Boże, Ty widzisz i nie grzmisz ? - chciałoby się zawołać w pesymistycznym uniesieniu. Na naszych oczach, białe chrzci się na czarne a czarne na białe. Zaprzecza się oczywistościom i wszystko kładzie się na głowie. To co kiedyś było powodem wstydu, czy hańby dziś promowane jest jako wielki zaszczyt, wielka zasługa. Na złodzieja dziś mówimy biznesmen albo polityk, na zboczeńca i gwałciciela Don Juan, na chama i bydlaka, że jest operatywny... I tak dalej i tak dalej.
Mechanizm odwracania „kota worem” obserwujemy również a może przede wszystkim w związku z ostatnio popularną „wojną orientacyjną”. Kiedyś parę lat temu, jak ktoś był gejem albo lesbijką to nie chwalił się z tym. Siedział cicho i starał się nie obnosić ze swoim zboczeniem i odmiennością. A na pewno nie przyszło mu do głowy, żeby domagać się coraz to nowych przywilejów czy atakować rodzinę i tradycyjny model społeczeństwa. Dziś mamy sytuację odwrotną.
Pederastów traktuje się jak elitę. Hołduje się im i przychyla nieba. Prezentuje się ich jako wielkich mężów/żony stanu. Kiedyś człowiek chwalił się, że dostał szóstkę w szkole, że wygrał w totka, albo że spłacił wreszcie kredyt we frankach. A dziś ? Dziś powodem do „dumy”, jest odmienność seksualna.
Kolejnym krokiem jest wspierana i promowana przez media kampania „Rodzice odważcie się mówić”. Chodzi o to, by rodzice przyznawali się czy wręcz chwalili tym, że ich dzieci związały się z przedstawicielami tej samej płci. Zachęcani są hasłami typu: „WYJDŹCIE Z SZAFY”. Celowe działanie, które ma ukazać rzekome zaszczucie rodzin osób homoseksualnych. Biedni, umęczeni, chowani w tapczanach i szafach ze strachu przez ciemnym ludkiem z pochodniami i krucyfiksami.
Do czego to doszło. Niedługo nie usłyszymy rozmowy typu: „A mój synek już ząbkuje” „Taak ? A moja Joasia wygrała konkurs recytatorski”. Usłyszymy za to: „Mój synek jest gejem. Jego partner to wspaniały człowiek”. „Taak ? A moja Basia lesbijką. No teraz Basia, bo jeszcze miesiąc temu to była Karolkiem.” Takie oto rozmowy i wzajemne licytacje mają uskuteczniać już niedługo polscy, europejscy i światowi rodzice.
Rzadko chwalę Lecha Wałęsę (TW „Bolek”), ale tym razem naprawdę mu się należy. W jednym z wywiadów powiedział: „Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam, wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami”. 100 % racji. Ja również sobie NIE ŻYCZĘ. Jakim prawem ktokolwiek chce terroryzować i narzucać cokolwiek WIĘKSZOŚCI. To jest absolutnie niedopuszczalne. Płaczą co chwila jak są dyskryminowani ale na każdym kroku obrażają przedstawicieli większości i burzą wypracowany ład społeczny. Na to zgody być nie może. Nie pozwólmy na deprawację najmłodszych, ani an to by ze zboczenia, dewiacji i grzechu robić powód do dumy. Żeby się tym chwalić i promować.
Dalszy ciąg wypowiedzi Wałęsy, również ciekawy. „Posłowie o orientacji homoseksualnej powinni siedzieć "za murem". Odważnie jak na Wałęsę, trzeba przyznać. Ale znów ma rację. Dlaczego w Sejmie mają zasiadać nie Ci, którzy są kompetentni a Ci, którzy są inni ? Ci, którzy są pederastami, transseksualistami czy innymi dziwadłami. Niedługo swoje miejsca na listach dostaną nekrofile, zoofile, małpy, kobiety z wąsami czy pedofile. Jak tolerancja to tolerancja. Zrzućmy kajdany poprawności politycznej, dajmy upust wyuzdaniu. Proponuję też ustalić Narodowy Dzień Orgii Zbiorowej. Wychodzimy nago na ulicę i kopulujemy do upadłego. Bez patrzenia czy to facet, baba, dziecko czy starzec. Bez patrzenia czy to człowiek, krowa, koza czy rura wydechowa samochodu. Czas się WYZWOLIĆ i wyjść z „Ciemnogrodu”.
Pokażmy swą nowoczesność, swoją otwartość i niezależność.
Zapraszamy do darmowej prenumeraty prawicowego Tygodnika. Obnażamy oficjalne kłamstwa, nadużycia władzy, zrywamy zasłonę kłamstwa i obłudy. Zamawiać można na [email protected]
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1357 widoków
Rzeczywiście
Nowomowa
Dziwaczność naszych czasów