest wspierana i promowana przez media kampania „Rodzice odważcie się mówić”. Chodzi o to, by rodzice przyznawali się czy wręcz chwalili tym, że ich dzieci związały się z przedstawicielami tej samej płci. Zachęcani są hasłami typu: „WYJDŹCIE Z SZAFY”. Celowe działanie, które ma ukazać rzekome zaszczucie rodzin osób homoseksualnych. Biedni, umęczeni, chowani w tapczanach i szafach ze strachu przez ciemnym ludkiem z pochodniami i krucyfiksami. Do czego to doszło. Niedługo nie usłyszymy rozmowy typu: „A mój synek już ząbkuje” „Taak ? A moja Joasia wygrała konkurs recytatorski”. Usłyszymy za to: „Mój synek jest gejem. Jego partner to wspaniały człowiek”. „Taak ? A moja Basia lesbijką. No teraz Basia, bo jeszcze miesiąc temu to była Karolkiem.” Takie oto rozmowy i wzajemne licytacje mają uskuteczniać już niedługo polscy, europejscy i światowi rodzice. Rzadko chwalę Lecha Wałęsę (TW „Bolek”), ale tym razem naprawdę mu się należy. W jednym z wywiadów powiedział: „Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam, wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami”. 100 % racji. Ja również sobie NIE ŻYCZĘ. Jakim prawem ktokolwiek chce terroryzować i narzucać cokolwiek WIĘKSZOŚCI. To jest absolutnie niedopuszczalne. Płaczą co chwila jak są dyskryminowani ale na każdym kroku obrażają przedstawicieli większości i burzą wypracowany ład społeczny. Na to zgody być nie może. Nie pozwólmy na deprawację najmłodszych, ani an to by ze zboczenia, dewiacji i grzechu robić powód do dumy. Żeby się tym chwalić i promować. Dalszy ciąg wypowiedzi Wałęsy, również ciekawy. „Posłowie o orientacji homoseksualnej powinni siedzieć "za murem". Odważnie jak na Wałęsę, trzeba przyznać. Ale znów ma rację. Dlaczego w Sejmie mają zasiadać nie Ci, którzy są kompetentni a Ci, którzy są inni ? Ci, którzy są pederastami, transseksualistami czy innymi dziwadłami. Niedługo swoje miejsca na listach dostaną nekrofile, zoofile, małpy, kobiety z wąsami czy pedofile. Jak tolerancja to tolerancja. Zrzućmy kajdany poprawności politycznej, dajmy upust wyuzdaniu. Proponuję też ustalić Narodowy Dzień Orgii Zbiorowej. Wychodzimy nago na ulicę i kopulujemy do upadłego. Bez patrzenia czy to facet, baba, dziecko czy starzec. Bez patrzenia czy to człowiek, krowa, koza czy rura wydechowa samochodu. Czas się WYZWOLIĆ i wyjść z „Ciemnogrodu”. Pokażmy swą nowoczesność, swoją otwartość i niezależność. Zapraszamy do darmowej prenumeraty prawicowego Tygodnika. Obnażamy oficjalne kłamstwa, nadużycia władzy, zrywamy zasłonę kłamstwa i obłudy. Zamawiać można na [email protected]
progres

Dziwaczność naszych czasów doprowadza do sytuacji w której matka ufająca systemowi państwa zostaje sama z umierającym dzieckiem, i może to nie jest nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt że jakość tego państwa, a ściślej debata o jego stanie sprowadzona została do poziomu genitaliów i ich roli w życiu seksualnym. O ile normalność nosiła ze sobą odrzucenie takiego ekshibicjonizmu, to dziś przekaz płynący ze świata mediów spłycił życie intymne człowieka do roli nośnika sprzedaży produktu. Następstwo czy wynik świadomego odwracania uwagi od spraw istotnych? Kiedy dziś naczelny gej poucza mnie o stanie państwa, to budzi we mnie odrazę, bo przyczynił się do upadku poważnej debaty o poważnych sprawach. A jest o czym mówić.... Gdyby dochodziło do prześladowań i pobić ze względu na orientację, trąbili by o tym 24 na dobę, to iluzja. Odwracanie uwagi i zajmowanie przestrzeni medialnej stało się nużące, i może o to im chodzi by nas tym tematem zaorać. ALE TO NADAL TYLKO GŁUPOTA